Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 182 takie materiały
    21 lutego 2016, 12:34 przez Luckyhumek (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Diesel czy benzyna? – Cześć, chciałbym zachęcić was do dyskusji na temat zalet i wad silników o zapłonie samoczynnym i iskrowym. Osobiście miałem jedno auto z silnikiem diesla (98KM 1.9 dTi w Lagunie), ale większość aut jakimi jeździłem miały ropniaki pod maską. Obecnie mam S80 T6 TwinTurbo i do diesla nigdy nie wrócę. Oczywiście, w ciągu ostatnich lat silniki diesla zostały znacząco ulepszone, a ich wady zniwelowane. Ale i tak są DLA MNIE gorsze pod prawie każdym względem.

Wady, które dyskwalifikują silniki diesla:
- kiepska kultura pracy - głośny, nieprzyjemny dźwięk (wrrr) i drgania przenoszone na "budę"
- słabsze osiągi przy tej samej pojemności
- mało sportowe wrażenia z jazdy
- dysonans podczas jazdy - im wyższe obroty tym mniej mocy (co jest z drugiej strony najważniejszą zaletą diesla - cała potęga tych silników tkwi w dolnym zakresie obrotów)
- problemy z odpalaniem w zimie (świece muszą być w idealnym stanie, wymagają więcej prądu przy rozruchu niż benzyny, również paliwo musi być dostosowane do niskich temperatur)
- niski zakres użytecznych obrotów, trzeba dużo wachlować w przypadku manuala
- wymuszenie stosowania drogich i niezbyt trwałych filtrów które zmniejszają ilość cząstek stałych (DPF, FAP)
- śmierdzące spaliny
- wolne nagrzewanie się w zimie
- nie nadają się do miasta
- przy benzynce możemy wybrać: turbo czy też ssak, w klekocie w zasadzie nie mamy wyboru - diesel musi być doładowany
- w większości przypadków słabiej wyposażone egzemplarze...
- ... z o wiele większymi przebiegami
- droższe w zakupie (choć tańsze jeśli chodzi o tankowanie)
- nowsze są bardzo wrażliwe na jakość paliwa (chociaż silniki benzynowe z bezpośrednim wtryskiem też)
- moim zdaniem nie pasują wizerunkowo do aut wyższej klasy.

Silniki benzynowe dają mi ciszę kiedy chcę ciszy i piękny dźwięk kiedy chcę jechać szybciej. Lepszą kulturę pracy, lepsze wrażenia z jazdy. Dają mi większy wybór jeśli chodzi o liczbę i układ cylindrów, a także o charakterystykę  pracy. Ja decyduję czy chcę mieć doładowanego, narwanego fun-cara czy też liniowo rozwijającego moc wolnossaka. Przy tej samej pojemności mam lepsze osiągi.

Uwaga dla zwolenników diesli. Autor wie, że silniki te są stale rozwijane i dążą ku lepszemu. Wie też, że już teraz nowoczesne silniki diesla potrafią zaoferować dobre wrażenia, że kultura ich pracy zależy od liczby i układu cylindrów. Zdaje sobie również sprawę, że nowoczesne konstrukcje przenoszą mniej drgań i są cichsze niż jeszcze kilka lat temu. Ale tu skupiamy się na porównaniu silników od lat '90 do współczesności, więc średnio nadal wypadają gorzej. 

Zachęcam do dyskusji w komentarzach. Możecie dodać jeszcze jakieś wady silników ZS? A może widzicie jakieś zalety, o których tu nie wspomniałem? Może macie jeszcze jakieś wady/zalety benzyniaków? Piszcie w komentarzach.
    Cześć, chciałbym zachęcić was do dyskusji na temat zalet i wad silników o zapłonie samoczynnym i iskrowym. Osobiście miałem jedno auto z silnikiem diesla (98KM 1.9 dTi w Lagunie), ale większość aut jakimi jeździłem miały ropniaki pod maską. Obecnie mam S80 T6 TwinTurbo i do diesla nigdy nie wrócę. Oczywiście, w ciągu ostatnich lat silniki diesla zostały znacząco ulepszone, a ich wady zniwelowane. Ale i tak są DLA MNIE gorsze pod prawie każdym względem.

    Wady, które dyskwalifikują silniki diesla:
    - kiepska kultura pracy - głośny, nieprzyjemny dźwięk (wrrr) i drgania przenoszone na "budę"
    - słabsze osiągi przy tej samej pojemności
    - mało sportowe wrażenia z jazdy
    - dysonans podczas jazdy - im wyższe obroty tym mniej mocy (co jest z drugiej strony najważniejszą zaletą diesla - cała potęga tych silników tkwi w dolnym zakresie obrotów)
    - problemy z odpalaniem w zimie (świece muszą być w idealnym stanie, wymagają więcej prądu przy rozruchu niż benzyny, również paliwo musi być dostosowane do niskich temperatur)
    - niski zakres użytecznych obrotów, trzeba dużo wachlować w przypadku manuala
    - wymuszenie stosowania drogich i niezbyt trwałych filtrów które zmniejszają ilość cząstek stałych (DPF, FAP)
    - śmierdzące spaliny
    - wolne nagrzewanie się w zimie
    - nie nadają się do miasta
    - przy benzynce możemy wybrać: turbo czy też ssak, w klekocie w zasadzie nie mamy wyboru - diesel musi być doładowany
    - w większości przypadków słabiej wyposażone egzemplarze...
    - ... z o wiele większymi przebiegami
    - droższe w zakupie (choć tańsze jeśli chodzi o tankowanie)
    - nowsze są bardzo wrażliwe na jakość paliwa (chociaż silniki benzynowe z bezpośrednim wtryskiem też)
    - moim zdaniem nie pasują wizerunkowo do aut wyższej klasy.

    Silniki benzynowe dają mi ciszę kiedy chcę ciszy i piękny dźwięk kiedy chcę jechać szybciej. Lepszą kulturę pracy, lepsze wrażenia z jazdy. Dają mi większy wybór jeśli chodzi o liczbę i układ cylindrów, a także o charakterystykę pracy. Ja decyduję czy chcę mieć doładowanego, narwanego fun-cara czy też liniowo rozwijającego moc wolnossaka. Przy tej samej pojemności mam lepsze osiągi.

    Uwaga dla zwolenników diesli. Autor wie, że silniki te są stale rozwijane i dążą ku lepszemu. Wie też, że już teraz nowoczesne silniki diesla potrafią zaoferować dobre wrażenia, że kultura ich pracy zależy od liczby i układu cylindrów. Zdaje sobie również sprawę, że nowoczesne konstrukcje przenoszą mniej drgań i są cichsze niż jeszcze kilka lat temu. Ale tu skupiamy się na porównaniu silników od lat '90 do współczesności, więc średnio nadal wypadają gorzej.

    Zachęcam do dyskusji w komentarzach. Możecie dodać jeszcze jakieś wady silników ZS? A może widzicie jakieś zalety, o których tu nie wspomniałem? Może macie jeszcze jakieś wady/zalety benzyniaków? Piszcie w komentarzach.
    Opel Astra F – Moje pierwsze, w pełni własne auto. Zdjęcie z 2009r. Samochód fabrycznie na wyposażeniu miał nic. Miał silnik 1.4 8V, powalające 60KM, ale to auto miało to coś. Sprzedałem ją w 2013r, czego w sumie do dziś trochę żałuję. Ale jeszcze kiedyś ją odkupię!
    Moje pierwsze, w pełni własne auto. Zdjęcie z 2009r. Samochód fabrycznie na wyposażeniu miał nic. Miał silnik 1.4 8V, powalające 60KM, ale to auto miało to coś. Sprzedałem ją w 2013r, czego w sumie do dziś trochę żałuję. Ale jeszcze kiedyś ją odkupię!
    Kreatywność ludzka nie zna granic...
    30 stycznia 2016, 21:26 przez promotor106 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Ja rozumiem, zima brud i w ogóle, ale bez przesady – Kto zgadnie z jakiego to miasta?
    Kto zgadnie z jakiego to miasta?
    26 stycznia 2016, 18:47 przez Carbon (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (6)
    Źródło:

    własne

    Krakowska drogówka uwzięła się na grupę motocyklistów i kierowców samochodów, zatrzymując ich do kontroli. Po bardzo drobiazgowej kontroli tego dnia ukarano 97 kierujących, w tym 28 motocyklistów. Zatrzymano 9 dowodów rejestracyjnych i skierowano 5 wniosków o ukaranie do sądu.

    Kuriozalną sytuację opisuje Szczęsny (Filip) Filipiak, mieszkaniec Krakowa, aktywny motocyklista, prezes Stowarzyszenia MotoAutostrada.pl:

    "Nasze czwartkowe spotkania od kilkunastu miesięcy przebiegały bardzo spokojnie. Nagle pojawił się artykuł w gazecie o „nocnych wyścigach” na ulicach Krakowa, potem interpelacja radnego miasta (zanim zrezygnował ze startu do sejmu) skierowana do prezydenta, jak ma zamiar ukrócić te wyścigi. Odpowiedzią była wypowiedź rzecznika policji Mariusza Ciarki, że policja ukróci te nielegalne wyścigi i nielegalne spotkania motocyklistów – no i się zaczęło…

    Jak czytamy w notatce prasowej policji: „Ukaranych mandatami karnymi zostało aż 97 kierujących (28 motocyklistów)” – zatem należy postawić pytanie: Dlaczego w większości wypowiedzi panów policjantów stawiany jest nacisk na złe zachowania motocyklistów? Mam wrażenie, a jak widać z liczb powyżej należy mieć pewność, że komuś bardzo zależy na uogólnianiu i wzmacnianiu myślenia stereotypowego.

    Z przykrością muszę też stwierdzić – widziałem na własne oczy – że policja w czwartek egzekwowała przestrzegania zakazu zatrzymywania na stacji BP jedynie od motocyklistów, a całkowicie nie zwracała uwagi na parkujące samochody, np. taksówkarza i bardzo bogatego klienta stacji (sądząc po wypasionej furze), którzy również złamali ten zakaz.

    Panowie policjanci, coś was wyraźnie ugryzło i zaczynacie od nowa działać takimi metodami, które powinny już dawno przejść do lamusa. Wg mojej oceny niszczycie wiele lat pracy zdecydowanej większości środowiska, na rzecz bardzo płytkich i doraźnych efektów. Zatem nie życzę powodzenia, bo to metody idiotyczne, a ich konsekwencje, choćby w postaci poważnych wypadków obciążą wasze sumienia."
    5 października 2015, 17:17 przez Fenek (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (20)
    Źródło:

    MotoRmania.com.pl

    Myślicie, że filmy dokumentujące szaleńcze gonitwy przez miasta to współczesny wynalazek? Zobaczcie co pewien reżyser nakręcił 40 lat temu.

    Dźwięk jest niesamowity.
    Karpacz Drift – Znalezione na portalu miasta Jelenia Góra.
Pięknie ktoś to ujął.
    Znalezione na portalu miasta Jelenia Góra.
    Pięknie ktoś to ujął.
    2 sierpnia 2015, 19:07 przez vjg (PW) | Do ulubionych | Skomentuj