Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 30 takich materiałów
    Jeszcze w maju nie wiedziałem o elektronice nic. Nic nie jest za trudne, trzeba tylko poświęcić odpowiednią ilość czasu.


    TAK CHWALĘ SIĘ :P
    8 września 2014, 16:04 przez ~iksdiusz | Do ulubionych | Skomentuj (14)
    Źródło:

    własne

    Hoverbike: latający motocykl zbudowany na bazie quadrocoptera – Hoverbike ma być prawdziwą rewolucją w lotnictwie i bezpośrednią konkurencją dla lekkich helikopterów. Będzie rozpędzał się do 270 km/h i wznosił na 3 km. Ponadto projekt właśnie znalazł finansowanie na portalu Kickstarter.

„Pod maską” latającego motocykla znajdzie się chłodzony powietrzem silnik typu flat-twin o pojemności 1170 ccm i mocy 107 KM osiąganej przy 7500 obr./min. Cały „motocykl” ma ważyć 105 kg, a jego maksymalna ładowność to 270 kg. Hoverbike spala ok. 0,5 litra benzyny na minutę, co oznacza że można nim pokonać dystans do 148 km.
    Hoverbike ma być prawdziwą rewolucją w lotnictwie i bezpośrednią konkurencją dla lekkich helikopterów. Będzie rozpędzał się do 270 km/h i wznosił na 3 km. Ponadto projekt właśnie znalazł finansowanie na portalu Kickstarter.

    „Pod maską” latającego motocykla znajdzie się chłodzony powietrzem silnik typu flat-twin o pojemności 1170 ccm i mocy 107 KM osiąganej przy 7500 obr./min. Cały „motocykl” ma ważyć 105 kg, a jego maksymalna ładowność to 270 kg. Hoverbike spala ok. 0,5 litra benzyny na minutę, co oznacza że można nim pokonać dystans do 148 km.
    Before > After (c.d.n) – Jakiś czas temu wstawiłem fotkę by zasięgnąć opinii ludzi postronnych, jak podoba się projekt. Największy ochrzan zebrałem za brak felgi, tylko że mam nadal podstawowe z tego modelu. Więc parę tygodni temu wpadły Flat Five'y - na ten sezon kolor zostanie jaki jest, na następny będzie dopiero zmiana. 8.5j szerokie i opony 215/40.
    Jakiś czas temu wstawiłem fotkę by zasięgnąć opinii ludzi postronnych, jak podoba się projekt. Największy ochrzan zebrałem za brak felgi, tylko że mam nadal podstawowe z tego modelu. Więc parę tygodni temu wpadły Flat Five'y - na ten sezon kolor zostanie jaki jest, na następny będzie dopiero zmiana. 8.5j szerokie i opony 215/40.
    13 lipca 2014, 16:51 przez loki691 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (11)
    Źródło:

    Własny

    Moja Octavia – Tak wygląda na ten sezon.. poszła w dół 40mm, zawitały felgi Audi Flat Five 18".
    Tak wygląda na ten sezon.. poszła w dół 40mm, zawitały felgi Audi Flat Five 18".
    20 kwietnia 2014, 9:24 przez Michal019 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (9)
    Źródło:

    Własne.

    Jiotto Caspita Mark I – Silnik:
Subaru-MM 12, 3497 cm3 (3.5L), Flat-12, DOHC, 60V

Parametry:
450 KM (335 kW) @ 10000 rpm, 362 Nm @ 6000 rpm

Średnica cylindra x skok tłoka:
84.00 x 52.60 mm

Skrzynia biegów:
6-biegowa manualna

Wymiary (dł. x szer. x wys.):
4534 x 1996 x 1135 mm

Rozstaw osi:
2700 mm

Rozstaw kół przednich:
1630 mm

Rozstaw kół tylnych:
1600 mm

Zawieszenie przednie i tylne:
niezależne, typu push-rod, z regulacją

Hamulce przednie i tylne:
tarczowe wentylowane

Koła przednie:
245/40 ZR 17

Koła tylne:
335/35 ZR 17

Napęd:
na tył (RWD)

Masa:
1100 kg

0-100 km/h:
4.7 s.

