Szukaj
Znalazłem 305 takich materiałów
Tak wiem- minęła masa czasu, ale obowiązki domowe, rodzinne oraz przeprowadzka mocno zajęły mi moce przerobowe
Dlaczego i co dalej? ;)
O tym w najnowszym filmie!
Nie obyło się bez przygód i niespodzianek, ale to właśnie w garażowej motoryzacji jest najlepsze!
Mało tego- Miata Challenge, to największa na świecie liga, w której o puchary walczy się wyłącznie w Mazdach MX-5 (różnych generacji).
Fajnie, że taka liga powstała właśnie u nas!
Jako, że jestem posiadaczem takowej miaty, postanowiłem przejechać się i zobaczyć pierwszy raz na żywo, jak wyglądają wyścigi z serii MC.
To co zaskoczyło mnie najbardziej pozytywnie, to atmosfera i ludzie... Startowałem w wielu zawodach, ale takiej chęci pomocy jak tu nigdy nie doświadczyłem:
- zepsuł Ci się dyfer? Spoko pożyczę Ci swój, mam zapasowy, dawaj lewarek i za pół godziny jedziesz dalej!
- opony Ci nie kleją? Spoko, bierz moje, postawisz mi kiedyś piwo
To tylko niektóre historie jakie mają tam miejsce- nikt nie ma ciśnienia, by koniecznie wygrywać, wszyscy pomagają sobie wzajemnie nie tylko z samochodami, ale i przesiadają się między autami i konfrontują różne podejścia do techniki jazdy, by jakby nie patrzeć- rywal mógł urwać jeszcze kilka setnych z czasu.
Oczywiście nie obyło się bez niespodzianek, zatem zapraszam Was na relację z oględzin i... pierwszych modów w "zielonej żabce" Roberta!
Zeszłotygodniowa wrzutka z filmem przyjęła się nawet całkiem nieźle, dlatego dziś wrzucam Wam tutaj drugą część.
Co próbuję w ogóle pokazać w swoich filmach? Po cholerę je robię?
Chcę pokazać, że można bawić się motoryzacją, nie wszystko musi być piękne, profesjonalne i "wylalane", by działało i sprawiało radość- czy da się ścigać tanio? Tak! Czy da się ogarniać furę na zawody za pół darmo? Tak- ale warto mieć przyjaciół.
Zapraszam do oglądania, o łapy nie będę prosił- jak się spodoba, to sami zostawicie.
Pozdro dzidy!