Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 44 takie materiały
    FSO Polonez Coupe – Do dziś zachowało się niewiele egzemplarzy, z których 17 sztuk (na dzień 17.08.2010) jest udokumentowanych przez grono zainteresowanych historią FSO. Samochód napędzany był standardowym silnikiem o pojemności 1481 cm³ współpracującym z 4- lub 5-biegową skrzynią, który występował w dwóch wersjach mocy 75 KM i 82 KM oznaczonym literą X. Kolorystyka drugiej serii to dwa kolory szaro-stalowy i orzechowy (pomarańczowy). Produkcja na większą skalę nie została podjęta. Istnieją hipotezy o wyprodukowaniu łącznie około 40 sztuk, lecz sama fabryka nie jest w stanie ustalić tej liczby. Na przeszkodzie w rozwinięciu wielkoseryjnej produkcji stanęło załamanie gospodarcze początku lat 80. Wstępnie przewidywano montowanie silnika 2000 DOHC, na którego licencję zakupiono u Fiata wraz z dokumentacją produkcyjną Poloneza w 1974 roku.
    Do dziś zachowało się niewiele egzemplarzy, z których 17 sztuk (na dzień 17.08.2010) jest udokumentowanych przez grono zainteresowanych historią FSO. Samochód napędzany był standardowym silnikiem o pojemności 1481 cm³ współpracującym z 4- lub 5-biegową skrzynią, który występował w dwóch wersjach mocy 75 KM i 82 KM oznaczonym literą X. Kolorystyka drugiej serii to dwa kolory szaro-stalowy i orzechowy (pomarańczowy). Produkcja na większą skalę nie została podjęta. Istnieją hipotezy o wyprodukowaniu łącznie około 40 sztuk, lecz sama fabryka nie jest w stanie ustalić tej liczby. Na przeszkodzie w rozwinięciu wielkoseryjnej produkcji stanęło załamanie gospodarcze początku lat 80. Wstępnie przewidywano montowanie silnika 2000 DOHC, na którego licencję zakupiono u Fiata wraz z dokumentacją produkcyjną Poloneza w 1974 roku.
    2 listopada 2013, 22:31 przez Vertek (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (1)
    Bez ograniczenia prędkości na autostradach? – Na autostradach nie powinno być ograniczenia prędkości, a na innych drogach limity powinny zostać podwyższone - uważają działacze PJN.
Proponują też zniesienie zakazu rozmawiania przez komórkę podczas prowadzenia auta i obowiązku jazdy w pasach bezpieczeństwa.
Dziesięciopunktowy program zmian w Kodeksie drogowym, który - według autorów - ma ułatwić życie kierowcom, opatrzono hasłem "Pozwólcie Jeździć Normalnie". Założenia programu przedstawił we wtorek w Katowicach wiceszef PJN Marek Migalski. Przyznał, że wiele propozycji jest bardzo kontrowersyjnych.
Na drogach ekspresowych - według partii - powinno obowiązywać ograniczenie do 130 km/h, w terenie niezabudowanym - 100 km/h (nocą 110 km/h). Partia chciałaby też podwyższenia limitu prędkości w terenie zabudowanym do 55 km/h, a nocą - do 70 km/h. PJN przekonuje, że w godzinach nocnych ruch jest o wiele mniejszy, nie ma wielu przechodniów, zwłaszcza dzieci, więc zwiększenie dozwolonej prędkości w tym czasie nie powinno zwiększyć liczby wypadków.
PJN chce też znieść, na wzór amerykański, konieczność odbywania obowiązkowego kursu przed egzaminem na prawo jazdy. Zadaniem państwa byłoby jedynie skuteczne sprawdzenie na egzaminie, czy dana osoba rzeczywiście posiadła konieczne umiejętności do bezpiecznego poruszania się po drogach. Partia PJN, która nie ma reprezentacji w Sejmie, pismo ze swymi propozycjami wyśle do szefów klubów parlamentarnych. Migalski liczy, że chociaż niektóre z pomysłów PJN wejdą w życie.

Jesteś za?
    Na autostradach nie powinno być ograniczenia prędkości, a na innych drogach limity powinny zostać podwyższone - uważają działacze PJN.
    Proponują też zniesienie zakazu rozmawiania przez komórkę podczas prowadzenia auta i obowiązku jazdy w pasach bezpieczeństwa.
    Dziesięciopunktowy program zmian w Kodeksie drogowym, który - według autorów - ma ułatwić życie kierowcom, opatrzono hasłem "Pozwólcie Jeździć Normalnie". Założenia programu przedstawił we wtorek w Katowicach wiceszef PJN Marek Migalski. Przyznał, że wiele propozycji jest bardzo kontrowersyjnych.
    Na drogach ekspresowych - według partii - powinno obowiązywać ograniczenie do 130 km/h, w terenie niezabudowanym - 100 km/h (nocą 110 km/h). Partia chciałaby też podwyższenia limitu prędkości w terenie zabudowanym do 55 km/h, a nocą - do 70 km/h. PJN przekonuje, że w godzinach nocnych ruch jest o wiele mniejszy, nie ma wielu przechodniów, zwłaszcza dzieci, więc zwiększenie dozwolonej prędkości w tym czasie nie powinno zwiększyć liczby wypadków.
    PJN chce też znieść, na wzór amerykański, konieczność odbywania obowiązkowego kursu przed egzaminem na prawo jazdy. Zadaniem państwa byłoby jedynie skuteczne sprawdzenie na egzaminie, czy dana osoba rzeczywiście posiadła konieczne umiejętności do bezpiecznego poruszania się po drogach. Partia PJN, która nie ma reprezentacji w Sejmie, pismo ze swymi propozycjami wyśle do szefów klubów parlamentarnych. Migalski liczy, że chociaż niektóre z pomysłów PJN wejdą w życie.