Prędkość maksymalna:
320 km/h

Stosunek mocy i momentu do masy:
409 KM na tonę | 329 Nm na tonę

Stosunek masy do mocy i momentu:
2,4 kg na KM | 3 kg na Nm

Pojemnościowy wskaźnik:
129 KM z litra | 104 Nm z litra



"F1 On The Road" - tak brzmiały slogany zapowiadające ten samochód, choć w rzeczywistości miał on być raczej drogowym odpowiednikiem wyścigowych pojazdów Grupy C z lat 80. Jiotto Caspita to bardzo ciekawy prototyp supersamochodu z Japonii, który mógł wejść do produkcji seryjnej.
Zbudowany w 1988 roku przez Dome - kultowego japońskiego producenta wyścigowych samochodów oraz sponsorowany przez Wacoal - największego w Japonii producenta... bielizny dla kobiet. Nad designem czuwał Kunihisa Ito, vice prezydent oraz główny designer firmy Jiotto Design, z którego usług korzystały takie marki jak Ford, Mazda czy Nissan.

Powstały dwie wersje tego prototypu. Pierwsza napędzana była przez wolnossący, 12-cylindrowy silnik płaski (F12) o pojemności 3.5L, mocy 450 KM i 362 Nm momentu obrotowego. Silnik został wyprodukowany przez Motori Moderni oraz Fuji Heavy lndustries. Była to słabsza wersja silnika, który miał się znaleźć w bolidzie Coloni-Subaru w Formule 1. Masa prototypu - 1100 kg, prędkość maksymalna 320 km/h, 0-100 km/h: 4.7 s.
Druga wersja zbudowana została w 1990 roku, również z silnikiem mającym korzenie w F1 - wolnossący 3.5L V10 Judd, 585 KM i 384 Nm. Masa tej wersji, to 1240 kg. Osiągi? 3.4 s. do setki i v-max 345 km/h.
Do tego, napęd na tył, 6-biegowa skrzynia biegów zbudowana przez firmę Weismann (Traction Products), niezależne, regulowane, wielowahaczowe zawieszenie (domyślny prześwit samochodu to 13 cm, za pomocą regulacji można zejść do 7 cm), podwozie i nadwozie wykonane z włókna węglowego przez Dome oraz Mitsubishi-Rayon, drzwi typu gull-wing, elektroniczne regulowane spoilery, hamulce stworzone przez Brembo, fotele Recaro, opony Dunlop na felgach Rays itp.
W 1991 roku samochód był na dobrej drodze do produkcji, zapowiadany jako bezkompromisowy, japoński supercar w pełnym tego słowa znaczeniu, Brytyjskie ministerstwo transportu podpisało nawet kontrakt na import do Wielkiej Brytanii.
Przewidywana cena za Jiotto Caspita, wynosiła aż 30 milionów jenów, czyli około 340 tysięcy dolarów, dla porównania, Honda NSX która w tamtym okresie wjeżdżała do salonów, wyceniona była na "ledwie" 56 tysięcy dolarów. Ale trzeba przyznać, że oba samochody dzieliła przepaść. NSX z silnikiem V6 o mocy 280 KM, 0-100 km/h: 5.7 s., v-max: 270 km/h, nadwozie z aluminium. Caspita z silnikiem V10 o mocy 585 KM, 0-100 km/h: 3.4 s., v-max: 345 km/h, nadwozie z włókna węglowego.
Jiotto Caspita nie miał całego życia spędzić na pokazach czy targach, wyłącznie jako prezentacja możliwości japońskich designerów i inżynierów. Na początku Wacoal i Dome szykowali ten samochód do produkcji i sprzedaży. Niestety, pomimo obiecujących planów, z czasem perspektywa produkcji zaczęła się oddalać. Przeszkodą okazał się stan rynku, a konkretnie tzw. "bańka spekulacyjna" w Japonii (cena dobra nie odpowiadała jego wartości). Przez co ten wyjątkowo drogi projekt został ostatecznie anulowany w 1993 roku. I choć samochód nawet w czasach gdy powstawał nie był super popularny, to jednak mimo wszystko smutno gdy projekt takiego kalibru ląduje w koszu. Gdyby wszedł do produkcji, na pewno byłby nie lada konkurentem dla włoskich i brytyjskich supercarów.
    Silnik:
    Subaru-MM 12, 3497 cm3 (3.5L), Flat-12, DOHC, 60V

    Parametry:
    450 KM (335 kW) @ 10000 rpm, 362 Nm @ 6000 rpm

    Średnica cylindra x skok tłoka:
    84.00 x 52.60 mm

    Skrzynia biegów:
    6-biegowa manualna

    Wymiary (dł. x szer. x wys.):
    4534 x 1996 x 1135 mm

    Rozstaw osi:
    2700 mm

    Rozstaw kół przednich:
    1630 mm

    Rozstaw kół tylnych:
    1600 mm

    Zawieszenie przednie i tylne:
    niezależne, typu push-rod, z regulacją

    Hamulce przednie i tylne:
    tarczowe wentylowane

    Koła przednie:
    245/40 ZR 17

    Koła tylne:
    335/35 ZR 17

    Napęd:
    na tył (RWD)

    Masa:
    1100 kg

    0-100 km/h:
    4.7 s.

