Szukaj
Znalazłem 56 takich materiałów
Cóż... życie... Sprawa oczywiście z urzędu leci na policję i do ochrony środowiska, ja szukam KU**WSKO drogiej firmy która mi to posprząta (proszę o przesyłanie ofert- wygrywa najdroższa- zależy mi na wysokiej jakości), a potem jeszcze zobaczymy ile się da wyciągnąć cywilnie jako zadośćuczynienie m.in za straty jakie poniosłem w wyniku naruszenia habitatu rzadkiego gatunku wiewiórki tybetańskiej którą tam własnie zasiedliłem i rozmnażam (rozmnażałem - uciekły bo jakiś c**j na**bał im śmieci na terytorium). Aha, las jest prywatny - tak wyszło...
Tymczasem udostępniamy, pośmiejemy się z frajerstwa. Generalnie cóż ... macie ciut prze**bane