    Jesteś za?
    21 sierpnia 2013, 12:22 przez xDEMON93x (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (21)
    Z powodu zbyt dużej liczby kibiców...
    6 sierpnia 2013, 16:26 przez rajdowy66 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (2)
    Lech z Opalenicy - pierwszy polski motocykl – Czy wiecie Państwo, że mamy w Polsce pomnik motocykla? Ja także o tym nie wiedziałem, dopóki nie trafiłem do Opalenicy pod Poznaniem, która stała się ostatnio znana jako siedziba reprezentacji Portugalii podczas Euro 2012. Historykom osada, założona pod koniec XIV wieku, kojarzy się przede wszystkim z jednym z najświetniejszych rodów Rzeczpospolitej, Opalińskimi herbu Łodzia, który wydał osobistości tak znakomite jak Łukasz Opaliński, marszałek koronny wiernie stojący przy królu Janie Kazimierzu podczas szwedzkiego potopu, a przy tym poeta, pisarz polityczny i teoretyk literatury. Była też królowa Polski Katarzyna z Opalińskich, żona Stanisława Leszczyńskiego. W XIX wieku Prusacy zatarli ostatnie ślady po zamku Opalińskich nad brzegiem rzeki Mogielnicy, za to wjeżdżając dziś do dziesięciotysięcznego miasteczka szosą od strony Poznania nie sposób nie zauważyć sporej tablicy informującej, że to właśnie tu wyprodukowano pierwszy polski motocykl! Nazywał się Lech. Zarówno tablicę jak i  metalowy posążek motocykla na rynku ufundował miejscowy klub motorowy, który wśród swoich statutowych celów zapisał kultywowanie pamięci o tym ambitnym przedsięwzięciu. 
W niektórych opracowaniach jako twórcę pierwszych w Polsce motocykli wymienia się Henryka Choińskiego, znanego w Warszawie sportowca, gwiazdę toru na Dynasach. Trudno jednak uznać jego konstrukcje przeznaczone do ścigania się na betonowym owalu u podnóża wiślanej skarpy za wyroby przemysłowe, a jego samego - za producenta. Za datę początkową polskiej produkcji motocykli przyjmuje się więc początek roku 1929, gdy w Państwowej Wytwórni Samochodów przy ulicy Terespolskiej na warszawskiej Pradze powstała seria CWS-ów M 55, dość wiernie skopiowanych z Harleya-Davidsona i Indiana. Pośpiech i niekompetencja konstruktorów sprawiły, że maszyny były pełne wad i usterek. Pełnowartościowym motocyklem okazała się dopiero udoskonalona wersja z początku lat 30. nosząca nazwę CWS 111, a następnie Sokół. W Opalenicy przedsiębiorstwo noszące trochę na wyrost nazwę "Pierwsza Fabryka Motocykli w Polsce" wystartowało 1 stycznia roku 1929. Budowę próbnej serii motocykli rozpoczęto w dwa tygodnie później, prototyp z nazwą "Lech" na zbiorniku paliwa gotowy był do prób w lutym!
Tak szybkie tempo nazywano kiedyś amerykańskim i w przypadku opalenickim nie była to wcale metafora. Lecha zaprojektował inżynier Władysław Zaleski, który po odrodzeniu Polski w roku 1918 powrócił do kraju z USA. Legitymował się przeszło dwudziestoletnią praktyką w tamtejszych biurach konstrukcyjnych. Spiritus movens całego przedsięwzięcia był obywatel Opalenicy Wacław Sawicki, który wcześniej przez kilka lat prowadził w miasteczku garbarnię parową noszącą nazwę "Towarzystwo Akcyjne W. Sawicki i Spółka". Po zlikwidowanym w 1927 roku zakładzie pozostały trzy hale o łącznej powierzchni 840 metrów kwadratowych i w jednej z nich ulokowano warsztat, w którym powstały pierwsze Lechy. Dwie pozostałe hale miały być zagospodarowane po uruchomieniu produkcji seryjnej. Z zachowanych dokumentów wynika, że Pierwsza Fabryka Motocykli w Polsce dysponowała dwiema tokarniami, szlifierką, wiertarką, piłą poprzeczną, hartowniczym piecem gazowym, piecem i tyglami do wykonywania odlewów aluminiowych oraz warsztatem ślusarskim i małą kuźnią. Takich "fabryk" było jednak wtedy mnóstwo.
Rok 1929 - z czym kojarzy się nam ta data? Oczywiście z wybuchem wielkiego kryzysu, który rozpoczął się krachem na nowojorskiej giełdzie, a niebawem rozlał się na cały świat. Czas, gdy społeczeństwa gwałtownie ubożały, banki i przedsiębiorstwa bankrutowały, a bezrobocie rosło lawinowo był chyba najgorszym z możliwych do rozkręcania interesu. Sawicki zdawał sobie z tego sprawę i zabiegał o pozyskanie zamówień wojskowych. W grudniu 1929 roku wystąpił z pismem do MSWojsk. prosząc o określenie warunków, jakie musiałby spełniać motocykl by był uznany za przydatny dla armii. W Opalenicy pojawili się przedstawiciele Wojskowego Instytutu Badań Inżynierii w Warszawie. Pozytywnie ocenili intencje przedsiębiorcy, ale zwrócili uwagę na pewne niedostatki techniczne prototypów oraz na fakt, że motocykle budowano nie na podstawie szczegółowej dokumentacji lecz pobieżnych szkiców. To ostatnie może nasuwać wątpliwości co do kompetencji inżyniera Zaleskiego, ale przecież w podobnym stylu, kreśląc projekty na serwetkach i dokonując obliczeń w pamięci pracował genialny konstruktor, twórca m.in. samochodu CWS T-1, Tadeusz Tański. 
Zaleski znał motoryzację amerykańską i trudno się dziwić, że Lech wyglądał na nieco zmniejszoną kopię Harleya-Davidsona. Miał silnik dwucylindrowy, widlasty, dolnozaworowy połączony ze skrzynią biegów o trzech przełożeniach w osobnej obudowie. Jego pojemność - 500 cm sześć., moc 5 KM. W pierwszej wersji zbiornik paliwa znajdował się pod górną belką ramy, później wprowadzono nowocześniejszy, obły zbiornik osadzony na ramie. W prototypie brakowało też hamulca przedniego koła. Oryginalnie prezentowało się trapezowe zawieszenie przedniego koła resorowanego za pomocą tzw. sprężyn płaskich. Motocykl osiągał prędkość ok. 75 kilometrów na godzinę.
Korespondencja z ministerstwem trwała przez cały rok 1930. Wojskowi chwalili jakość motocykli i stosowanie w nich dużej liczby surowców i podzespołów krajowych. Formułowali też dość mgliste, ale budzące nadzieję obietnice "szerszej współpracy". Na wystawach przemysłowych stoisko Lecha było oblegane, a firma zdobywała dyplomy uznania. Lech w wersji sportowej uczestniczył w wielu rajdach i wyścigach. Nie wygrywał, ale w rękach czołowych wielkopolskich motocyklistów wykazywał się solidnością i niezawodnością. Gdy zaczęło brakować pieniędzy, Sawicki próbował przekształcić firmę w spółkę akcyjną. Bez powodzenia. Pierwsza próba stworzenia polskiej prywatnej fabryki motocykli zakończyła się fiaskiem po wyprodukowaniu kilkunastu bądź kilkudziesięciu jednośladów. Do naszych czasów nie przetrwał żaden z nich.

źródło: strona klubu motorowego "Lech 1929 Opalenica"
    Czy wiecie Państwo, że mamy w Polsce pomnik motocykla? Ja także o tym nie wiedziałem, dopóki nie trafiłem do Opalenicy pod Poznaniem, która stała się ostatnio znana jako siedziba reprezentacji Portugalii podczas Euro 2012. Historykom osada, założona pod koniec XIV wieku, kojarzy się przede wszystkim z jednym z najświetniejszych rodów Rzeczpospolitej, Opalińskimi herbu Łodzia, który wydał osobistości tak znakomite jak Łukasz Opaliński, marszałek koronny wiernie stojący przy królu Janie Kazimierzu podczas szwedzkiego potopu, a przy tym poeta, pisarz polityczny i teoretyk literatury. Była też królowa Polski Katarzyna z Opalińskich, żona Stanisława Leszczyńskiego. W XIX wieku Prusacy zatarli ostatnie ślady po zamku Opalińskich nad brzegiem rzeki Mogielnicy, za to wjeżdżając dziś do dziesięciotysięcznego miasteczka szosą od strony Poznania nie sposób nie zauważyć sporej tablicy informującej, że to właśnie tu wyprodukowano pierwszy polski motocykl! Nazywał się Lech. Zarówno tablicę jak i metalowy posążek motocykla na rynku ufundował miejscowy klub motorowy, który wśród swoich statutowych celów zapisał kultywowanie pamięci o tym ambitnym przedsięwzięciu.
    W niektórych opracowaniach jako twórcę pierwszych w Polsce motocykli wymienia się Henryka Choińskiego, znanego w Warszawie sportowca, gwiazdę toru na Dynasach. Trudno jednak uznać jego konstrukcje przeznaczone do ścigania się na betonowym owalu u podnóża wiślanej skarpy za wyroby przemysłowe, a jego samego - za producenta. Za datę początkową polskiej produkcji motocykli przyjmuje się więc początek roku 1929, gdy w Państwowej Wytwórni Samochodów przy ulicy Terespolskiej na warszawskiej Pradze powstała seria CWS-ów M 55, dość wiernie skopiowanych z Harleya-Davidsona i Indiana. Pośpiech i niekompetencja konstruktorów sprawiły, że maszyny były pełne wad i usterek. Pełnowartościowym motocyklem okazała się dopiero udoskonalona wersja z początku lat 30. nosząca nazwę CWS 111, a następnie Sokół. W Opalenicy przedsiębiorstwo noszące trochę na wyrost nazwę "Pierwsza Fabryka Motocykli w Polsce" wystartowało 1 stycznia roku 1929. Budowę próbnej serii motocykli rozpoczęto w dwa tygodnie później, prototyp z nazwą "Lech" na zbiorniku paliwa gotowy był do prób w lutym!
    Tak szybkie tempo nazywano kiedyś amerykańskim i w przypadku opalenickim nie była to wcale metafora. Lecha zaprojektował inżynier Władysław Zaleski, który po odrodzeniu Polski w roku 1918 powrócił do kraju z USA. Legitymował się przeszło dwudziestoletnią praktyką w tamtejszych biurach konstrukcyjnych. Spiritus movens całego przedsięwzięcia był obywatel Opalenicy Wacław Sawicki, który wcześniej przez kilka lat prowadził w miasteczku garbarnię parową noszącą nazwę "Towarzystwo Akcyjne W. Sawicki i Spółka". Po zlikwidowanym w 1927 roku zakładzie pozostały trzy hale o łącznej powierzchni 840 metrów kwadratowych i w jednej z nich ulokowano warsztat, w którym powstały pierwsze Lechy. Dwie pozostałe hale miały być zagospodarowane po uruchomieniu produkcji seryjnej. Z zachowanych dokumentów wynika, że Pierwsza Fabryka Motocykli w Polsce dysponowała dwiema tokarniami, szlifierką, wiertarką, piłą poprzeczną, hartowniczym piecem gazowym, piecem i tyglami do wykonywania odlewów aluminiowych oraz warsztatem ślusarskim i małą kuźnią. Takich "fabryk" było jednak wtedy mnóstwo.
    Rok 1929 - z czym kojarzy się nam ta data? Oczywiście z wybuchem wielkiego kryzysu, który rozpoczął się krachem na nowojorskiej giełdzie, a niebawem rozlał się na cały świat. Czas, gdy społeczeństwa gwałtownie ubożały, banki i przedsiębiorstwa bankrutowały, a bezrobocie rosło lawinowo był chyba najgorszym z możliwych do rozkręcania interesu. Sawicki zdawał sobie z tego sprawę i zabiegał o pozyskanie zamówień wojskowych. W grudniu 1929 roku wystąpił z pismem do MSWojsk. prosząc o określenie warunków, jakie musiałby spełniać motocykl by był uznany za przydatny dla armii. W Opalenicy pojawili się przedstawiciele Wojskowego Instytutu Badań Inżynierii w Warszawie. Pozytywnie ocenili intencje przedsiębiorcy, ale zwrócili uwagę na pewne niedostatki techniczne prototypów oraz na fakt, że motocykle budowano nie na podstawie szczegółowej dokumentacji lecz pobieżnych szkiców. To ostatnie może nasuwać wątpliwości co do kompetencji inżyniera Zaleskiego, ale przecież w podobnym stylu, kreśląc projekty na serwetkach i dokonując obliczeń w pamięci pracował genialny konstruktor, twórca m.in. samochodu CWS T-1, Tadeusz Tański.
    Zaleski znał motoryzację amerykańską i trudno się dziwić, że Lech wyglądał na nieco zmniejszoną kopię Harleya-Davidsona. Miał silnik dwucylindrowy, widlasty, dolnozaworowy połączony ze skrzynią biegów o trzech przełożeniach w osobnej obudowie. Jego pojemność - 500 cm sześć., moc 5 KM. W pierwszej wersji zbiornik paliwa znajdował się pod górną belką ramy, później wprowadzono nowocześniejszy, obły zbiornik osadzony na ramie. W prototypie brakowało też hamulca przedniego koła. Oryginalnie prezentowało się trapezowe zawieszenie przedniego koła resorowanego za pomocą tzw. sprężyn płaskich. Motocykl osiągał prędkość ok. 75 kilometrów na godzinę.
    Korespondencja z ministerstwem trwała przez cały rok 1930. Wojskowi chwalili jakość motocykli i stosowanie w nich dużej liczby surowców i podzespołów krajowych. Formułowali też dość mgliste, ale budzące nadzieję obietnice "szerszej współpracy". Na wystawach przemysłowych stoisko Lecha było oblegane, a firma zdobywała dyplomy uznania. Lech w wersji sportowej uczestniczył w wielu rajdach i wyścigach. Nie wygrywał, ale w rękach czołowych wielkopolskich motocyklistów wykazywał się solidnością i niezawodnością. Gdy zaczęło brakować pieniędzy, Sawicki próbował przekształcić firmę w spółkę akcyjną. Bez powodzenia. Pierwsza próba stworzenia polskiej prywatnej fabryki motocykli zakończyła się fiaskiem po wyprodukowaniu kilkunastu bądź kilkudziesięciu jednośladów. Do naszych czasów nie przetrwał żaden z nich.

