Długo jednak nie cieszył się łupem. Dzięki czujnemu operatorowi monitoringu policjanci szybko go namierzyli i zatrzymali. 63-letni taksówkarz tłumaczył, że miał dobre zamiary, ale sam nie wie, jak to się stało, że ukradł telefon. Teraz odpowie za kradzież i grozi mu 5 lat więzienia.
Na obwodnicy Opola doszło do groźnie wyglądającego wypadku radiowozu prowadzącego kolumnę transportowej policji z Renault Clio. Kierowcy obu rozbitych samochodów - 30-latek z Clio i 37-letni policjant - poobijani trafili do szpitala. Okazało się, że rozbity radiowóz to dopiero co odebrana nowa Kia Ceed, która była transportowana z Warszawy do Opola.
Fiat otarł się o autobus, uderzył w pobocze i latarnie i dachował. 81-letni kierowca osobówki na tablicach rejestracyjnych powiatu szamotulskiego został ranny, ale niegroźnie. Policja ustala, czy kierowca fiata wjechał na skrzyżowanie na czerwonym czy może doszło do awarii sygnalizacji świetlnej. Sprawa trafi do sądu. Obaj kierowcy byli trzeźwi.
Podczas wyścigu serii Moto2 w San Marino, 22-letni Włoch Romano Fenati nacisnął hamulec na kierownicy rywala, co nieomal doprowadziło do wypadku. Za swoje skandaliczne zachowanie motocyklista otrzymał karę wykluczenia z dwóch wyścigów. Jednak inni kierowcy są wściekli i domagają się dożywotniej dyskwalifikacji dla Włocha.
W roku 1986 Porsche ogłasza model 959 najszybszym samochodem na świecie, tym samym jawnie wyzywając konkurentów z Włoch do otwartej wojny, bowiem Porsche zagrał Ferrari na nosie i to w przededniu ich wielkiego święta... Po prezentacji Porsche, Enzo Ferrari poczuł się jak mistrz świata wagi ciężkiej znokautowany przez 12-latka. Dla niego to była zniewaga podobna do polecenia, by Chuck Norris założył rurki. Do tej pory prowadził on wojnę podjazdową z Lamborghini. Wojna ta polegała na zwiększaniu mocy we flagowych modelach, czyli w Testarossie u Ferrari i Countachu w Lamborghini. Co roku prowadził to jeden, to drugi model. Póki co walka stanęła na 294 km/h w Countachu. Jednak po prezentacji Porsche 959 88-letni Enzo Ferrari zdał sobie sprawę, że podwyższanie mocy nie wystarczy, by być najszybszym na świecie. Mocno wkurzony Enzo zwołał więc naradę w firmie i stanowczo powiedział, że za rok Ferrari ma wypuścić jeszcze lepszy i szybszy model. Dlaczego za rok? Bo w roku 1987 firma obchodziła 40-lecie istnienia i tej rocznicy żadne Porsche zakłócić mu nie może. Zatem inżynierowie wzięli się do dzieła i już za rok zaprezentowali najgenialniejszy samochód sportowy wszech czasów. Był nim Ferrari F40. Liczba w nazwie oznaczała, że auto jest zbudowane na 40-lecie istnienia firmy, a F to skrót od Ferrari. Proste i eleganckie.