Szukaj
Znalazłem 767 takich materiałów
Źródło: KPP Kościerzyna
Nieoznakowany radiowóz i leżący obok na jezdni motocykl
Policjanci ze zgorzeleckiej grupy SPEED z Wydziału Ruchu Drogowego podczas popołudniowej służby na terenie gminy postanowili zatrzymać do kontroli drogowej motocyklistę, nadając mu sygnały świetlne i dźwiękowe do zatrzymania pojazdu. Ten jednak zatrzymał się, aby wysadzić pasażerkę, po czym kontynuował jazdę. Jednocześnie o zdarzeniu został powiadomiony dyżurny zgorzeleckiej komendy, który podał komunikat o pościgu do patroli będących w służbie.
Motocyklista, uciekając przed kontrolą drogową łamał przepisy ruchu drogowego oraz znacznie przekraczał dopuszczalną prędkość, również w obszarze zabudowanym. Najwyższy pomiar prędkości motocyklisty wskazał ponad 200 km/h. Kierujący próbował nawet przekroczyć granicę, jednak gdy zauważył patrol policji niemieckiej, zawrócił i zaczął uciekać w kierunku Zgorzelca.
Do prowadzonych działań włączyli się policjanci z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego zgorzeleckiej jednostki. Uciekinier, zbliżając się do ronda zauważył policyjną blokadę, wówczas próbował zawrócić, jednak stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w policyjny radiowóz i się przewrócił. Próbował jeszcze ucieczki pieszej, jednak po chwili został zatrzymany.
Podczas podjętych czynności okazało się, że kierującym motocyklem marki Yamaha jest 40-letni mieszkaniec powiatu zgorzeleckiego, który nie posiada uprawnień do kierowania takimi pojazdami. Przy zatrzymanym funkcjonariusze ujawnili worek foliowy z metamfetaminą, a badanie testerem wykazało, że jest on także pod jej wpływem.
Dodatkowo motocykl okazał się skradzionym z terenu Niemiec, a założone tablice rejestracyjne są przypisane do innego pojazdu.
40-latek trafił do zgorzeleckiej komendy, a motocykl na policyjny parking.
Uciekinierowi za popełnione czyny: niezatrzymania się do kontroli drogowej, posiadanie środków psychotropowych, kierowanie pojazdem pod wpływem narkotyków, paserstwo motocykla oraz używanie tablicy rejestracyjnej przypisanej do innego pojazdu, jak i liczne wykroczenia może grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Teraz kierujący za popełnione przestępstwa oraz wykroczenia odpowie przed sądem.
24.07.2023 Mory ul. Poznańska
Na początku informuję, że zamieszczone zdjęcie choć nie przypadkowe zostało wybrane losowo aby w pewien sposób zilustrować zdarzenie.
Wczoraj tj. 29.07.2023 w miejscowości Łososina Dolna na drodze K75 – 48 km miałem nieprzyjemne zdarzenie drogowe. Kierujący samochodem marki Audi wykonując nieprawidłowo manewr zjechał mi drogę w skutek czego doszło do kolizji i mój samochód (taki jak na zdjęciu) został poważnie uszkodzony. Nikt z kierujących nie ucierpiał i nie było konieczności wzywania pogotowia ratunkowego. Policjanci, którzy przybyli na miejsce zdarzenia zachowali pełen profesjonalizm i udzielili wszelkiej możliwej pomocy.
W tym miejscu chciałem podziękować jeszcze raz wszystkim, którzy zatrzymywali się gotowi udzielić pomocy, a było to kilka osób. To bardzo budujące, że na drodze w każdej chwili znajdzie się wiele osób gotowych nieść pomoc. Zamieszczam ten wpis aby inni też mieli tego świadomość, że w wśród nas jest wielu dobrych ludzi i na drodze w nieszczęśliwym zdarzeniu nie zawsze zostajemy sami. Takie zachowania wszyscy powinniśmy mieć we krwi, a jeżeli tak nie jest, to powinniśmy się ich uczyć.
Zwykła kolizja, a jednak kierowca przewozu osób po krótkiej rozmowie z poszkodowaną, cofa omal nie uderzając w autora (na nagraniu przeskok - łączenie nagrań) i postanawia odjechać z miejsca zdarzenia...
Z relacji autora nagrania…
Z racji, że sam nie byłem pewny czy oni się jakoś nie dogadali to na początku jechałem tylko w bezpiecznej odległości i go obserwowałem, ale gdy jego elementy(auta) trafiały w mój samochód ... poinformował ich o tym, ten zamiast się zatrzymać, kontynuował ucieczkę wjeżdżając na parking podziemny.
Trochę nie byłem pewny o moje bezpieczeństwo i zdecydowałem się za nim wjechać tylko dlatego, że miałem przy sobie gaz pieprzowy, który trzymałem cały czas w kieszeni
Pani ze 112 do mnie oddzwoniła z powodu braku zasięgu wcześniej i udało mi się jej podać adres - policja dojechała w ciągu 5 minut. Wyszliśmy przed blok po milionie błagań o nie wzywanie policji i udawaniu, że nic po polsku nie umie. Dodatkowo standardowa gadka, że dwójka dzieci, że grande problem, że przecież nic nie widać w moim aucie itd.
Druga policja podjechała do Toyoty na miejsce pierwszej kolizji, gdzie później udaliśmy się wszyscy i tam była wyjaśniana sprawa.
Nie mam pewności czy był sprawcą kolizji na skrzyżowaniu (kierowca Seata), bo tej sytuacji nie widziałem, natomiast z relacji innych świadków i poszkodowanej z Toyoty to on wjechał na czerwonym świetle.
Wg światków miał dwie różne tablice rejestracyjne z przodu i tyłu.
Ostatecznie nie miał OC, sprawa prawdopodobnie trafi do sądu.
Pasażerka w seacie, tłumaczyła na polski.
Mi tłumaczył się tak, że jego brzuch bolał (XD). A czemu odjechali to mówił Policji, że ta Pani z Toyoty odjechała.
U mnie prawie bez szkód - tylko opona prawa przebita z powodu wbicia wkrętu z tamtego auta, zdecydowanie ważniejsze było znalezienie go z powodu pierwszej kolizji.
18.07.2023 Marki k. Warszawy