    źródło: strona klubu motorowego "Lech 1929 Opalenica"
    BMW E38 wersja L7 – Modelu L7 wyprodukowano 106 lub 899 sztuk, różne źródła podają te dwie liczby.
    Modelu L7 wyprodukowano 106 lub 899 sztuk, różne źródła podają te dwie liczby.
    6 kwietnia 2013, 12:32 przez lukaszlbnbeats (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (2)
    JAAS Performance BMW 316 E21 – Rekin ze Szwecji. Jest to ciekawy egzemplarz. Zbudowany został do driftu, lecz pomimo licznych modyfikacji, którym został poddany, zachowuje swój styl i charakter.
No to przechodzimy do bebechów. Pod maską kręci się silnik z BMW M3 E46 - R6 o pojemności 3.2 litrów. Został poddany licznym modyfikacjom, praktycznie, to wszystkie części zostały albo zmodyfikowane, albo wymienione na lepsze. Nowe tłoki, cały rozrząd, kolektory dolotowe i wydechowe. Silnik jest turbodoładowany "ślimakiem" PTE 7654 z intercoolerem. Turbo  ma 60 mm wastegate, oraz 75 mm zawór upustowy ciśnienia z turbiny (blow off). Aktualnie turbina wystrojona na zaledwie 2 bary, ale daje odpowiedni przyrost mocy, która jest dość imponująca, jak na tak małe ciśnienie doładowania. Paliwo do cylindrów wtryskują wtryskiwacze BOSCH o pojemności aż 1680 cm sześciennych, zasilane 2 pompami paliwowymi. Pracą silnika steruje komputer Electromotive TEC GT ECU.
No to teraz imponujące liczby, które wam wcześniej obiecywałem - moc to równo 1000 koni, a moment obrotowy wynosi 915 niutonometrów.
To teraz trochę o zespole napędowym. Skrzynia biegów pochodzi od BMW serii 5 E39, a dyferencjał z BMW E23 745i. Sprzęgło 3-tarczowe. Wał napędowy produkcji firmy, która jest w nazwie tego materiału i jednocześnie zajmowała się tym rekinem - JAAS.
Parę słów o zawieszeniu. Amortyzatory, to coilovery z BMW E30 na sprężynach z BMW E34 M5 (z przodu).
Za hamowanie odpowiadają hamulce również z BMW E34 M5.
Dużo zmian zaszło we wnętrzu, jak to bywa w autach do sportu - fotele kubełkowe Sparco z 6 punktowymi pasami bezpieczeństwa, kierownica Sabelt, wskaźniki ciśnienia i temperatury oleju, oraz temperatury wody i ciśnienia doładowania, hydrauliczny hamulec ręczny, oraz pedały zamontowanie od podłogi (a nie z góry).
Całość prezentuje się wyśmienicie. Jak na auto zrobione do sportu, o licznych modyfikacjach silnika gwarantujących 1000 galopujących koni mechanicznych, BMW wygląda bardzo dobrze. Ciemno szary lakier daje autu charakteru, razem z felgami BBS RS. Przednie światła oklejone żółtą folią również dobrze wyglądają. Uważam, że Szwedzi odwalili kawał dobrej roboty. Tradycyjnie dla żądnych wiedzy załączam link do artykułu w źródle obrazka
    Rekin ze Szwecji. Jest to ciekawy egzemplarz. Zbudowany został do driftu, lecz pomimo licznych modyfikacji, którym został poddany, zachowuje swój styl i charakter.
    No to przechodzimy do bebechów. Pod maską kręci się silnik z BMW M3 E46 - R6 o pojemności 3.2 litrów. Został poddany licznym modyfikacjom, praktycznie, to wszystkie części zostały albo zmodyfikowane, albo wymienione na lepsze. Nowe tłoki, cały rozrząd, kolektory dolotowe i wydechowe. Silnik jest turbodoładowany "ślimakiem" PTE 7654 z intercoolerem. Turbo ma 60 mm wastegate, oraz 75 mm zawór upustowy ciśnienia z turbiny (blow off). Aktualnie turbina wystrojona na zaledwie 2 bary, ale daje odpowiedni przyrost mocy, która jest dość imponująca, jak na tak małe ciśnienie doładowania. Paliwo do cylindrów wtryskują wtryskiwacze BOSCH o pojemności aż 1680 cm sześciennych, zasilane 2 pompami paliwowymi. Pracą silnika steruje komputer Electromotive TEC GT ECU.
    No to teraz imponujące liczby, które wam wcześniej obiecywałem - moc to równo 1000 koni, a moment obrotowy wynosi 915 niutonometrów.
    To teraz trochę o zespole napędowym. Skrzynia biegów pochodzi od BMW serii 5 E39, a dyferencjał z BMW E23 745i. Sprzęgło 3-tarczowe. Wał napędowy produkcji firmy, która jest w nazwie tego materiału i jednocześnie zajmowała się tym rekinem - JAAS.
    Parę słów o zawieszeniu. Amortyzatory, to coilovery z BMW E30 na sprężynach z BMW E34 M5 (z przodu).
    Za hamowanie odpowiadają hamulce również z BMW E34 M5.
    Dużo zmian zaszło we wnętrzu, jak to bywa w autach do sportu - fotele kubełkowe Sparco z 6 punktowymi pasami bezpieczeństwa, kierownica Sabelt, wskaźniki ciśnienia i temperatury oleju, oraz temperatury wody i ciśnienia doładowania, hydrauliczny hamulec ręczny, oraz pedały zamontowanie od podłogi (a nie z góry).
    Całość prezentuje się wyśmienicie. Jak na auto zrobione do sportu, o licznych modyfikacjach silnika gwarantujących 1000 galopujących koni mechanicznych, BMW wygląda bardzo dobrze. Ciemno szary lakier daje autu charakteru, razem z felgami BBS RS. Przednie światła oklejone żółtą folią również dobrze wyglądają. Uważam, że Szwedzi odwalili kawał dobrej roboty. Tradycyjnie dla żądnych wiedzy załączam link do artykułu w źródle obrazka
    Systemy bezpieczeństwa w samochodach – czyli co oznaczają tajemnicze literki
ABS (Antiblockiersystem; Anti-Lock Braking System) zapobiegania blokowaniu się kół podczas hamowania.

ACC (Adaptive Cruise Control) utrzymuje zadaną prędkość, w razie potrzeby zmniejsza ją w celu zachowania bezpiecznego odstępu między samochodami.
    
Active Drive (Renault) z czterema kołami skrętnymi zapewnia precyzję prowadzenia, pewne utrzymywanie zamierzonego toru jazdy oraz ułatwia parkowanie.
    
AFIL (Citron), LDW (Volvo) ostrzega przed niezamierzonym przekroczeniem linii bocznej na drodze (bez włączonych kierunkowskazów). System przetwarza informację z czujników lub kamery i uruchamia generator drgań umieszczony w siedzeniu kierowcy lub ostrzega sygnałem głosowym.
    
