Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 173 takie materiały
    Suzuki Cervo Mode SR-FOUR – 3-cylindrowy 0.7L turbo i napęd na cztery koła, czyli japoński kei car z lat 90.
    3-cylindrowy 0.7L turbo i napęd na cztery koła, czyli japoński kei car z lat 90.
    Toyota Corolla KE70 – Bardzo ładny japoński sedanik
    Bardzo ładny japoński sedanik
    25 marca 2014, 23:32 przez egooDH (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Nissan Primera P11 2.0 GT – Najlepszy japoński sedan klasy średniej z przełomu stuleci...
Przynajmniej według mnie.
    Najlepszy japoński sedan klasy średniej z przełomu stuleci...
    Przynajmniej według mnie.
    10 marca 2014, 21:11 przez PiteX1401 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (1)
    Honda CBR 250 RR – Przedstawiciel wymarłego dziś gatunku czyli 4-ro cylindrowa 250-tka. Motocykl miał ponad 40 KM przy masie 160 kg i rozpędzał się do prawie 200 km/h. Niestety jest prawie nie do dostania w Polsce ponieważ wychodził tylko na rynek japoński i australijski.
    Przedstawiciel wymarłego dziś gatunku czyli 4-ro cylindrowa 250-tka. Motocykl miał ponad 40 KM przy masie 160 kg i rozpędzał się do prawie 200 km/h. Niestety jest prawie nie do dostania w Polsce ponieważ wychodził tylko na rynek japoński i australijski.
    4 marca 2014, 21:52 przez Konto usunięte | Do ulubionych | Skomentuj (1)
    Honda C32B – Silnik z duszą, 17 lat na karku, ale mimo wszystko to nadal jeden z najlepszych wolnossących silników V6 jakie kiedykolwiek powstały i nie chodzi tu o moc, tylko o jakość oraz trwałość. Napędzał Honde NSX z lat 1997-2005 (3.2L 290 KM). Dzisiaj części do jego modyfikacji jest tyle, że cały czas znajduje uznanie i zainteresowanie. Od najdrobniejszych śrubek, po strokery. Jak na japoński silnik przystało.
    Silnik z duszą, 17 lat na karku, ale mimo wszystko to nadal jeden z najlepszych wolnossących silników V6 jakie kiedykolwiek powstały i nie chodzi tu o moc, tylko o jakość oraz trwałość. Napędzał Honde NSX z lat 1997-2005 (3.2L 290 KM). Dzisiaj części do jego modyfikacji jest tyle, że cały czas znajduje uznanie i zainteresowanie. Od najdrobniejszych śrubek, po strokery. Jak na japoński silnik przystało.
    27 lutego 2014, 21:08 przez ~Hlebu | Do ulubionych | Skomentuj (1)
    Nissan Laurel C130 – Piękny japoński klasyk.
    Piękny japoński klasyk.
    19 lutego 2014, 22:23 przez RoniNek (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Lexus LS400 – Nawet taki stary japoński samochód który przypomina czołg może ładnie wyglądać.
    Nawet taki stary japoński samochód który przypomina czołg może ładnie wyglądać.
    11 lutego 2014, 17:22 przez Misiek1394 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (1)
    Japoński Potwór – Silvia s15
    Silvia s15
    28 stycznia 2014, 18:40 przez jonaszr91 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Nissan Cedric 330 – Ten japoński klasyk produkowany był w latach 1975-1979.
    Ten japoński klasyk produkowany był w latach 1975-1979.
    24 stycznia 2014, 17:53 przez staryjaponiec (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (4)
    Jiotto Caspita Mark I – Silnik:
Subaru-MM 12, 3497 cm3 (3.5L), Flat-12, DOHC, 60V

Parametry:
450 KM (335 kW) @ 10000 rpm, 362 Nm @ 6000 rpm

Średnica cylindra x skok tłoka:
84.00 x 52.60 mm

Skrzynia biegów:
6-biegowa manualna

Wymiary (dł. x szer. x wys.):
4534 x 1996 x 1135 mm

Rozstaw osi:
2700 mm

Rozstaw kół przednich:
1630 mm

Rozstaw kół tylnych:
1600 mm

Zawieszenie przednie i tylne:
niezależne, typu push-rod, z regulacją

Hamulce przednie i tylne:
tarczowe wentylowane

Koła przednie:
245/40 ZR 17

Koła tylne:
335/35 ZR 17

Napęd:
na tył (RWD)

Masa:
1100 kg

0-100 km/h:
4.7 s.

Prędkość maksymalna:
320 km/h

Stosunek mocy i momentu do masy:
409 KM na tonę | 329 Nm na tonę

Stosunek masy do mocy i momentu:
2,4 kg na KM | 3 kg na Nm

Pojemnościowy wskaźnik:
129 KM z litra | 104 Nm z litra



"F1 On The Road" - tak brzmiały slogany zapowiadające ten samochód, choć w rzeczywistości miał on być raczej drogowym odpowiednikiem wyścigowych pojazdów Grupy C z lat 80. Jiotto Caspita to bardzo ciekawy prototyp supersamochodu z Japonii, który mógł wejść do produkcji seryjnej.
Zbudowany w 1988 roku przez Dome - kultowego japońskiego producenta wyścigowych samochodów oraz sponsorowany przez Wacoal - największego w Japonii producenta... bielizny dla kobiet. Nad designem czuwał Kunihisa Ito, vice prezydent oraz główny designer firmy Jiotto Design, z którego usług korzystały takie marki jak Ford, Mazda czy Nissan.

Powstały dwie wersje tego prototypu. Pierwsza napędzana była przez wolnossący, 12-cylindrowy silnik płaski (F12) o pojemności 3.5L, mocy 450 KM i 362 Nm momentu obrotowego. Silnik został wyprodukowany przez Motori Moderni oraz Fuji Heavy lndustries. Była to słabsza wersja silnika, który miał się znaleźć w bolidzie Coloni-Subaru w Formule 1. Masa prototypu - 1100 kg, prędkość maksymalna 320 km/h, 0-100 km/h: 4.7 s.
Druga wersja zbudowana została w 1990 roku, również z silnikiem mającym korzenie w F1 - wolnossący 3.5L V10 Judd, 585 KM i 384 Nm. Masa tej wersji, to 1240 kg. Osiągi? 3.4 s. do setki i v-max 345 km/h.
Do tego, napęd na tył, 6-biegowa skrzynia biegów zbudowana przez firmę Weismann (Traction Products), niezależne, regulowane, wielowahaczowe zawieszenie (domyślny prześwit samochodu to 13 cm, za pomocą regulacji można zejść do 7 cm), podwozie i nadwozie wykonane z włókna węglowego przez Dome oraz Mitsubishi-Rayon, drzwi typu gull-wing, elektroniczne regulowane spoilery, hamulce stworzone przez Brembo, fotele Recaro, opony Dunlop na felgach Rays itp.
W 1991 roku samochód był na dobrej drodze do produkcji, zapowiadany jako bezkompromisowy, japoński supercar w pełnym tego słowa znaczeniu, Brytyjskie ministerstwo transportu podpisało nawet kontrakt na import do Wielkiej Brytanii.
Przewidywana cena za Jiotto Caspita, wynosiła aż 30 milionów jenów, czyli około 340 tysięcy dolarów, dla porównania, Honda NSX która w tamtym okresie wjeżdżała do salonów, wyceniona była na "ledwie" 56 tysięcy dolarów. Ale trzeba przyznać, że oba samochody dzieliła przepaść. NSX z silnikiem V6 o mocy 280 KM, 0-100 km/h: 5.7 s., v-max: 270 km/h, nadwozie z aluminium. Caspita z silnikiem V10 o mocy 585 KM, 0-100 km/h: 3.4 s., v-max: 345 km/h, nadwozie z włókna węglowego.
Jiotto Caspita nie miał całego życia spędzić na pokazach czy targach, wyłącznie jako prezentacja możliwości japońskich designerów i inżynierów. Na początku Wacoal i Dome szykowali ten samochód do produkcji i sprzedaży. Niestety, pomimo obiecujących planów, z czasem perspektywa produkcji zaczęła się oddalać. Przeszkodą okazał się stan rynku, a konkretnie tzw. "bańka spekulacyjna" w Japonii (cena dobra nie odpowiadała jego wartości). Przez co ten wyjątkowo drogi projekt został ostatecznie anulowany w 1993 roku. I choć samochód nawet w czasach gdy powstawał nie był super popularny, to jednak mimo wszystko smutno gdy projekt takiego kalibru ląduje w koszu. Gdyby wszedł do produkcji, na pewno byłby nie lada konkurentem dla włoskich i brytyjskich supercarów.
    Silnik:
    Subaru-MM 12, 3497 cm3 (3.5L), Flat-12, DOHC, 60V

    Parametry:
    450 KM (335 kW) @ 10000 rpm, 362 Nm @ 6000 rpm

    Średnica cylindra x skok tłoka:
    84.00 x 52.60 mm

    Skrzynia biegów:
    6-biegowa manualna

    Wymiary (dł. x szer. x wys.):
    4534 x 1996 x 1135 mm

    Rozstaw osi:
    2700 mm

    Rozstaw kół przednich:
    1630 mm

    Rozstaw kół tylnych:
    1600 mm

    Zawieszenie przednie i tylne:
    niezależne, typu push-rod, z regulacją

    Hamulce przednie i tylne:
    tarczowe wentylowane

    Koła przednie:
    245/40 ZR 17

    Koła tylne:
    335/35 ZR 17

    Napęd:
    na tył (RWD)

    Masa:
    1100 kg

    0-100 km/h:
    4.7 s.

    Prędkość maksymalna:
    320 km/h

    Stosunek mocy i momentu do masy:
    409 KM na tonę | 329 Nm na tonę

    Stosunek masy do mocy i momentu:
    2,4 kg na KM | 3 kg na Nm

    Pojemnościowy wskaźnik:
    129 KM z litra | 104 Nm z litra



    "F1 On The Road" - tak brzmiały slogany zapowiadające ten samochód, choć w rzeczywistości miał on być raczej drogowym odpowiednikiem wyścigowych pojazdów Grupy C z lat 80. Jiotto Caspita to bardzo ciekawy prototyp supersamochodu z Japonii, który mógł wejść do produkcji seryjnej.
    Zbudowany w 1988 roku przez Dome - kultowego japońskiego producenta wyścigowych samochodów oraz sponsorowany przez Wacoal - największego w Japonii producenta... bielizny dla kobiet. Nad designem czuwał Kunihisa Ito, vice prezydent oraz główny designer firmy Jiotto Design, z którego usług korzystały takie marki jak Ford, Mazda czy Nissan.

    Powstały dwie wersje tego prototypu. Pierwsza napędzana była przez wolnossący, 12-cylindrowy silnik płaski (F12) o pojemności 3.5L, mocy 450 KM i 362 Nm momentu obrotowego. Silnik został wyprodukowany przez Motori Moderni oraz Fuji Heavy lndustries. Była to słabsza wersja silnika, który miał się znaleźć w bolidzie Coloni-Subaru w Formule 1. Masa prototypu - 1100 kg, prędkość maksymalna 320 km/h, 0-100 km/h: 4.7 s.
    Druga wersja zbudowana została w 1990 roku, również z silnikiem mającym korzenie w F1 - wolnossący 3.5L V10 Judd, 585 KM i 384 Nm. Masa tej wersji, to 1240 kg. Osiągi? 3.4 s. do setki i v-max 345 km/h.
    Do tego, napęd na tył, 6-biegowa skrzynia biegów zbudowana przez firmę Weismann (Traction Products), niezależne, regulowane, wielowahaczowe zawieszenie (domyślny prześwit samochodu to 13 cm, za pomocą regulacji można zejść do 7 cm), podwozie i nadwozie wykonane z włókna węglowego przez Dome oraz Mitsubishi-Rayon, drzwi typu gull-wing, elektroniczne regulowane spoilery, hamulce stworzone przez Brembo, fotele Recaro, opony Dunlop na felgach Rays itp.
    W 1991 roku samochód był na dobrej drodze do produkcji, zapowiadany jako bezkompromisowy, japoński supercar w pełnym tego słowa znaczeniu, Brytyjskie ministerstwo transportu podpisało nawet kontrakt na import do Wielkiej Brytanii.
    Przewidywana cena za Jiotto Caspita, wynosiła aż 30 milionów jenów, czyli około 340 tysięcy dolarów, dla porównania, Honda NSX która w tamtym okresie wjeżdżała do salonów, wyceniona była na "ledwie" 56 tysięcy dolarów. Ale trzeba przyznać, że oba samochody dzieliła przepaść. NSX z silnikiem V6 o mocy 280 KM, 0-100 km/h: 5.7 s., v-max: 270 km/h, nadwozie z aluminium. Caspita z silnikiem V10 o mocy 585 KM, 0-100 km/h: 3.4 s., v-max: 345 km/h, nadwozie z włókna węglowego.
    Jiotto Caspita nie miał całego życia spędzić na pokazach czy targach, wyłącznie jako prezentacja możliwości japońskich designerów i inżynierów. Na początku Wacoal i Dome szykowali ten samochód do produkcji i sprzedaży. Niestety, pomimo obiecujących planów, z czasem perspektywa produkcji zaczęła się oddalać. Przeszkodą okazał się stan rynku, a konkretnie tzw. "bańka spekulacyjna" w Japonii (cena dobra nie odpowiadała jego wartości). Przez co ten wyjątkowo drogi projekt został ostatecznie anulowany w 1993 roku. I choć samochód nawet w czasach gdy powstawał nie był super popularny, to jednak mimo wszystko smutno gdy projekt takiego kalibru ląduje w koszu. Gdyby wszedł do produkcji, na pewno byłby nie lada konkurentem dla włoskich i brytyjskich supercarów.
    10 stycznia 2014, 14:49 przez Chlodny (PW) | Do ulubionych | Skomentuj