Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 131 takich materiałów
    Czyli poprawne i dostojne Niemcy kontra małe i skośnookie wabaki
    23 lutego 2017, 20:00 przez Folley96 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    VW T2 – Niemcy też mają sentyment do starych samochodów. Niemcy, Mannheim.
    Niemcy też mają sentyment do starych samochodów. Niemcy, Mannheim.
    17 września 2016, 10:05 przez vectraman80 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Źródło:

    Własne

    Triumph Spitfire – Triumph Spitfire spotkany na sklepowym parkingu w Stade(Niemcy)... Dość nietypowy widok...
    Triumph Spitfire spotkany na sklepowym parkingu w Stade(Niemcy)... Dość nietypowy widok...
    16 sierpnia 2016, 22:02 przez Papek66 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Źródło:

    Parking

    M5 E34 – Kontynuacją sportowego sedana M5 E28, była przedstawiona w 1988 roku nowa sportowa limuzyna M5 E34. Silnik, zawieszenie, hamulce, bogate wyposażenie to główne wyróżniki wersji M w porównaniu do wersji „cywilnych”. Z założenia miał to być samochód luksusowy, szybki i takim też na owe czasy był. Powstał na bazie zwykłej karoserii E34. Projekt modyfikacji oraz badania wykonane zostały w fabryce BMW Motorsport (Garching, Niemcy). Sercem M5 E34 był rzędowy, sześciocylindrowy silnik (oznaczenie S38), który stanowił kolejną ewolucją M88, zastosowanego w M5 E28 oraz w M6 E24 (M635i w Europie). Ręczny proces składania każdego samochodu oraz silnika przez pracowników BMW Motosport (przy wykorzystaniu karoserii oraz zawieszenia dostarczonych przez zakład BMW) trwał około dwóch tygodni (wyjątkiem była specyfikacja afrykańska, składana z gotowych „kitów” w Rosslyn (RPA)). Po zakończeniu procesu produkcji każdy egzemplarz trafiał na tor testowy. Jako ciekawostkę warto wspomnieć, że doświadczeni kierowcy testowi byli w stanie dokładnie wskazać grupę pracowników odpowiedzialną za montaż aktualnie testowanego egzemplarza M5.
    Kontynuacją sportowego sedana M5 E28, była przedstawiona w 1988 roku nowa sportowa limuzyna M5 E34. Silnik, zawieszenie, hamulce, bogate wyposażenie to główne wyróżniki wersji M w porównaniu do wersji „cywilnych”. Z założenia miał to być samochód luksusowy, szybki i takim też na owe czasy był. Powstał na bazie zwykłej karoserii E34. Projekt modyfikacji oraz badania wykonane zostały w fabryce BMW Motorsport (Garching, Niemcy). Sercem M5 E34 był rzędowy, sześciocylindrowy silnik (oznaczenie S38), który stanowił kolejną ewolucją M88, zastosowanego w M5 E28 oraz w M6 E24 (M635i w Europie). Ręczny proces składania każdego samochodu oraz silnika przez pracowników BMW Motosport (przy wykorzystaniu karoserii oraz zawieszenia dostarczonych przez zakład BMW) trwał około dwóch tygodni (wyjątkiem była specyfikacja afrykańska, składana z gotowych „kitów” w Rosslyn (RPA)). Po zakończeniu procesu produkcji każdy egzemplarz trafiał na tor testowy. Jako ciekawostkę warto wspomnieć, że doświadczeni kierowcy testowi byli w stanie dokładnie wskazać grupę pracowników odpowiedzialną za montaż aktualnie testowanego egzemplarza M5.
    7 marca 2016, 20:29 przez vanos320 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Mercedes w202 C180 esprit '94 – Jak się dba, to można sobie raz na jakiś czas pozwolić.  Niemcy - autostrada.
    Jak się dba, to można sobie raz na jakiś czas pozwolić. Niemcy - autostrada.
    Audi 80 B3 1.8S 1991 – Moje autko w Niemczech, prawie 1300 km bez najmniejszego problemu :)
    Moje autko w Niemczech, prawie 1300 km bez najmniejszego problemu :)
    O FILMIE:
    Wpadłem na telefonie na stare nagranie, z okresu tej pierwszej fali uchodźców z Syrii jak zaczęli trąbić w telewizji. Niemcy wzmocnili wtedy swoje granice, również zwężka na naszej polsko-niemieckiej granicy się znalazła. Zostałem zatrzymany do kontroli, która przebiegła bez problemu, zabawna była reakcja policjantki, która była w szoku, że silniki wieziemy do Niemiec, a nie z Niemiec do Polski.
    14 grudnia 2015, 22:00 przez Konto usunięte | Do ulubionych | Skomentuj (3)
    31 października 2015, 17:25 przez Konto usunięte | Do ulubionych | Skomentuj (5)
    Szczyt Bezczelności – Spalić czyjąś ciężko prace info w zalaczniku

Dzisiaj wieczorem odnaleziony został volkswagen, którego skradziono na początku tygodnia z Czechowa. Auto jest kompletnie zniszczone.

 

W sobotę wieczorem, jedne z naszych czytelników, wybrał się na spacer bezdrożami lubelskiego Rudnika. W pobliżu polnej drogi, prowadzącej wzdłuż linii kolejowej, dostrzegł wrak spalonego pojazdu. Gdy podszedł bliżej, zorientował się, że to poszukiwany od kilku dni volkswagen.

-Auto zostało doszczętnie spalone, jednak na dachu znajduje się charakterystyczna konstrukcja na bagaż. To sprawiło, że od razu domyśliłem się, iż to poszukiwany samochód – wyjaśniał nam pan Andrzej. Powiadomiona została także policja.

Pojazd znajdował się w takim miejscu, gdzie praktycznie nikt nie zagląda. W pobliżu nie ma żadnych zabudowań, a z samej drogi czasem korzystają głównie SOK-iści patrolując tereny kolejowe. Pojazd spłonął prawdopodobnie tego samego dnia, kiedy został skradziony.

Bus zniknął we wtorek rano, z parkingu przy ul.Żelazowej Woli na lubelskim Czechowie. Stary volkswagen transporter pochodził z 1986 roku. Pojazdem tym, w ubiegłym roku piątka przyjaciół przejechała całą Europę docierając do Afryki.

W miesiąc pokonali 10 tys km, odwiedzając Niemcy, Belgię, Luksemburg, Francję, Hiszpanię, Gibraltar, Maroko, Włochy, Austrię, Czechy i Portugalię.

Właściciele auta wyznaczyli nagrodę za jego odnalezienie. -Pragnę by te pieniądze przeznaczyli na zakup nowego auta, które będzie im służyło w kolejnych podróżach – dodał pan Andrzej.

Policja prowadzi postępowanie w sprawie kradzieży i spalenia samochodu. Jeżeli ktoś ma wiedzę co do okoliczności zniknięcia auta oraz jego spalenia prosimy o kontakt z naszą redakcją. Zapewniamy anonimowość.
    Spalić czyjąś ciężko prace info w zalaczniku

    Dzisiaj wieczorem odnaleziony został volkswagen, którego skradziono na początku tygodnia z Czechowa. Auto jest kompletnie zniszczone.



    W sobotę wieczorem, jedne z naszych czytelników, wybrał się na spacer bezdrożami lubelskiego Rudnika. W pobliżu polnej drogi, prowadzącej wzdłuż linii kolejowej, dostrzegł wrak spalonego pojazdu. Gdy podszedł bliżej, zorientował się, że to poszukiwany od kilku dni volkswagen.

    -Auto zostało doszczętnie spalone, jednak na dachu znajduje się charakterystyczna konstrukcja na bagaż. To sprawiło, że od razu domyśliłem się, iż to poszukiwany samochód – wyjaśniał nam pan Andrzej. Powiadomiona została także policja.

    Pojazd znajdował się w takim miejscu, gdzie praktycznie nikt nie zagląda. W pobliżu nie ma żadnych zabudowań, a z samej drogi czasem korzystają głównie SOK-iści patrolując tereny kolejowe. Pojazd spłonął prawdopodobnie tego samego dnia, kiedy został skradziony.

    Bus zniknął we wtorek rano, z parkingu przy ul.Żelazowej Woli na lubelskim Czechowie. Stary volkswagen transporter pochodził z 1986 roku. Pojazdem tym, w ubiegłym roku piątka przyjaciół przejechała całą Europę docierając do Afryki.

    W miesiąc pokonali 10 tys km, odwiedzając Niemcy, Belgię, Luksemburg, Francję, Hiszpanię, Gibraltar, Maroko, Włochy, Austrię, Czechy i Portugalię.

    Właściciele auta wyznaczyli nagrodę za jego odnalezienie. -Pragnę by te pieniądze przeznaczyli na zakup nowego auta, które będzie im służyło w kolejnych podróżach – dodał pan Andrzej.

    Policja prowadzi postępowanie w sprawie kradzieży i spalenia samochodu. Jeżeli ktoś ma wiedzę co do okoliczności zniknięcia auta oraz jego spalenia prosimy o kontakt z naszą redakcją. Zapewniamy anonimowość.