ASR (Acceleration Slip Regulation) także TCS, TC, ASC system kontroli trakcji, nie dopuszcza do nadmiernego poślizgu kół pojazdu podczas przyspieszania.
    
BAS (Brake Assist System) także BA, EBA, EVA, wspomaga hamowanie w sytuacji awaryjnej, podnosi ciśnienie w układzie i umożliwia szybsze zatrzymanie pojazdu. System BAS zawsze połączony jest z układem ABS.
    
BLIS (Blind Spot Information System) system oparty na kamerach umieszczonych w lusterkach bocznych, pozwalający obserwować obszar wzdłuż boków i z tyłu samochodu. Gdy w monitorowanej strefie pojawi się inny pojazd, zapala się lampka ostrzegawcza przy zewnętrznym lusterku wstecznym po odpowiedniej stronie samochodu.
    
City Safety (Volvo) ostrzega kierowcę przed ewentualną kolizją, w razie potrzeby aktywuje hamulce zasadnicze. Wspomagany może być przez system ostrzegania Collision Warning (ostrzeżenie o kolizji z automatycznym hamowaniem), który monitoruje obszar przed autem za pomocą radaru i kamery, analizując na bieżąco sytuację na drodze.
    
DAC (Driver Alert Control) połączony z LDW (samochody Volvo), kontroluje czujność kierowcy. Korzystając z danych z kamery cyfrowej oraz danych z ruchów kierownicą, DAC porównuje niestandardowe zachowanie ze zwykłym stylem jazdy. Oprócz ostrzeżenia, na desce rozdzielczej pojawi się komunikat sugerujący przerwę.
    
Dwustopniowe airbagi kierowcy i pasażera napełniają się adekwatnie do siły uderzenia.
    
ESP (Electronic Stability Program), ESC (Electronic Stability Control) system stabilizacji, niezależnie od kierowcy przyhamowuje jedno lub kilka kół, naprowadzając pojazd na zadany tor jazdy. Kontrolowany jest przy pomocy układów ABS i ASR.
    
HDC (Hill Descent Control) oraz HHC (Hill Hold Control) zapobiega staczaniu się pojazdu podczas podjeżdżania na wzniesienie oraz zjeżdżania ze wzniesienia. System działa razem z układem hamulcowym.
    
IDIS (Intelligent Driver Information System), ComSense na bieżąco analizuje sytuację na drodze i w przypadku zagrożenia opóźnia dopływ do kierowcy mniej istotnych informacji z różnych układów w samochodzie, np. sygnalizację przychodzących połączeń telefonicznych.
    
Isofix to międzynarodowy standard mocowania fotelików do przewożenia dzieci. Z systemem fotelik staje się elementem struktury nadwozia.
    
Kurtyny boczne chronią głowy podróżnych siedzących na bocznych siedzeniach z przodu lub z tyłu pojazdu.
    
MSR to system uzupełniający ASR. Redukuje moment obrotowy silnika podczas redukcji biegów i zapobiega utracie przyczepności kół.
    
Opel Eye identyfikuje z wyprzedzeniem znaki drogowe oraz ostrzega kierowcę, jeśli ten przypadkowo opuści pas ruchu. Wyświetla na tablicy rozdzielczej informacje, które mają największe znaczenie z punktu widzenia bezpieczeństwa jazdy.
    
PPDB (Pyrotechnic Pedestrian Deployable Bonnet) chroni głowę pieszego podczas zderzenia z autem. Przy kolizji w masce eksplodują niewielkie ładunki wybuchowe. Unosząc maskę o kilkanaście centymetrów, zapewniają przestrzeń amortyzującą uderzenie.
    
RSC (Roll Stability Control) zapobiega dachowaniu pojazdu i działa na podobnej zasadzie jak ESP. W przypadku, gdy jednak dojdzie do przewrócenia pojazdu, ochronę zapewnia system ROPS (Roll Over Protection Structure), aktywujący napinacze pasów bezpieczeństwa, uruchamiając jednocześnie kurtynę boczną, która może być rozwinięta nawet przez kilkanaście sekund.
    
SIPS (Side Impact Protection System) ogranicza skutki zderzenia bocznego. Konstrukcja samochodu została zaprojektowana i wzmocniona tak, by przemieścić siłę zderzenia bocznego z rejonu pasażerów w inne części nadwozia i zapobiec uszkodzeniu kabiny.
    
Snow Motion reguluje poślizg kół napędowych, pozwalając na ruszenie i jazdę w trudnych warunkach, np. w kopnym śniegu. Działa podobnie jak ASR, jednak pozbawiony jest jego wad.
    
TPMS (Tire Pressure Monitoring System) monitoruje ciśnienie w oponach przy wykorzystaniu czujników w zaworze opony.
    
TSC, także TSA monitoruje stabilność przyczepy (także całego zestawu) i zapobiega tzw. wężykowaniu, kompensując ruchy przyczepy przez przyhamowanie jednego lub większej liczby kół.
    
Volvo On Call umożliwia rozmowę telefoniczną z operatorem systemu, dzięki GPS przekazuje informacje na temat dokładnej pozycji geograficznej pojazdu. Uruchamia się automatycznie podczas wypadku.
    
WHIPS (Whiplash Protection System), SAHR chroni kręgosłup i kręgi szyjne w chwili uderzenia w tył pojazdu.
    Czyli co oznaczają tajemnicze literki
    ABS (Antiblockiersystem; Anti-Lock Braking System) zapobiegania blokowaniu się kół podczas hamowania.

    ACC (Adaptive Cruise Control) utrzymuje zadaną prędkość, w razie potrzeby zmniejsza ją w celu zachowania bezpiecznego odstępu między samochodami.

    Active Drive (Renault) z czterema kołami skrętnymi zapewnia precyzję prowadzenia, pewne utrzymywanie zamierzonego toru jazdy oraz ułatwia parkowanie.

    AFIL (Citron), LDW (Volvo) ostrzega przed niezamierzonym przekroczeniem linii bocznej na drodze (bez włączonych kierunkowskazów). System przetwarza informację z czujników lub kamery i uruchamia generator drgań umieszczony w siedzeniu kierowcy lub ostrzega sygnałem głosowym.

    ASR (Acceleration Slip Regulation) także TCS, TC, ASC system kontroli trakcji, nie dopuszcza do nadmiernego poślizgu kół pojazdu podczas przyspieszania.

    BAS (Brake Assist System) także BA, EBA, EVA, wspomaga hamowanie w sytuacji awaryjnej, podnosi ciśnienie w układzie i umożliwia szybsze zatrzymanie pojazdu. System BAS zawsze połączony jest z układem ABS.

    BLIS (Blind Spot Information System) system oparty na kamerach umieszczonych w lusterkach bocznych, pozwalający obserwować obszar wzdłuż boków i z tyłu samochodu. Gdy w monitorowanej strefie pojawi się inny pojazd, zapala się lampka ostrzegawcza przy zewnętrznym lusterku wstecznym po odpowiedniej stronie samochodu.

    City Safety (Volvo) ostrzega kierowcę przed ewentualną kolizją, w razie potrzeby aktywuje hamulce zasadnicze. Wspomagany może być przez system ostrzegania Collision Warning (ostrzeżenie o kolizji z automatycznym hamowaniem), który monitoruje obszar przed autem za pomocą radaru i kamery, analizując na bieżąco sytuację na drodze.

    DAC (Driver Alert Control) połączony z LDW (samochody Volvo), kontroluje czujność kierowcy. Korzystając z danych z kamery cyfrowej oraz danych z ruchów kierownicą, DAC porównuje niestandardowe zachowanie ze zwykłym stylem jazdy. Oprócz ostrzeżenia, na desce rozdzielczej pojawi się komunikat sugerujący przerwę.

    Dwustopniowe airbagi kierowcy i pasażera napełniają się adekwatnie do siły uderzenia.

    ESP (Electronic Stability Program), ESC (Electronic Stability Control) system stabilizacji, niezależnie od kierowcy przyhamowuje jedno lub kilka kół, naprowadzając pojazd na zadany tor jazdy. Kontrolowany jest przy pomocy układów ABS i ASR.

    HDC (Hill Descent Control) oraz HHC (Hill Hold Control) zapobiega staczaniu się pojazdu podczas podjeżdżania na wzniesienie oraz zjeżdżania ze wzniesienia. System działa razem z układem hamulcowym.

    IDIS (Intelligent Driver Information System), ComSense na bieżąco analizuje sytuację na drodze i w przypadku zagrożenia opóźnia dopływ do kierowcy mniej istotnych informacji z różnych układów w samochodzie, np. sygnalizację przychodzących połączeń telefonicznych.

    Isofix to międzynarodowy standard mocowania fotelików do przewożenia dzieci. Z systemem fotelik staje się elementem struktury nadwozia.

    Kurtyny boczne chronią głowy podróżnych siedzących na bocznych siedzeniach z przodu lub z tyłu pojazdu.