    Prędkość maksymalna:
    320 km/h

    Stosunek mocy i momentu do masy:
    409 KM na tonę | 329 Nm na tonę

    Stosunek masy do mocy i momentu:
    2,4 kg na KM | 3 kg na Nm

    Pojemnościowy wskaźnik:
    129 KM z litra | 104 Nm z litra



    "F1 On The Road" - tak brzmiały slogany zapowiadające ten samochód, choć w rzeczywistości miał on być raczej drogowym odpowiednikiem wyścigowych pojazdów Grupy C z lat 80. Jiotto Caspita to bardzo ciekawy prototyp supersamochodu z Japonii, który mógł wejść do produkcji seryjnej.
    Zbudowany w 1988 roku przez Dome - kultowego japońskiego producenta wyścigowych samochodów oraz sponsorowany przez Wacoal - największego w Japonii producenta... bielizny dla kobiet. Nad designem czuwał Kunihisa Ito, vice prezydent oraz główny designer firmy Jiotto Design, z którego usług korzystały takie marki jak Ford, Mazda czy Nissan.

    Powstały dwie wersje tego prototypu. Pierwsza napędzana była przez wolnossący, 12-cylindrowy silnik płaski (F12) o pojemności 3.5L, mocy 450 KM i 362 Nm momentu obrotowego. Silnik został wyprodukowany przez Motori Moderni oraz Fuji Heavy lndustries. Była to słabsza wersja silnika, który miał się znaleźć w bolidzie Coloni-Subaru w Formule 1. Masa prototypu - 1100 kg, prędkość maksymalna 320 km/h, 0-100 km/h: 4.7 s.
    Druga wersja zbudowana została w 1990 roku, również z silnikiem mającym korzenie w F1 - wolnossący 3.5L V10 Judd, 585 KM i 384 Nm. Masa tej wersji, to 1240 kg. Osiągi? 3.4 s. do setki i v-max 345 km/h.
    Do tego, napęd na tył, 6-biegowa skrzynia biegów zbudowana przez firmę Weismann (Traction Products), niezależne, regulowane, wielowahaczowe zawieszenie (domyślny prześwit samochodu to 13 cm, za pomocą regulacji można zejść do 7 cm), podwozie i nadwozie wykonane z włókna węglowego przez Dome oraz Mitsubishi-Rayon, drzwi typu gull-wing, elektroniczne regulowane spoilery, hamulce stworzone przez Brembo, fotele Recaro, opony Dunlop na felgach Rays itp.
    W 1991 roku samochód był na dobrej drodze do produkcji, zapowiadany jako bezkompromisowy, japoński supercar w pełnym tego słowa znaczeniu, Brytyjskie ministerstwo transportu podpisało nawet kontrakt na import do Wielkiej Brytanii.
    Przewidywana cena za Jiotto Caspita, wynosiła aż 30 milionów jenów, czyli około 340 tysięcy dolarów, dla porównania, Honda NSX która w tamtym okresie wjeżdżała do salonów, wyceniona była na "ledwie" 56 tysięcy dolarów. Ale trzeba przyznać, że oba samochody dzieliła przepaść. NSX z silnikiem V6 o mocy 280 KM, 0-100 km/h: 5.7 s., v-max: 270 km/h, nadwozie z aluminium. Caspita z silnikiem V10 o mocy 585 KM, 0-100 km/h: 3.4 s., v-max: 345 km/h, nadwozie z włókna węglowego.
    Jiotto Caspita nie miał całego życia spędzić na pokazach czy targach, wyłącznie jako prezentacja możliwości japońskich designerów i inżynierów. Na początku Wacoal i Dome szykowali ten samochód do produkcji i sprzedaży. Niestety, pomimo obiecujących planów, z czasem perspektywa produkcji zaczęła się oddalać. Przeszkodą okazał się stan rynku, a konkretnie tzw. "bańka spekulacyjna" w Japonii (cena dobra nie odpowiadała jego wartości). Przez co ten wyjątkowo drogi projekt został ostatecznie anulowany w 1993 roku. I choć samochód nawet w czasach gdy powstawał nie był super popularny, to jednak mimo wszystko smutno gdy projekt takiego kalibru ląduje w koszu. Gdyby wszedł do produkcji, na pewno byłby nie lada konkurentem dla włoskich i brytyjskich supercarów.
    10 stycznia 2014, 14:49 przez Chlodny (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Mały fun - flat eric Wolfsburg edition –
    2 października 2013, 21:53 przez Konto usunięte | Do ulubionych | Skomentuj
    Ś.p. Colin w sytuacji, z której jest najbardziej znany
    18 września 2013, 2:08 przez facebook_overboosted (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Japonia to dziwny kraj, w którym ziemskie prawa fizyki i logiki nie obowiązują.
    27 lutego 2013, 16:44 przez Konto usunięte | Do ulubionych | Skomentuj (2)
    Kolejna dawka teorii - OPONY RUN FLAT – Opony typu RUN FLAT to opony, które swoją konstrukcją umożliwiają bezpieczną jazdę po utracie ciśnienia w kołach (spowodowanej np przebiciem).
Zdjęcie A przedstawia zwykłą oponę,zaś zdjęcie B to opona typu RUN FLAT.
ZALETY:
- Umożliwia jazdę po przebiciu z prędkością nie większą niż 80 - 90 km/h przez dystans 80 – 200 km (w zależności od technologii zastosowanej podczas produkcji opony)
- W przypadku nagłej utraty ciśnienia kierowca nie traci panowania nad pojazdem
- Brak konieczności posiadania koła zapasowego, czyli więcej miejsca w bagażniku
WADY:
- Mała ilość warsztatów posiadających sprzęt do wymiany tego typu ogumienia, gdyż niewłaściwy montaż może stwarzać zagrożenie (W zeszłym roku, w Niemczech opublikowano raport, z którego wynikało, że opony RUN FLAT w znacznym stopniu przyczyniają się do wypadków. Jak się okazało, awaria nie wynikała z ich budowy, tylko z niewłaściwego ich zamontowania, przy użyciu nieodpowiedniego sprzętu.)
- Opony typu RUN FLAT po przebiciu nie nadają się do dalszej jazdy (z wyjątkiem opon w systemie Pax Michelin, które można jednorazowo naprawić, o ile uszkodzenie nie wystąpiło na boku opony)
- Praktyczny brak szans na wymianę ,,od ręki'' w warsztacie, gdyż ze względu na ich cenę, oraaz małą popularność mało który warsztat posiada takie opony w magazynie,lub branżowym sklepie
- Ok 50% droższa od standardowej opony
- Ok 15% większa masa od standardowej opony
- Komfort (opony RUN FLAT są twardsze od standardowych opon, co może być szczególnie dotkliwe na polskich drogach)
    Opony typu RUN FLAT to opony, które swoją konstrukcją umożliwiają bezpieczną jazdę po utracie ciśnienia w kołach (spowodowanej np przebiciem).
    Zdjęcie A przedstawia zwykłą oponę,zaś zdjęcie B to opona typu RUN FLAT.
    ZALETY:
    - Umożliwia jazdę po przebiciu z prędkością nie większą niż 80 - 90 km/h przez dystans 80 – 200 km (w zależności od technologii zastosowanej podczas produkcji opony)
    - W przypadku nagłej utraty ciśnienia kierowca nie traci panowania nad pojazdem
    - Brak konieczności posiadania koła zapasowego, czyli więcej miejsca w bagażniku
    WADY:
    - Mała ilość warsztatów posiadających sprzęt do wymiany tego typu ogumienia, gdyż niewłaściwy montaż może stwarzać zagrożenie (W zeszłym roku, w Niemczech opublikowano raport, z którego wynikało, że opony RUN FLAT w znacznym stopniu przyczyniają się do wypadków. Jak się okazało, awaria nie wynikała z ich budowy, tylko z niewłaściwego ich zamontowania, przy użyciu nieodpowiedniego sprzętu.)
    - Opony typu RUN FLAT po przebiciu nie nadają się do dalszej jazdy (z wyjątkiem opon w systemie Pax Michelin, które można jednorazowo naprawić, o ile uszkodzenie nie wystąpiło na boku opony)
    - Praktyczny brak szans na wymianę ,,od ręki'' w warsztacie, gdyż ze względu na ich cenę, oraaz małą popularność mało który warsztat posiada takie opony w magazynie,lub branżowym sklepie
    - Ok 50% droższa od standardowej opony
    - Ok 15% większa masa od standardowej opony
    - Komfort (opony RUN FLAT są twardsze od standardowych opon, co może być szczególnie dotkliwe na polskich drogach)
    15 lutego 2013, 21:00 przez wojtekjd (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Flat Rod – Da się niżej?
    Da się niżej?
    2 września 2012, 16:17 przez darkan666 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj