Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 19 takich materiałów
    Kierowca Forda na ukraińskich numerach rejestracyjnych za nic ma warunki na drodze i pędzi na złamanie karku. Wyprzedza autora i zaraz po tym wpada w lekki poślizg, który udaje się opanować. Spotkanie z autem z przeciwka mógłby się zakończyć tragedią. Jednak to ostrzeżenie nie pomogło i już na kolejnym zakręcie przyczepność w tych warunkach daje znać o sobie. Oby ta sytuacja uspokoiła szalonego kierowcę. Bezpiecznej drogi.
    07.12.2023 Przymiarki
    8 grudnia 2023, 23:53 przez Charakterek (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Od autora:

    Właściciel przyczepki samochodowej zatrzymuje się awaryjnie na poboczu, jak się później okazuje z powodu oderwania części burty. Pierwsze dwa samochody niestety wjeżdżają w elementy przyczepki, kolejne dwa pojazdy dostają ostrzeżenie światłami drogowymi co skutecznie zwraca ich uwagę i pomaga ominąć przeszkodę. Na temat logiki ukochanej się nie wypowiadam. Pozdrawiam hejterów.

    1.10.2023 Droga między Poznaniem a Rogoźnem Wlkp
    19 października 2023, 23:27 przez Charakterek (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Nagranie oczywiście specjalnie jest ciut dłuższe, żeby nie było podejrzeń, ze coś odwaliłem wcześniej. Zacznijcie od zwiększenia głośności, żeby słyszeć w którym momencie zasygnalizowałem parkowanie.

    Taksówkarz wykazał się kompletnym brakiem znajomości przepisów uniemożliwiając mi wykonanie parkowania równoległego (wjazd tyłem). Czy mogłem wjechać przodem? Nie, ponieważ mam nisko zderzak i obawiałem się, ze zahaczę o krawężnik. Czy mogłem go najpierw przepuścić? Nie miałem możliwości. Ul. Bankowa na starym mieście w Toruniu jest ul. jednokierunkową i na tyle ciasną, ze 2 samochody nie przejada obok siebie.

    A teraz zapraszam na wyjaśnienia poszczególnych sytuacji widocznych na nagraniu:
    ze względu na agresywne zachowanie kierowcy (raczej nie słychać na nagraniu), zacząłem odpowiadać mu tak samo
    cham każe mi wypie*dalac do swojej wioski. Wysiadłem z auta i poszedłem do niego.
    "złotówa" upiera się, ze sygnalizowałem manewr skrętu w lewo (na najbliższym skrzyżowaniu jest nakaz jazdy w prawo;)) i uważa, ze wsteczny powinienem był wrzucić jadąc do przodu (facepalm).
    pod wpływem emocji go wyzwałem. Usłyszałem, ze zaraz do mnie wysiądzie wiec wróciłem się do auta po gaz pieprzowy. Jestem człowiekiem, który za wszelka cenę unika bijatyk. Nie zamierzałem go atakować, jedynie się bronić, ale sprowokowałem go do wyjścia
    taksiarz oskarża mnie o popychanie. Prawda jest taka, ze to on mnie usiłował przepchnąć klatka piersiową, ale moja pozycja powodowała, ze się ode mnie odbijał. Chwile później pchnął moją rękę, w której trzymałem gaz. Zobaczył, co mam w dłoni i cofnął się do auta po swój gaz. W momencie pchnięcia ręki, a nawet przepychania klatką miałem podstawy by użyć gazu, bo kierowca naruszył moją nietykalność cielesną, ale nie zrobiłem tego.
    szybko rozpoznałem jakim gazem dysponuje taksówkarz i wiedziałem, ze miał byle go*no. Miałem większy zasięg rażenia.
    z mojej strony pada ostrzeżenie "podejdź". Sugerowałem tym, ze zrobi jeszcze jeden krok i rozpylę gaz, bo kierowca był w jego zasięgu.
    mowie, ze zasygnalizowałem, ze będę wykonywałem parkowanie. "złotówa" dalej się upiera, ze kierunkowskaz służy tylko do sygnalizacji skrętu.

    Postanowiłem postać do momentu, aż pojawi się 3 auto. W 2:55 podjechało inne auto, spróbowałem jeszcze raz cofnąć, ale głupek na to nie pozwolił. Odpuściłem baranowi i odjechałem najbliższą uliczkę. Celowo go przepuściłem, żeby dokładnie nagrać cale jego auto. Potem musiałem objechać pól starówki, żeby zaparkować w tym samym miejscu. A wystarczyło, żeby taksiarz okazał się zdrowym rozsądkiem i umożliwił mi manewr parkowania. Zaraz po tej sytuacji zadzwoniłem na infolinię korporacji, żeby się dowiedzieć, jak złożyć zażalenie na kierowcę. 4 dni po zdarzeniu złożyłem telefonicznie zażalenie, a na prośbę zarządu, wysłałem nagranie całej sytuacji. Na końcu znajdziecie odpowiedź.
    22 marca 2022, 23:55 przez Charakterek (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    W ten sam sposób możecie także wyłączyć ostrzeżenie o prędkości
    1 maja 2021, 11:37 przez robson333 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Źródło:

    Youtube

    Porsche 550  "Litle Bastard" – Podczas zdjęć do Buntownika bez powodu James Dean zmienił swoje dotychczasowe Porsche 356 na model 550. Chcąc nadać mu indywidualny charakter, zlecił wymianę tapicerki, a Dean Jeffries, legendarny pinstriper, namalował numer 130 na drzwiach, masce i pokrywie silnika oraz napis Little Bastard. Gdy James 23 września 1955 roku pokazał samochód Alecowi Guinnessowi usłyszał, że wygląda on złowrogo, a także ostrzeżenie: Jeśli wsiądziesz do tego samochodu, za tydzień znajdą cię w nim martwego. Dean zginął dokładnie 7 dni później w zderzeniu czołowym z Fordem.

Od tego momentu zaczęła krążyć historia o klątwie, gdyż każdy, kto miał kontakt z samochodem lub jego częściami, umierał. George Barris, właściciel warsztatu odpowiedzialny jeszcze za życia Deana za modyfikacje dokonywane w Porsche, kupił wrak samochodu za $2500. Niewiele brakowało, a przypłaciły ten zakup życiem, gdyż "Mały Drań" zsunął się z lawety wprost na niego, łamiąc mu obie nogi. Po tym wydarzeniu Barris odsprzedał pozostałe po 550 części. Troy McHenry, w którego samochodzie zamontowano części "Małego Drania", stracił panowanie nad samochodem, uderzył w drzewo i zginął na miejscu. Williamowi Eschrichowi, który miał zamontowany silnik Spydera, niespodziewanie zablokowały się w zakręcie hamulce. Wypadł z drogi, dachując, i cudem uniknął śmierci. Dwie opony wybuchły na prostej drodze podczas jazdy, o mało nie doprowadzając do śmierci kierowcy.

Wieść o przeklętym samochodzie rozniosła się szybko, budząc zainteresowanie dwóch złodziei. Porzucili jednak zamiar kradzieży samochodu, gdy ciężko się poranili podczas próby wymontowania kierownicy i fotela.

George Barris, widząc, jak sprzedawane przez niego części uśmiercają kolejnych właścicieli, postanowił pozbyć się Porsche. Zgodził się jednak na wynajem samochodu na wystawy. Budynek, w którym odbywała się pierwsza, spłonął doszczętnie, jednak płomienie w zaskakujący sposób ominęły "Małego Drania". Na drugiej wystawie zsunął się on, łamiąc biodro studentowi.

Przewożone z miejsca na miejsce ciężarówkami, preferowało przemieszczanie się na własnych kołach. Za pierwszym razem kierowca transportu stracił panowanie nad pojazdem, wypadł z kabiny i został przygnieciony przez Porsche, które spadło z naczepy. Auto spadło jeszcze dwukrotnie, szczęśliwie nie pociągając za sobą kolejnych ofiar. "Little Bastard" podczas ostatniej podróży, mającej na celu zwrócenie go George'owi Barrisowi, zniknął bez śladu z platformy. Do tej pory nie został odnaleziony.
    Podczas zdjęć do Buntownika bez powodu James Dean zmienił swoje dotychczasowe Porsche 356 na model 550. Chcąc nadać mu indywidualny charakter, zlecił wymianę tapicerki, a Dean Jeffries, legendarny pinstriper, namalował numer 130 na drzwiach, masce i pokrywie silnika oraz napis Little Bastard. Gdy James 23 września 1955 roku pokazał samochód Alecowi Guinnessowi usłyszał, że wygląda on złowrogo, a także ostrzeżenie: Jeśli wsiądziesz do tego samochodu, za tydzień znajdą cię w nim martwego. Dean zginął dokładnie 7 dni później w zderzeniu czołowym z Fordem.

    Od tego momentu zaczęła krążyć historia o klątwie, gdyż każdy, kto miał kontakt z samochodem lub jego częściami, umierał. George Barris, właściciel warsztatu odpowiedzialny jeszcze za życia Deana za modyfikacje dokonywane w Porsche, kupił wrak samochodu za $2500. Niewiele brakowało, a przypłaciły ten zakup życiem, gdyż "Mały Drań" zsunął się z lawety wprost na niego, łamiąc mu obie nogi. Po tym wydarzeniu Barris odsprzedał pozostałe po 550 części. Troy McHenry, w którego samochodzie zamontowano części "Małego Drania", stracił panowanie nad samochodem, uderzył w drzewo i zginął na miejscu. Williamowi Eschrichowi, który miał zamontowany silnik Spydera, niespodziewanie zablokowały się w zakręcie hamulce. Wypadł z drogi, dachując, i cudem uniknął śmierci. Dwie opony wybuchły na prostej drodze podczas jazdy, o mało nie doprowadzając do śmierci kierowcy.

    Wieść o przeklętym samochodzie rozniosła się szybko, budząc zainteresowanie dwóch złodziei. Porzucili jednak zamiar kradzieży samochodu, gdy ciężko się poranili podczas próby wymontowania kierownicy i fotela.

    George Barris, widząc, jak sprzedawane przez niego części uśmiercają kolejnych właścicieli, postanowił pozbyć się Porsche. Zgodził się jednak na wynajem samochodu na wystawy. Budynek, w którym odbywała się pierwsza, spłonął doszczętnie, jednak płomienie w zaskakujący sposób ominęły "Małego Drania". Na drugiej wystawie zsunął się on, łamiąc biodro studentowi.

    Przewożone z miejsca na miejsce ciężarówkami, preferowało przemieszczanie się na własnych kołach. Za pierwszym razem kierowca transportu stracił panowanie nad pojazdem, wypadł z kabiny i został przygnieciony przez Porsche, które spadło z naczepy. Auto spadło jeszcze dwukrotnie, szczęśliwie nie pociągając za sobą kolejnych ofiar. "Little Bastard" podczas ostatniej podróży, mającej na celu zwrócenie go George'owi Barrisowi, zniknął bez śladu z platformy. Do tej pory nie został odnaleziony.
    24 kwietnia 2016, 19:13 przez lukashhekk88 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Kierowca wylądował na cmentarzu. Oglądać na pełnym ekranie
    Ostrzeżenie –
    26 stycznia 2016, 11:50 przez piotr3101 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    OSTRZEŻENIE! – OSTRZEŻENIE! - do posiadaczy aut! W ostatni weekend w Piątkowy wieczór zaparkowaliśmy na publicznym parkingu. Jak wyjeżdżaliśmy z parkingu to zauważyłem naklejkę na tylnej szybie. Na szczęście kolega powiedział mi żeby się nie zatrzymywać bo ktoś może czekać aż ja wysiądę z samochodu. Po dojechaniu do domu zdjąłem kartkę, która była zwykłym rachunkiem za paliwo. Po jakimś czasie otrzymałem tego maila OSTRZEŻENIE OD POLICJI DOTYCZY KOBIET I MĘŻCZYZN UWAŻAJCIE NA PAPIERY PRZYKLEJONE DO TYLNEJ SZYBY AUTA TO NOWY SPOSÓB NA KRADZIEŻ SAMOCHODU (TO NIE JEST ŻART) O co więc chodzi? Parkujesz przodem. Wracasz do samochodu, odpalasz zaczynasz cofać aby wyjechać z miejsca parkingowego, oglądasz się do tyłu i widzisz kartkę na szybie przesłaniającą widok. Zatrzymujesz się i wysiadasz, żeby ją usunąć. Gdy zbliżasz się do tyłu samochodu złodziej wyskakuje znikąd, wsiada do auta i odjeżdża praktycznie cię potrącając. Dodatkowo moje panie założę się że wasze torebki są w samochodzie i odjeżdżają razem z samochodem A więc tracicie samochód, pieniądze, dokumenty z adresem domowym no i pewnie klucze do domu. Tak więc wasz dom i osobowość są zagrożone. Parkując tyłem wyjeżdżasz do przodu nie zerkając na tylną szybę. TO JEST NOWY SPOSÓB ZŁODZIEI Jeśli zobaczycie kartkę na tylnej szybie cofając na parkingu NIE zatrzymujcie się, zdejmijcie ją po powrocie do domu.
    OSTRZEŻENIE! - do posiadaczy aut! W ostatni weekend w Piątkowy wieczór zaparkowaliśmy na publicznym parkingu. Jak wyjeżdżaliśmy z parkingu to zauważyłem naklejkę na tylnej szybie. Na szczęście kolega powiedział mi żeby się nie zatrzymywać bo ktoś może czekać aż ja wysiądę z samochodu. Po dojechaniu do domu zdjąłem kartkę, która była zwykłym rachunkiem za paliwo. Po jakimś czasie otrzymałem tego maila OSTRZEŻENIE OD POLICJI DOTYCZY KOBIET I MĘŻCZYZN UWAŻAJCIE NA PAPIERY PRZYKLEJONE DO TYLNEJ SZYBY AUTA TO NOWY SPOSÓB NA KRADZIEŻ SAMOCHODU (TO NIE JEST ŻART) O co więc chodzi? Parkujesz przodem. Wracasz do samochodu, odpalasz zaczynasz cofać aby wyjechać z miejsca parkingowego, oglądasz się do tyłu i widzisz kartkę na szybie przesłaniającą widok. Zatrzymujesz się i wysiadasz, żeby ją usunąć. Gdy zbliżasz się do tyłu samochodu złodziej wyskakuje znikąd, wsiada do auta i odjeżdża praktycznie cię potrącając. Dodatkowo moje panie założę się że wasze torebki są w samochodzie i odjeżdżają razem z samochodem A więc tracicie samochód, pieniądze, dokumenty z adresem domowym no i pewnie klucze do domu. Tak więc wasz dom i osobowość są zagrożone. Parkując tyłem wyjeżdżasz do przodu nie zerkając na tylną szybę. TO JEST NOWY SPOSÓB ZŁODZIEI Jeśli zobaczycie kartkę na tylnej szybie cofając na parkingu NIE zatrzymujcie się, zdejmijcie ją po powrocie do domu.
    Zlot Cult Style Lubelszczyzna 2015 odbył się w dniach 4/5 Lipca Ośrodku Sportu i Rekreacji we Frampolu.

    Muzyka:

    MK2 - Move Out
    Gunnar Olsen - The End Is Near

    Wykorzystana przeze mnie muzyka pochodzi z Biblioteki audio YouTube.

    OSTRZEŻENIE PRZED EPILEPSJĄ MATERIAŁ POSIADA MIGOCZĄCE SCENY

    Zabraniam kopiowania filmu bez mojej zgody.

    Prohibition of copying or reproduction of content without my permission.
    7 lipca 2015, 16:26 przez adrianzmc (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (1)