    MSR to system uzupełniający ASR. Redukuje moment obrotowy silnika podczas redukcji biegów i zapobiega utracie przyczepności kół.

    Opel Eye identyfikuje z wyprzedzeniem znaki drogowe oraz ostrzega kierowcę, jeśli ten przypadkowo opuści pas ruchu. Wyświetla na tablicy rozdzielczej informacje, które mają największe znaczenie z punktu widzenia bezpieczeństwa jazdy.

    PPDB (Pyrotechnic Pedestrian Deployable Bonnet) chroni głowę pieszego podczas zderzenia z autem. Przy kolizji w masce eksplodują niewielkie ładunki wybuchowe. Unosząc maskę o kilkanaście centymetrów, zapewniają przestrzeń amortyzującą uderzenie.

    RSC (Roll Stability Control) zapobiega dachowaniu pojazdu i działa na podobnej zasadzie jak ESP. W przypadku, gdy jednak dojdzie do przewrócenia pojazdu, ochronę zapewnia system ROPS (Roll Over Protection Structure), aktywujący napinacze pasów bezpieczeństwa, uruchamiając jednocześnie kurtynę boczną, która może być rozwinięta nawet przez kilkanaście sekund.

    SIPS (Side Impact Protection System) ogranicza skutki zderzenia bocznego. Konstrukcja samochodu została zaprojektowana i wzmocniona tak, by przemieścić siłę zderzenia bocznego z rejonu pasażerów w inne części nadwozia i zapobiec uszkodzeniu kabiny.

    Snow Motion reguluje poślizg kół napędowych, pozwalając na ruszenie i jazdę w trudnych warunkach, np. w kopnym śniegu. Działa podobnie jak ASR, jednak pozbawiony jest jego wad.

    TPMS (Tire Pressure Monitoring System) monitoruje ciśnienie w oponach przy wykorzystaniu czujników w zaworze opony.

    TSC, także TSA monitoruje stabilność przyczepy (także całego zestawu) i zapobiega tzw. wężykowaniu, kompensując ruchy przyczepy przez przyhamowanie jednego lub większej liczby kół.

    Volvo On Call umożliwia rozmowę telefoniczną z operatorem systemu, dzięki GPS przekazuje informacje na temat dokładnej pozycji geograficznej pojazdu. Uruchamia się automatycznie podczas wypadku.

    WHIPS (Whiplash Protection System), SAHR chroni kręgosłup i kręgi szyjne w chwili uderzenia w tył pojazdu.
    15 lutego 2013, 23:53 przez mianek (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (1)
    Honda Prelude 3gen – Samochodów sportowych nie kupuje się ze względów praktycznych. One nie muszą być przestronne, pojemne, nie muszą mieć przepastnych bagażników i nie muszą szokować luksusowym wnętrzem. Wystarczy, że mają dopasowane do sylwetki fotele (im ciaśniejsze, tym lepsze) i kilka gadżetów z palety wyposażenia komfortowego (elektryka, klimatyzacja). Nawet nie muszą być specjalnie tanie, bo zwykle samochód sportowy to jeden z kilku samochodów w garażu jego właściciela.

 Jednak z pewnością muszą być bardzo szybkie, wściekle zadziorne, prowadzić się niczym gokart i dziko stymulować wydzielanie adrenaliny przez nadnercza. I to na tyle. Reszta się nie liczy. 

 Honda od wielu już lat buduje samochody, które umiejętnie podnoszą ciśnienie krwi. Jednak bez wątpienia jednym z najbardziej spektakularnych modeli w dorobku marki jest model Prelude. 

 Powstał on na bazie modelu Civic drugiej generacji i po raz pierwszy ujrzał światło dzienne pod koniec listopada 1978 roku. Druga generacja auta, debiutująca w 1982 roku, najbardziej popularna pod względem liczby sprzedanych egzemplarzy, była preludium do tego, co miało nastąpić 5 lat później. W 1987 roku na rynku pojawiła się trzecia, najbardziej nowatorska i spektakularna generacja modelu. 

 Honda Prelude trzeciej generacji była kwintesencją auta sportowego. Sportowe, przesycone dynamizmem dwudrzwiowe nadwozie tego stylowego coupe prezentowało się nadspodziewanie atrakcyjnie i agresywnie zarazem. Absurdalnie nisko poprowadzona linia maski, niemal nachodząca na krawędź subtelnie wyeksponowanych nadkoli, charakterem nawiązywała do najbardziej sportowych włoskich aut. Kanciaste reflektory przednie na wzór aut Ferrari chowały się w czeluściach płaskiej maski, gdy zachodziła takowa potrzeba. Potężna powierzchnia przeszklona, atrakcyjne wzory aluminiowych felg oraz drapieżnie wykończony „zadek” auta umiejętnie dopełniały całości – auto mogło się podobać i się podobało (w latach 1988 – 1991 sprzedano łącznie niemal 161 tys. egzemplarzy modelu). 

 Jednak to czym samochód sportowy urzeka najbardziej zwykle schowane jest pod maską (albo pod karoserią). W przypadku Prelude trzeciej generacji niektóre nowinki techniczne przeszły do historii motoryzacji. Do najbardziej spektakularnych z nich należał sterowany mechanicznie system 4WS, czyli Układ Czterech Kół Skrętnych (4WS - 4 Wheel Steering). Dzięki niemu auto niewiarygodnie precyzyjnie prowadziło się w łuku i błyskawicznie reagowało na polecenia wydawane za pośrednictwem koła kierownicy. Skręcając koła kierownicy w prawo koła osi tylnej nieznacznie odchylały się w lewo – tym samym auto zachowywało się bardziej neutralnie w łuku i pozwalało na bardziej sportową jazdę. 

 Pod maską pracować mogły jednostki benzynowe o zróżnicowanej mocy. Każdy z oferowanych w modelu silników miał 2 l pojemności skokowej, jednak odmiennie rozwiązane systemy zasilania. Najstarsze jednostki napędowe, legitymujące się mocą 109 i 114 KM, wykorzystywały podwójny gaźnik (tzw. dual carb) i jeden wałek rozrządu (SOHC). Nowsze jednostki napędowe, wykorzystujące technologię pełnego wtrysku elektronicznego, to nowoczesne silniki z dwoma wałkami rozrządu (DOHC), osiągające moce rzędu 140 – 150 KM. 

 Prelude trzeciej generacji to także krok milowy w dziedzinie wyposażenia aut. Znaczna część egzemplarzy opuszczających mury fabryki została bardzo bogato wyposażona: elektryczne szyby i lusterka, szyberdach (często elektryczny), centralny zamek, wspomaganie kierownicy, klimatyzacja i welurowa (bądź skórzana) tapicerka siedzeń to tylko niektóre z wielu opcji wyposażenia. Montowane standardowo półkubełkowe siedzenia doskonałe podtrzymywały ciało w zakrętach zachęcając do dynamicznej jazdy. 

 Zresztą sztywno zestrojone zawieszenie doskonałe pasowało do dynamicznego charakteru auta. W połączeniu z niewielką masą własną (1060 – 1340 kg) i wysoką mocą jednostek napędowych Prelude trzeciej generacji idealnie nadawała się na pierwszy samochód dla spragnionych sportowych emocji młodych kierowców. W najmocniejszej, 150-konnej wersji, Prelude przyspieszało do 100 km/h w czasie 8 s i bez problemu osiągała 200 km/h! 

 Honda Prelude trzeciej generacji to niestety auto, które już dość rzadko gości na ulicach polskich i europejskich miast. Po pierwsze, wynika to z faktu zaawansowanego wieku konstrukcji, po drugie z charakteru auta. Doskonałe osiągi w połączeniu z przystępną ceną auta używanego sprawiły, że zainteresowanie Hondą wśród młodych kierowców było ogromne. A niestety, młodość rządzi się swoimi prawami, i bardzo często, niestety, trzyma się z dala od prawa. Także prawa drogowego. Stąd znaczny procent samochodów swój żywot zakończył… na przydrożnych drzewach i w przydrożnych rowach. Niestety, wraz z nimi także wielu młodych kierowców.
    Samochodów sportowych nie kupuje się ze względów praktycznych. One nie muszą być przestronne, pojemne, nie muszą mieć przepastnych bagażników i nie muszą szokować luksusowym wnętrzem. Wystarczy, że mają dopasowane do sylwetki fotele (im ciaśniejsze, tym lepsze) i kilka gadżetów z palety wyposażenia komfortowego (elektryka, klimatyzacja). Nawet nie muszą być specjalnie tanie, bo zwykle samochód sportowy to jeden z kilku samochodów w garażu jego właściciela.

    Jednak z pewnością muszą być bardzo szybkie, wściekle zadziorne, prowadzić się niczym gokart i dziko stymulować wydzielanie adrenaliny przez nadnercza. I to na tyle. Reszta się nie liczy.

    Honda od wielu już lat buduje samochody, które umiejętnie podnoszą ciśnienie krwi. Jednak bez wątpienia jednym z najbardziej spektakularnych modeli w dorobku marki jest model Prelude.

    Powstał on na bazie modelu Civic drugiej generacji i po raz pierwszy ujrzał światło dzienne pod koniec listopada 1978 roku. Druga generacja auta, debiutująca w 1982 roku, najbardziej popularna pod względem liczby sprzedanych egzemplarzy, była preludium do tego, co miało nastąpić 5 lat później. W 1987 roku na rynku pojawiła się trzecia, najbardziej nowatorska i spektakularna generacja modelu.

    Honda Prelude trzeciej generacji była kwintesencją auta sportowego. Sportowe, przesycone dynamizmem dwudrzwiowe nadwozie tego stylowego coupe prezentowało się nadspodziewanie atrakcyjnie i agresywnie zarazem. Absurdalnie nisko poprowadzona linia maski, niemal nachodząca na krawędź subtelnie wyeksponowanych nadkoli, charakterem nawiązywała do najbardziej sportowych włoskich aut. Kanciaste reflektory przednie na wzór aut Ferrari chowały się w czeluściach płaskiej maski, gdy zachodziła takowa potrzeba. Potężna powierzchnia przeszklona, atrakcyjne wzory aluminiowych felg oraz drapieżnie wykończony „zadek” auta umiejętnie dopełniały całości – auto mogło się podobać i się podobało (w latach 1988 – 1991 sprzedano łącznie niemal 161 tys. egzemplarzy modelu).

    Jednak to czym samochód sportowy urzeka najbardziej zwykle schowane jest pod maską (albo pod karoserią). W przypadku Prelude trzeciej generacji niektóre nowinki techniczne przeszły do historii motoryzacji. Do najbardziej spektakularnych z nich należał sterowany mechanicznie system 4WS, czyli Układ Czterech Kół Skrętnych (4WS - 4 Wheel Steering). Dzięki niemu auto niewiarygodnie precyzyjnie prowadziło się w łuku i błyskawicznie reagowało na polecenia wydawane za pośrednictwem koła kierownicy. Skręcając koła kierownicy w prawo koła osi tylnej nieznacznie odchylały się w lewo – tym samym auto zachowywało się bardziej neutralnie w łuku i pozwalało na bardziej sportową jazdę.

    Pod maską pracować mogły jednostki benzynowe o zróżnicowanej mocy. Każdy z oferowanych w modelu silników miał 2 l pojemności skokowej, jednak odmiennie rozwiązane systemy zasilania. Najstarsze jednostki napędowe, legitymujące się mocą 109 i 114 KM, wykorzystywały podwójny gaźnik (tzw. dual carb) i jeden wałek rozrządu (SOHC). Nowsze jednostki napędowe, wykorzystujące technologię pełnego wtrysku elektronicznego, to nowoczesne silniki z dwoma wałkami rozrządu (DOHC), osiągające moce rzędu 140 – 150 KM.

    Prelude trzeciej generacji to także krok milowy w dziedzinie wyposażenia aut. Znaczna część egzemplarzy opuszczających mury fabryki została bardzo bogato wyposażona: elektryczne szyby i lusterka, szyberdach (często elektryczny), centralny zamek, wspomaganie kierownicy, klimatyzacja i welurowa (bądź skórzana) tapicerka siedzeń to tylko niektóre z wielu opcji wyposażenia. Montowane standardowo półkubełkowe siedzenia doskonałe podtrzymywały ciało w zakrętach zachęcając do dynamicznej jazdy.

    Zresztą sztywno zestrojone zawieszenie doskonałe pasowało do dynamicznego charakteru auta. W połączeniu z niewielką masą własną (1060 – 1340 kg) i wysoką mocą jednostek napędowych Prelude trzeciej generacji idealnie nadawała się na pierwszy samochód dla spragnionych sportowych emocji młodych kierowców. W najmocniejszej, 150-konnej wersji, Prelude przyspieszało do 100 km/h w czasie 8 s i bez problemu osiągała 200 km/h!

    Honda Prelude trzeciej generacji to niestety auto, które już dość rzadko gości na ulicach polskich i europejskich miast. Po pierwsze, wynika to z faktu zaawansowanego wieku konstrukcji, po drugie z charakteru auta. Doskonałe osiągi w połączeniu z przystępną ceną auta używanego sprawiły, że zainteresowanie Hondą wśród młodych kierowców było ogromne. A niestety, młodość rządzi się swoimi prawami, i bardzo często, niestety, trzyma się z dala od prawa. Także prawa drogowego. Stąd znaczny procent samochodów swój żywot zakończył… na przydrożnych drzewach i w przydrożnych rowach. Niestety, wraz z nimi także wielu młodych kierowców.
    26 grudnia 2012, 14:00 przez GuMeK (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (9)
    Zawsze jest jakiś Variant KONKURS – Kombi zawsze kojarzyło się z autem rodzinnym. lecz wyszły i wersje "specjalne" 
Passat B6 (3C)
W skrócie...
Premiera Passata B6 (3C) odbyła się w marcu 2005 roku. Na początek Volkswagen zaprezentował tylko model sedan .Wersja Variant (kombi) dołączyła do sedana w sierpniu tego samego roku. W momencie pojawienia się nowego Passata, Volkswagen pozyskał nową „broń” , dzięki której miał umocnić swoją lekko nadwyrężoną pozycję na rynku motoryzacyjnym. W 2006 roku Passat B6 zdobywa drugie miejsce w konkursie na samochód roku. Ta generacja Volkswagena Passata jest zdecydowanie większa o d poprzednika- jego długość to 4,765 m .Szerokość 1,82 m. Zwiększono też rozstaw osi do 2,709 m jak i bagażnik , który jest aż o 90 litrów większy niż w modelu B5.
Passat zyskał zupełnie nową sylwetkę (jest dużo bardziej smuklejszy) i wnętrze , tu Volkswagen odszedł od stylu „poprawnej geometrii” co nadało zupełnie inny wymiar dla tego auta, całkowicie odbiegający od poprzedników. Zmiany wnętrza są łato zauważalne , inna deska rozdzielcza , zmienione zegary oraz design foteli. Mimo to jest nadal uporządkowane , ergonomiczne i dające poczucie lekkości.

Silniki w B6
Na rynki europejskie przewidziano jednostki:
Benzynowe:
•	1.4 TSI - 1398 cm³ o mocy 122KM (90kW)
•	1.4 TSI EcoFuel - 1398 cm³ o mocy 150 KM;
•	1.6 16V - 1595 cm³ o mocy 102 KM (75kW)
•	1.6 FSI – 1598 cm³ o mocy 115 KM; skrzynia biegów M6/A6-(Tiptronic)
•	1.8 TSI – 1798 cm³ o mocy 160 KM (118kW)
•	1.8 TSI - 1798 cm³ o mocy 160 KM; skrzynia biegów M6/A6-(DSG) (118kW)
•	2.0 FSI – 1984 cm³ o mocy 150 KM; skrzynia biegów M6 (napęd przedni/4 Motion)/A6-(Tiptronic)
•	2.0 TSI – 1984 cm³ o mocy 200 KM; skrzynia biegów M6/A6-(Tiptronic) (147kW)
•	3.2 FSI VR6 - o mocy 250 KM; skrzynia biegów M6/(4 Motion)/A6-(DSG) (184kW)
•	R36 3.6 FSI VR6 - o mocy 300KM; skrzynia biegów M6/(4 Motion)/A6-(DSG)
Diesel :
•	1.6 TDI 16V (CR) 1598 cm³ o mocy 105 KM ( BlueMotion Technology*)
•	1.9 TDI (PD) – 1896 cm³ o mocy 105 KM; skrzynia biegów M5;
•	2.0 TDI 16V (CR) - 1968 cm³ o mocy 110 KM;
•	2.0 TDI (PD) – 1968 cm³ o mocy 136 KM;
•	2.0 TDI (PD) – 1968 cm³ o mocy 140 KM;
•	2.0 TDI 16V (PD) – 1968 cm³ o mocy 140 KM;
•	2.0 TDI 16V (CR) – 1968 cm³ o mocy 140 KM; skrzynia biegów M6 (napęd przedni/4 Motion)/A6-(DSG)
•	2.0 TDI 16V (CR) – 1968 cm³ o mocy 143 KM;
•	2.0 TDI 16V (PD) – 1968 cm³ o mocy 170 KM;
•	2.0 TDI 16V (CR) – 1968 cm³ o mocy 170 KM; skrzynia biegów M6/A6-(DSG)

DSG (Direktschaltgetriebe) - Silnik wraz z nowatorską, dwusprzęgłową skrzynią biegów DSG tworzy najbardziej sportowy i oszczędny układ napędowy na świecie. Jednocześnie zapewnia niespotykany dotychczas komfort zmiany przełożeń. Skrzynia biegów DSG rozwiązuje odwieczny konflikt między dynamiką, komfortem i ekonomicznością, łącząc wszystkie powyższe zalety. Zużycie paliwa typowe dla manualnej skrzyni biegów w połączeniu z wygodą przekładni automatycznej, zapewnia wydajność, jakiej nie osiągają konwencjonalne automatyczne skrzynie biegów. Dodatkowo zmiana przełożeń odbywa się bez zakłócenia ciągu siły napędowej i trwa zaledwie 0,03 sekundy – znacznie krócej niż w przypadku ręcznej skrzyni biegów obsługiwanej przez kierowcę.
DSG pracuje w dwóch programach: normalnym (D) oraz sportowym (S). W programie sportowym przełączanie biegów następuje przy wyższych prędkościach obrotowych silnika. Program normalny oferuje tryb Tiptronic, w którym biegi można zmieniać ręcznie, przy użyciu dźwigni zmiany biegów lub przełączników w kierownicy multifunkcyjnej. Tryb Tiptronic z sekwencyjnym wyborem biegów gwarantuje sportowe wrażenia.
Sprzęgła i zespoły przekładni są obsługiwane hydraulicznie. Funkcja ta jest możliwa dzięki połączeniu mechaniki i elektroniki w jednym kompaktowym układzie. Zawiera on elektroniczny moduł kontroli przekładni, czujniki i hydrauliczny moduł kontrolny. W celu wybrania optymalnego biegu oraz określenia idealnego momentu jego włączenia, moduł kontrolny wykorzystuje takie informacje, jak prędkość obrotowa silnika, chwilowa prędkość samochodu, pozycja pedału przyspieszania, aktualny bieg oraz program jazdy. Hydrauliczny zespół kontrolny wykonuje następnie polecenia przełączenia poprzez złożoną sekwencję precyzyjnie skoordynowanych działań
(źródło : passat.pl)

Wersje B6
TRENDLINE - Wyposażenie seryjne wersji Trendline oferuje wszystko to, czego należy oczekiwać od nieprzeciętnego samochodu – wyższy komfort, większe bezpieczeństwo, a przede wszystkim większą przyjemność jazdy. Zarówno przednie szyby boczne jak i ogrzewane lusterka zewnętrzne posiadają elektryczną regulację. Pokrywa bagażnika unosi się automatycznie po naciśnięciu przycisku w kluczyku. Ułatwia to załadunek, szczególnie w przypadku większych zakupów lub bagażu zajmującego ręce.
Wyposażone w podłokietnik oparcie tylnej kanapy łatwo się składa, a wysokość kierownicy można dopasować indywidualnie do potrzeb kierowcy. Volkswagen Passat w wersji Trendline spełnia oczekiwania i daje wiele powodów do radości.
Przyjemność sprawia też sama jazda. 16-calowe obręcze kół nie tylko doskonale się prezentują, lecz także gwarantują optymalną dynamikę jazdy. Doskonały nastrój potęguje piękne nowoczesne wnętrze z elementami dekoracyjnymi „Dark Rhodium”.
Wersja Trendline oferuje szereg praktycznych schowków. W drzwiach po stronie kierowcy jest miejsce na parasol – własny lub firmowy Volkswagena.
Aby podczas podróży towarzyszyła nam niezakłócona radość i dobre samopoczucie, wersja Trendline gwarantuje wysokie bezpieczeństwo. Zapewniają je seryjnie montowane: elektromechaniczne wspomaganie układu kierowniczego (servotronic), ESP, ABS i ASR, czołowe i boczne poduszki powietrzne dla kierowcy i pasażera, kurtyny powietrzne oraz zagłówki w przednich fotelach.

COMFORTLINE - Trudno o większą wszechstronność niż tę, którą reprezentuje Passat w wersji Comfortline. Fotel kierowcy z elektryczną regulacją i możliwością 6 wariantów ustawień oraz fotel pasażera z manualną regulacją gwarantują wygodną pozycję podczas jazdy.
Wydłużona konsola środkowa z podłokietnikiem i schowkiem oraz otwór w oparciu tylnej kanapy (przeznaczony do przewożenia długich przedmiotów) podnoszą funkcjonalność wnętrza. Wysoki komfort podkreślają eleganckie detale wyposażenia oraz najwyższej jakości tapicerki.
Tempomat, który już po przekroczeniu prędkości 30 km/h utrzymuje zadaną szybkość jazdy. Jest to praktyczne rozwiązanie zwłaszcza podczas dłuższych wypraw. Dzięki tym wszystkim elementom podróżowanie Passatem Comfortline to czysta przyjemność, niezależnie od liczby pokonywanych kilometrów.
Dodatkowe wyposażenie Passata w wersji Comfortline w automatycznie przyciemniane lusterko wsteczne zapewni doskonałą widoczność nawet podczas najgorszej pogody. Natomiast czujnik światła z funkcją „coming home” i „leaving home” (opcja) ułatwi pasażerom wieczorny powrót do domu. Reflektory i światła tylne oświetlą przestrzeń wokół samochodu.

HIGHLINE - Zewnętrzna stylistyka Passata Highline zaspakaja najbardziej wyszukane oczekiwania. Ekskluzywność tej wersji podkreślają liczne chromowane elementy: osłona chłodnicy, ozdobne listwy na drzwiach i wokół bocznych szyb. Całość dopełniają 16-calowe aluminiowe obręcze „Adelaide”.
Komfort jazdy na najwyższym poziomie zapewniają w sposób szczególny tempomat, komputer pokładowy ze wskaźnikiem temperatury zewnętrznej oraz podwójne osłony przeciwsłoneczne.
wygoda podróżowania w wersji Highline zapewnia sportowy fotel kierowcy z elektryczną regulacją i możliwością 6 wariantów ustawień wraz z funkcją ogrzewania przednich siedzeń. Fotele pokryte są najwyższej jakości tapicerką Alcantara, a trójramienna kierownica oraz gałka drążka skrzyni biegów zostały obszyte skórą.
Passat Highline działa na wszystkie zmysły, przede wszystkim jednak cieszy oczy. Wnętrze samochodu wyposażono w wysokiej jakości elementy dekoracyjne z drewna orzechowego lub aluminium. Szczególny komfort zapewnia dwustrefowa klimatyzacja „Climatronic” z niezależną regulacją temperatury dla kierowcy i pasażera oraz wentylacją, w której strumień powietrza nie jest kierowany bezpośrednio na pasażerów. Mają oni możliwość wyboru optymalnej dla siebie temperatury wnętrza. Volkswagen Passat jeszcze nigdy nie oferował tak wiele.

Dane techniczne B6 :
Długość : 4765 mm
Szerokość : 1820 mm
Wysokość : 1472 mm
Prześwit : 114 mm
Rozstaw kół przód/tył : 1552mm / 1551 mm
Rozstaw osi : 2709 mm
Średnica zawracania : 11,4 m
Pojemność zbiornika paliwa : ca. 70 l (ca. 68 l dla 4motion)
    Kombi zawsze kojarzyło się z autem rodzinnym. lecz wyszły i wersje "specjalne"
    Passat B6 (3C)
    W skrócie...
    Premiera Passata B6 (3C) odbyła się w marcu 2005 roku. Na początek Volkswagen zaprezentował tylko model sedan .Wersja Variant (kombi) dołączyła do sedana w sierpniu tego samego roku. W momencie pojawienia się nowego Passata, Volkswagen pozyskał nową „broń” , dzięki której miał umocnić swoją lekko nadwyrężoną pozycję na rynku motoryzacyjnym. W 2006 roku Passat B6 zdobywa drugie miejsce w konkursie na samochód roku. Ta generacja Volkswagena Passata jest zdecydowanie większa o d poprzednika- jego długość to 4,765 m .Szerokość 1,82 m. Zwiększono też rozstaw osi do 2,709 m jak i bagażnik , który jest aż o 90 litrów większy niż w modelu B5.
    Passat zyskał zupełnie nową sylwetkę (jest dużo bardziej smuklejszy) i wnętrze , tu Volkswagen odszedł od stylu „poprawnej geometrii” co nadało zupełnie inny wymiar dla tego auta, całkowicie odbiegający od poprzedników. Zmiany wnętrza są łato zauważalne , inna deska rozdzielcza , zmienione zegary oraz design foteli. Mimo to jest nadal uporządkowane , ergonomiczne i dające poczucie lekkości.

    Silniki w B6
    Na rynki europejskie przewidziano jednostki:
    Benzynowe:
    • 1.4 TSI - 1398 cm³ o mocy 122KM (90kW)
    • 1.4 TSI EcoFuel - 1398 cm³ o mocy 150 KM;
    • 1.6 16V - 1595 cm³ o mocy 102 KM (75kW)
    • 1.6 FSI – 1598 cm³ o mocy 115 KM; skrzynia biegów M6/A6-(Tiptronic)
    • 1.8 TSI – 1798 cm³ o mocy 160 KM (118kW)
    • 1.8 TSI - 1798 cm³ o mocy 160 KM; skrzynia biegów M6/A6-(DSG) (118kW)
    • 2.0 FSI – 1984 cm³ o mocy 150 KM; skrzynia biegów M6 (napęd przedni/4 Motion)/A6-(Tiptronic)
    • 2.0 TSI – 1984 cm³ o mocy 200 KM; skrzynia biegów M6/A6-(Tiptronic) (147kW)
    • 3.2 FSI VR6 - o mocy 250 KM; skrzynia biegów M6/(4 Motion)/A6-(DSG) (184kW)
    • R36 3.6 FSI VR6 - o mocy 300KM; skrzynia biegów M6/(4 Motion)/A6-(DSG)
    Diesel :
    • 1.6 TDI 16V (CR) 1598 cm³ o mocy 105 KM ( BlueMotion Technology*)
    • 1.9 TDI (PD) – 1896 cm³ o mocy 105 KM; skrzynia biegów M5;
    • 2.0 TDI 16V (CR) - 1968 cm³ o mocy 110 KM;
    • 2.0 TDI (PD) – 1968 cm³ o mocy 136 KM;
    • 2.0 TDI (PD) – 1968 cm³ o mocy 140 KM;
    • 2.0 TDI 16V (PD) – 1968 cm³ o mocy 140 KM;
    • 2.0 TDI 16V (CR) – 1968 cm³ o mocy 140 KM; skrzynia biegów M6 (napęd przedni/4 Motion)/A6-(DSG)
    • 2.0 TDI 16V (CR) – 1968 cm³ o mocy 143 KM;
    • 2.0 TDI 16V (PD) – 1968 cm³ o mocy 170 KM;
    • 2.0 TDI 16V (CR) – 1968 cm³ o mocy 170 KM; skrzynia biegów M6/A6-(DSG)

    DSG (Direktschaltgetriebe) - Silnik wraz z nowatorską, dwusprzęgłową skrzynią biegów DSG tworzy najbardziej sportowy i oszczędny układ napędowy na świecie. Jednocześnie zapewnia niespotykany dotychczas komfort zmiany przełożeń. Skrzynia biegów DSG rozwiązuje odwieczny konflikt między dynamiką, komfortem i ekonomicznością, łącząc wszystkie powyższe zalety. Zużycie paliwa typowe dla manualnej skrzyni biegów w połączeniu z wygodą przekładni automatycznej, zapewnia wydajność, jakiej nie osiągają konwencjonalne automatyczne skrzynie biegów. Dodatkowo zmiana przełożeń odbywa się bez zakłócenia ciągu siły napędowej i trwa zaledwie 0,03 sekundy – znacznie krócej niż w przypadku ręcznej skrzyni biegów obsługiwanej przez kierowcę.
    DSG pracuje w dwóch programach: normalnym (D) oraz sportowym (S). W programie sportowym przełączanie biegów następuje przy wyższych prędkościach obrotowych silnika. Program normalny oferuje tryb Tiptronic, w którym biegi można zmieniać ręcznie, przy użyciu dźwigni zmiany biegów lub przełączników w kierownicy multifunkcyjnej. Tryb Tiptronic z sekwencyjnym wyborem biegów gwarantuje sportowe wrażenia.
    Sprzęgła i zespoły przekładni są obsługiwane hydraulicznie. Funkcja ta jest możliwa dzięki połączeniu mechaniki i elektroniki w jednym kompaktowym układzie. Zawiera on elektroniczny moduł kontroli przekładni, czujniki i hydrauliczny moduł kontrolny. W celu wybrania optymalnego biegu oraz określenia idealnego momentu jego włączenia, moduł kontrolny wykorzystuje takie informacje, jak prędkość obrotowa silnika, chwilowa prędkość samochodu, pozycja pedału przyspieszania, aktualny bieg oraz program jazdy. Hydrauliczny zespół kontrolny wykonuje następnie polecenia przełączenia poprzez złożoną sekwencję precyzyjnie skoordynowanych działań
    (źródło : passat.pl)

    Wersje B6
    TRENDLINE - Wyposażenie seryjne wersji Trendline oferuje wszystko to, czego należy oczekiwać od nieprzeciętnego samochodu – wyższy komfort, większe bezpieczeństwo, a przede wszystkim większą przyjemność jazdy. Zarówno przednie szyby boczne jak i ogrzewane lusterka zewnętrzne posiadają elektryczną regulację. Pokrywa bagażnika unosi się automatycznie po naciśnięciu przycisku w kluczyku. Ułatwia to załadunek, szczególnie w przypadku większych zakupów lub bagażu zajmującego ręce.
    Wyposażone w podłokietnik oparcie tylnej kanapy łatwo się składa, a wysokość kierownicy można dopasować indywidualnie do potrzeb kierowcy. Volkswagen Passat w wersji Trendline spełnia oczekiwania i daje wiele powodów do radości.
    Przyjemność sprawia też sama jazda. 16-calowe obręcze kół nie tylko doskonale się prezentują, lecz także gwarantują optymalną dynamikę jazdy. Doskonały nastrój potęguje piękne nowoczesne wnętrze z elementami dekoracyjnymi „Dark Rhodium”.
    Wersja Trendline oferuje szereg praktycznych schowków. W drzwiach po stronie kierowcy jest miejsce na parasol – własny lub firmowy Volkswagena.
    Aby podczas podróży towarzyszyła nam niezakłócona radość i dobre samopoczucie, wersja Trendline gwarantuje wysokie bezpieczeństwo. Zapewniają je seryjnie montowane: elektromechaniczne wspomaganie układu kierowniczego (servotronic), ESP, ABS i ASR, czołowe i boczne poduszki powietrzne dla kierowcy i pasażera, kurtyny powietrzne oraz zagłówki w przednich fotelach.

    COMFORTLINE - Trudno o większą wszechstronność niż tę, którą reprezentuje Passat w wersji Comfortline. Fotel kierowcy z elektryczną regulacją i możliwością 6 wariantów ustawień oraz fotel pasażera z manualną regulacją gwarantują wygodną pozycję podczas jazdy.
    Wydłużona konsola środkowa z podłokietnikiem i schowkiem oraz otwór w oparciu tylnej kanapy (przeznaczony do przewożenia długich przedmiotów) podnoszą funkcjonalność wnętrza. Wysoki komfort podkreślają eleganckie detale wyposażenia oraz najwyższej jakości tapicerki.
    Tempomat, który już po przekroczeniu prędkości 30 km/h utrzymuje zadaną szybkość jazdy. Jest to praktyczne rozwiązanie zwłaszcza podczas dłuższych wypraw. Dzięki tym wszystkim elementom podróżowanie Passatem Comfortline to czysta przyjemność, niezależnie od liczby pokonywanych kilometrów.
    Dodatkowe wyposażenie Passata w wersji Comfortline w automatycznie przyciemniane lusterko wsteczne zapewni doskonałą widoczność nawet podczas najgorszej pogody. Natomiast czujnik światła z funkcją „coming home” i „leaving home” (opcja) ułatwi pasażerom wieczorny powrót do domu. Reflektory i światła tylne oświetlą przestrzeń wokół samochodu.

    HIGHLINE - Zewnętrzna stylistyka Passata Highline zaspakaja najbardziej wyszukane oczekiwania. Ekskluzywność tej wersji podkreślają liczne chromowane elementy: osłona chłodnicy, ozdobne listwy na drzwiach i wokół bocznych szyb. Całość dopełniają 16-calowe aluminiowe obręcze „Adelaide”.
    Komfort jazdy na najwyższym poziomie zapewniają w sposób szczególny tempomat, komputer pokładowy ze wskaźnikiem temperatury zewnętrznej oraz podwójne osłony przeciwsłoneczne.
    wygoda podróżowania w wersji Highline zapewnia sportowy fotel kierowcy z elektryczną regulacją i możliwością 6 wariantów ustawień wraz z funkcją ogrzewania przednich siedzeń. Fotele pokryte są najwyższej jakości tapicerką Alcantara, a trójramienna kierownica oraz gałka drążka skrzyni biegów zostały obszyte skórą.
    Passat Highline działa na wszystkie zmysły, przede wszystkim jednak cieszy oczy. Wnętrze samochodu wyposażono w wysokiej jakości elementy dekoracyjne z drewna orzechowego lub aluminium. Szczególny komfort zapewnia dwustrefowa klimatyzacja „Climatronic” z niezależną regulacją temperatury dla kierowcy i pasażera oraz wentylacją, w której strumień powietrza nie jest kierowany bezpośrednio na pasażerów. Mają oni możliwość wyboru optymalnej dla siebie temperatury wnętrza. Volkswagen Passat jeszcze nigdy nie oferował tak wiele.

    Dane techniczne B6 :
    Długość : 4765 mm
    Szerokość : 1820 mm
    Wysokość : 1472 mm
    Prześwit : 114 mm
    Rozstaw kół przód/tył : 1552mm / 1551 mm
    Rozstaw osi : 2709 mm
    Średnica zawracania : 11,4 m
    Pojemność zbiornika paliwa : ca. 70 l (ca. 68 l dla 4motion)
    12 kwietnia 2012, 17:55 przez Bandzior (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Unikatowe Porsche Cayman S – Porsche Cayman S stworzyło unikatowy model z okazji przekroczenia liczby 2 milinów fanów na facebooku.Na aucie widnieją portrety fanów.
    Porsche Cayman S stworzyło unikatowy model z okazji przekroczenia liczby 2 milinów fanów na facebooku.Na aucie widnieją portrety fanów.
    3 kwietnia 2012, 14:07 przez thoomas233 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj