Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 128 takich materiałów
    Toyota Crown drift – Ten samochód zdecydowanie nie został stworzony do takich warunków, ale jak widać nikt nikomu nie zabroni. Toyota Crown to komfortowy i bogato wyposażony sedan, mniej więcej od lat 90 nie sprzedawany na rynku Europy i Ameryki.
    Ten samochód zdecydowanie nie został stworzony do takich warunków, ale jak widać nikt nikomu nie zabroni. Toyota Crown to komfortowy i bogato wyposażony sedan, mniej więcej od lat 90 nie sprzedawany na rynku Europy i Ameryki.
    Klasyki Europy –
    29 września 2014, 15:04 przez Czarn0Bialy (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Dlaczego wolę złom? Na właścicieli starszych aut nałożone zostaną kary – Od czasu do czasu popularne portale internetowe, a raczej ich działy motoryzacyjne krzyczą tytułem typu „Polska złomowiskiem Europy!!!111oneoneone” czy „Polacy jeżdżą wrakami!”. Tego typu sformułowania wywołują u mnie jedynie uśmiech politowania i drapanie się po głowie z pytaniem – kto za to płaci?

I któregoś dnia, przeglądając strony branżowe, otrzymałem odpowiedź na swoje pytanie – Stowarzyszenie Dealerów Audi i Volkswagena złożyło projekt ustawy, zgodnie z którą na kierowców starych samochodów miały być nałożone kar... to znaczy podatki ekologiczne. Projekt przewidywał także zakaz rejestrowania samochodów starszych niż 12-letnie, jeśli był kiedykolwiek zarejestrowany za granicą. Rozumiem jakby cichaczem przepchnęła to Dacia, Ford albo Fiat. Ale absurdalne i idealnie pokazujące oderwanie prezesów od rzeczywistości, jest sądzenie, że ktoś kto nie może zarejestrować swojej 15-letniej Astry, wartej 1500 zł, pójdzie do salonu po nowe Audi (najtańsze A1 to wydatek 70 000 zł).

W tego typu artykułach argumentem dotyczącym straszenia wiekiem jest to, że auta stają się mniej sprawne, a jeżdżenie nimi jest ekstrahiperniebezpieczne, bo hamulce, bo amortyzatory, bo to bo tamto. Nieważne, że są to normalne części eksploatacyjne, które podlegają czasowej wymianie zarówno w rocznym, jak i pełnoletnim samochodzie – niebezpieczne to i już! Uświadomiłem więc sobie, że jestem samobójcą, a do tego mordercą, gdyż pod moim domem stoi 16-letnia mazda, którą poruszam się na co dzień. Stwarzam zagrożenie zarówno dla siebie, jak i pasażerów, gdyż nie jeżdżę nowym SUVem Przy okazji dowiedziałem się także, że nie jestem ekologiczny, a każdy kilometr mojej jazdy to zabite trzy jeże i jeden borsuk. Jestem niebezpieczny, bo mój samochód ma w dowodzie rejestracyjnym rok produkcji 1998, po prostu. Czas więc wziąć się za odkłamanie tego mitu – dalej nie będzie żadnych błyskotliwych parafraz i porównań – będzie tekst tak prosty, jak silnik z gaźnikiem.

Szkoda, że autorzy wszystkich tych tekstów to najczęściej „eksperci”, którzy wzięli się, wraz ze swoimi poglądami z kosmosu, a wnioski które wyciągają są całkowicie błędne. Nie jest dla nich istotne, że auto corocznie bez problemu przechodzi przegląd, na którym diagnosta sprawdza czy auto skręca, hamuje i czy światła świecą (a co więcej trzeba do jazdy?) – a więc czy nadaje się do ruchu na terenie Unii Europejskiej. Prawda jest taka, że to nowsze auta, naszpikowane elektroniką, która steruje wszystkim od wtrysku paliwa do hamulców, są bardziej narażone na ryzyko usterki zagrażającej życiu, a tym samym niebezpieczne niż proste auta, gdzie wszystko opiera się na mechanice i elektryce. Zacinanie się karty startowej w Renault Lagunie (gość musiał jeździć po autostradzie, aż mu brakło paliwa) czy samozapłon Peugeota 307. To wszystko wynikało tylko i wyłącznie z elektroniki i stopnia skomplikowania tych pojazdów.

Proponuję przejść po postoju taksówek i zapytać obecnych tam kierowców jakim autem najchętniej oni sami by jeździli. Od co najmniej kilku usłyszycie, że Mercedesem W124 „Baleronem”. Ludzie, którzy na co dzień zajmują się zawodowo przewozem ludzi, najchętniej jeździliby 25-letnim niemieckim żelastwem – bo jest bezawaryjne i pewne. Przerzucają się najczęściej dlatego, że ich klienci chcą jeździć „w prestiżu”. Swego czasu czytałem na złomnik.pl (polecam, facet kocha złom bardziej niż ja) z życia wziętą historię, w której facet nie chciał jechać taksówką bo miała więcej niż 5 lat, a takie pojazdy się psują. Na pytanie dlaczego jedzie taxi odpowiedział, że jego roczne auto stoi w serwisie...

Muszę rozprawić się także z wynaturzeniami dotyczącymi ekologii. Powszechnie sądzi się, że wymiana samochodu na nowszy, który emituje mniej spalin powoduje ratowanie środowiska naturalnego. Dlatego kto może przesiada się do Insighta czy do Priusa – fajnie jeśli i tak miał kupować nowe auto i wybrał ekologiczniejsze to miło. Ale jeśli kupując miejskie toczydło, uważa się za ekologicznego, bo jego emisja spalin jest o połowę mniejsza... ten jest okłamywany. Produkcja jego pojazdu emituje tyle CO2, ile jego poprzedni, starszy samochód przez 10-15 lat eksploatacji.

GRINPISY WAS OSZUKUJĄ. Nie mówiąc już o producentach samochodów, którzy podają oficjalnie spalanie uzyskane w warunkach laboratoryjnych. Najekologiczniejsza jest jak najdłuższa eksploatacja samochodu! Oczywiście, nie mówię, że wszyscy mamy się przesiąść do starych wozów, bo tak nie jest. Ale po prostu nie szerzmy fałszywej propagandy. A wszystkim, którzy mają fobię jeżdżenia autami starszymi niż pięcio czy dziesięcioletnie, polecam zapytać w liniach lotniczych w którym roku wyprodukowano ich Boeinga 737, którym lecą na wakacje. Mogą się mocno zdziwić.
    Od czasu do czasu popularne portale internetowe, a raczej ich działy motoryzacyjne krzyczą tytułem typu „Polska złomowiskiem Europy!!!111oneoneone” czy „Polacy jeżdżą wrakami!”. Tego typu sformułowania wywołują u mnie jedynie uśmiech politowania i drapanie się po głowie z pytaniem – kto za to płaci?

    I któregoś dnia, przeglądając strony branżowe, otrzymałem odpowiedź na swoje pytanie – Stowarzyszenie Dealerów Audi i Volkswagena złożyło projekt ustawy, zgodnie z którą na kierowców starych samochodów miały być nałożone kar... to znaczy podatki ekologiczne. Projekt przewidywał także zakaz rejestrowania samochodów starszych niż 12-letnie, jeśli był kiedykolwiek zarejestrowany za granicą. Rozumiem jakby cichaczem przepchnęła to Dacia, Ford albo Fiat. Ale absurdalne i idealnie pokazujące oderwanie prezesów od rzeczywistości, jest sądzenie, że ktoś kto nie może zarejestrować swojej 15-letniej Astry, wartej 1500 zł, pójdzie do salonu po nowe Audi (najtańsze A1 to wydatek 70 000 zł).

    W tego typu artykułach argumentem dotyczącym straszenia wiekiem jest to, że auta stają się mniej sprawne, a jeżdżenie nimi jest ekstrahiperniebezpieczne, bo hamulce, bo amortyzatory, bo to bo tamto. Nieważne, że są to normalne części eksploatacyjne, które podlegają czasowej wymianie zarówno w rocznym, jak i pełnoletnim samochodzie – niebezpieczne to i już! Uświadomiłem więc sobie, że jestem samobójcą, a do tego mordercą, gdyż pod moim domem stoi 16-letnia mazda, którą poruszam się na co dzień. Stwarzam zagrożenie zarówno dla siebie, jak i pasażerów, gdyż nie jeżdżę nowym SUVem Przy okazji dowiedziałem się także, że nie jestem ekologiczny, a każdy kilometr mojej jazdy to zabite trzy jeże i jeden borsuk. Jestem niebezpieczny, bo mój samochód ma w dowodzie rejestracyjnym rok produkcji 1998, po prostu. Czas więc wziąć się za odkłamanie tego mitu – dalej nie będzie żadnych błyskotliwych parafraz i porównań – będzie tekst tak prosty, jak silnik z gaźnikiem.

    Szkoda, że autorzy wszystkich tych tekstów to najczęściej „eksperci”, którzy wzięli się, wraz ze swoimi poglądami z kosmosu, a wnioski które wyciągają są całkowicie błędne. Nie jest dla nich istotne, że auto corocznie bez problemu przechodzi przegląd, na którym diagnosta sprawdza czy auto skręca, hamuje i czy światła świecą (a co więcej trzeba do jazdy?) – a więc czy nadaje się do ruchu na terenie Unii Europejskiej. Prawda jest taka, że to nowsze auta, naszpikowane elektroniką, która steruje wszystkim od wtrysku paliwa do hamulców, są bardziej narażone na ryzyko usterki zagrażającej życiu, a tym samym niebezpieczne niż proste auta, gdzie wszystko opiera się na mechanice i elektryce. Zacinanie się karty startowej w Renault Lagunie (gość musiał jeździć po autostradzie, aż mu brakło paliwa) czy samozapłon Peugeota 307. To wszystko wynikało tylko i wyłącznie z elektroniki i stopnia skomplikowania tych pojazdów.

    Proponuję przejść po postoju taksówek i zapytać obecnych tam kierowców jakim autem najchętniej oni sami by jeździli. Od co najmniej kilku usłyszycie, że Mercedesem W124 „Baleronem”. Ludzie, którzy na co dzień zajmują się zawodowo przewozem ludzi, najchętniej jeździliby 25-letnim niemieckim żelastwem – bo jest bezawaryjne i pewne. Przerzucają się najczęściej dlatego, że ich klienci chcą jeździć „w prestiżu”. Swego czasu czytałem na złomnik.pl (polecam, facet kocha złom bardziej niż ja) z życia wziętą historię, w której facet nie chciał jechać taksówką bo miała więcej niż 5 lat, a takie pojazdy się psują. Na pytanie dlaczego jedzie taxi odpowiedział, że jego roczne auto stoi w serwisie...

    Muszę rozprawić się także z wynaturzeniami dotyczącymi ekologii. Powszechnie sądzi się, że wymiana samochodu na nowszy, który emituje mniej spalin powoduje ratowanie środowiska naturalnego. Dlatego kto może przesiada się do Insighta czy do Priusa – fajnie jeśli i tak miał kupować nowe auto i wybrał ekologiczniejsze to miło. Ale jeśli kupując miejskie toczydło, uważa się za ekologicznego, bo jego emisja spalin jest o połowę mniejsza... ten jest okłamywany. Produkcja jego pojazdu emituje tyle CO2, ile jego poprzedni, starszy samochód przez 10-15 lat eksploatacji.

    GRINPISY WAS OSZUKUJĄ. Nie mówiąc już o producentach samochodów, którzy podają oficjalnie spalanie uzyskane w warunkach laboratoryjnych. Najekologiczniejsza jest jak najdłuższa eksploatacja samochodu! Oczywiście, nie mówię, że wszyscy mamy się przesiąść do starych wozów, bo tak nie jest. Ale po prostu nie szerzmy fałszywej propagandy. A wszystkim, którzy mają fobię jeżdżenia autami starszymi niż pięcio czy dziesięcioletnie, polecam zapytać w liniach lotniczych w którym roku wyprodukowano ich Boeinga 737, którym lecą na wakacje. Mogą się mocno zdziwić.
    Subaru – Dla wielu osób pierwszym skojarzeniem dotyczącym modelu Impreza jest niebieska rajdówka na złotych felgach pędząca przez odcinki specjalne. To właśnie przez udział w sporcie motorowym marka Subaru zyskała tak wielu sypatyków i fanów.

Od 1993 roku aż do dnia dzisiejszego fabryczny zespół Subaru (Subaru World Rally Team = SWRT) bierze udział cyklu Rajdowych Mistrzostw Świata. Oprócz tego Impreza jest obecna praktycznie we wszystkich innych rajdowych serialach i rozgrywkach regionalnych, takich jak choćby Rajdowe Mistrzostwa Polski. Rajdowej karierze Imprezy można by poświęcić osobną stronę internetową, dlatego tu ograniczymy się tylko do podstawowych informacji i statystykach.

SWRT modelem Impreza zdobyło 3 tytuły Rajdowego Mistrza Świata Producentów w latach 1995, 1996 i 1997. Trzech kierowców SWRT modelem Impreza zdobyło tytuł Rajdowego Mistrza Świata Kierowców. Byli to : Colin McRae w 1995 roku, Ritchard Burns w 2001 roku i Petter Solberg w 2003 roku.

Jak do tej pory model Impreza z różnymi kierowcami za kierownicą zwyciężył w sumie w 44 rundach Mistrzostw Świata.

W 1997 roku, Subaru jako pierwszy z producentów zaprezentowało Imprezę w specyfikacji WRC. W sezonie 1997 Impreza triumfowała w aż 8 rundach Mistrzostw Świata.

W tym samym roku Krzysztof Hołowczyc zdobył tytuł Rajdowego Mistrza Europy właśnie za kierownicą Subaru Imprezy.

Również w Mistrzostwach Polski Impreza była samochodem zwycieskim: w 1999 roku Krzysztof Hołowczyc, w 2003 Tomasz Czopik i w latach 2004, 2005, 2006 Leszek Kuzaj zdobywali tytuły Mistrzów kraju w różnych ewolucjach tego modelu.
    Dla wielu osób pierwszym skojarzeniem dotyczącym modelu Impreza jest niebieska rajdówka na złotych felgach pędząca przez odcinki specjalne. To właśnie przez udział w sporcie motorowym marka Subaru zyskała tak wielu sypatyków i fanów.

    Od 1993 roku aż do dnia dzisiejszego fabryczny zespół Subaru (Subaru World Rally Team = SWRT) bierze udział cyklu Rajdowych Mistrzostw Świata. Oprócz tego Impreza jest obecna praktycznie we wszystkich innych rajdowych serialach i rozgrywkach regionalnych, takich jak choćby Rajdowe Mistrzostwa Polski. Rajdowej karierze Imprezy można by poświęcić osobną stronę internetową, dlatego tu ograniczymy się tylko do podstawowych informacji i statystykach.

    SWRT modelem Impreza zdobyło 3 tytuły Rajdowego Mistrza Świata Producentów w latach 1995, 1996 i 1997. Trzech kierowców SWRT modelem Impreza zdobyło tytuł Rajdowego Mistrza Świata Kierowców. Byli to : Colin McRae w 1995 roku, Ritchard Burns w 2001 roku i Petter Solberg w 2003 roku.

    Jak do tej pory model Impreza z różnymi kierowcami za kierownicą zwyciężył w sumie w 44 rundach Mistrzostw Świata.

    W 1997 roku, Subaru jako pierwszy z producentów zaprezentowało Imprezę w specyfikacji WRC. W sezonie 1997 Impreza triumfowała w aż 8 rundach Mistrzostw Świata.

    W tym samym roku Krzysztof Hołowczyc zdobył tytuł Rajdowego Mistrza Europy właśnie za kierownicą Subaru Imprezy.

    Również w Mistrzostwach Polski Impreza była samochodem zwycieskim: w 1999 roku Krzysztof Hołowczyc, w 2003 Tomasz Czopik i w latach 2004, 2005, 2006 Leszek Kuzaj zdobywali tytuły Mistrzów kraju w różnych ewolucjach tego modelu.
    8 września 2014, 23:17 przez Max940918 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Trzy dni temu (tj. 25.08) obchodził by 64 urodziny...
    Rajdowy Mistrz Polski: 1975, 1983, 1987, 1989, 1990, 1991, 1992
    Rajdowy Wicemistrz Europy: 1992
    Zmarł w wyniku wypadku podczas Zimowego Rajdu Dolnośląskiego, 2 km od startu 5. odcinka specjalnego Orłowiec – Złoty Stok, 20 lutego 1993. Jego samochód wypadł z zakrętu i uderzył w drzewo lewą stroną na wysokości przednich drzwi. Kierowca był przytomny, jednak profesjonalna pomoc nadeszła za późno i szanse Bublewicza na przeżycie drastycznie zmalały.
    28 sierpnia 2014, 21:09 przez pawel694 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Źródło:

    wrc/net/pl

    Polski sen o motoryzacji – Fiat 125p 4x4

Fiat w wersji off-road to niecodzienne połączenie włoskiej licencji, polskiej myśli technicznej i radzieckich podzespołów Łady Niva z napędem 4x4. W 1977 r. FSO zbudowało kilka prototypów lekkiego auta osobowego o właściwościach  terenowych, dziś popularnie zwanych SUV-ami. Fiat 4x4 zebrał bardzo dobre opinie, jednak projekt został zawieszony z powodu braku podzespołów - zakłady Łady zdecydowały realizować zamówienia płynące ze strony radzieckiej i Europy Zachodniej. W zbiorach Muzeum Techniki i Przemysłu NOT w Warszawie znajduje się prawdopodobnie ostatni egzemplarz.
    Fiat 125p 4x4

    Fiat w wersji off-road to niecodzienne połączenie włoskiej licencji, polskiej myśli technicznej i radzieckich podzespołów Łady Niva z napędem 4x4. W 1977 r. FSO zbudowało kilka prototypów lekkiego auta osobowego o właściwościach terenowych, dziś popularnie zwanych SUV-ami. Fiat 4x4 zebrał bardzo dobre opinie, jednak projekt został zawieszony z powodu braku podzespołów - zakłady Łady zdecydowały realizować zamówienia płynące ze strony radzieckiej i Europy Zachodniej. W zbiorach Muzeum Techniki i Przemysłu NOT w Warszawie znajduje się prawdopodobnie ostatni egzemplarz.
    13 lipca 2014, 15:05 przez KondaS (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Źródło:

    zdjęcie własne, opis z wystawy

    VW SP2 – Volkswagen SP2 to samochód marki Volkswagen produkowany w latach 1972-1976 głównie na rynek brazylijski.
Nazwa SP może oznaczać São Paulo, gdzie samochód ten był produkowany  lub "Special Project".
W 1969 roku rozpoczęto w Brazylii prace nad stworzeniem sportowego samochodu do produkcji na rodzimy rynek. Prototyp nazwany "projekt-X" został po raz pierwszy pokazany na niemieckich targach przemysłowych w 1971 roku. Rok później pierwszy egzemplarz SP2 wyjechał na ulice.
Volkswagen SP został zbudowany na bazie Volkswagena 411/412. Powstały dwie wersje silnikowe: SP1 z silnikiem o pojemności 1.6 dm³ oraz 1.7 dm³. Ten drugi osiągał moc maksymalną 75 KM. Samochód ten stał się obiektem znacznego zainteresowania z racji konstrukcji, wnętrza, wysokiej jakości wykończenia. Jego największą wadą jednak były zbyt słabe silniki; wersja SP1 szybko przestała być wytwarzana.
Wyprodukowano łącznie 10205 egzemplarzy tego modelu, z czego do Europy wyeksportowano ich 670.
    Volkswagen SP2 to samochód marki Volkswagen produkowany w latach 1972-1976 głównie na rynek brazylijski.
    Nazwa SP może oznaczać São Paulo, gdzie samochód ten był produkowany lub "Special Project".
    W 1969 roku rozpoczęto w Brazylii prace nad stworzeniem sportowego samochodu do produkcji na rodzimy rynek. Prototyp nazwany "projekt-X" został po raz pierwszy pokazany na niemieckich targach przemysłowych w 1971 roku. Rok później pierwszy egzemplarz SP2 wyjechał na ulice.
    Volkswagen SP został zbudowany na bazie Volkswagena 411/412. Powstały dwie wersje silnikowe: SP1 z silnikiem o pojemności 1.6 dm³ oraz 1.7 dm³. Ten drugi osiągał moc maksymalną 75 KM. Samochód ten stał się obiektem znacznego zainteresowania z racji konstrukcji, wnętrza, wysokiej jakości wykończenia. Jego największą wadą jednak były zbyt słabe silniki; wersja SP1 szybko przestała być wytwarzana.
    Wyprodukowano łącznie 10205 egzemplarzy tego modelu, z czego do Europy wyeksportowano ich 670.
    2 lipca 2014, 14:24 przez LOR4K (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Nowy Ford Edge trafi również do Europy – Edge ma być wizytówką Forda świadczącą o wysokiej jakości wykończenia i o wykorzystaniu nowoczesnej technologii. Pod maską znajdą się jednostki TDCi o mocach 180 oraz 210 KM. Napęd przekazywany będzie na wszystkie 4 koła.

Długi akapit informacji prasowej poświęcony jest zastosowanym materiałom wysokiej jakości oraz nowoczesnej technologii. Pojawiły się m.in. reflektory wyposażone w diody LED, a wrażenie ekskluzywności dodatkowo podkreślane jest przez duże, 20-calowe felgi. We wnętrzu kierowca ma do dyspozycji nowy system multimedialny SYNC 2, który umożliwia m.in. sterowanie funkcjami auta za pomocą głosu. Co jednak ważniejsze, nowa aplikacja Forda umożliwia synchronizację samochodu z usługą Spotify.

Auto jest również wyposażone w adaptacyjny układ kierowniczy, który dostosowuje intensywność do prędkości jazdy. Dla kierowcy oznacza to mniej obrotów kierownicą podczas manewrowania po parkingu. Ford informuje także o technologii aktywnej redukcji hałasu, która wykorzystuje mikrofony rozlokowane w kabinie. Są one zintegrowane z systemem audio i gdy zostanie wykryty jakiś niepotrzebny dźwięk, do głośników dotrze sygnał o odwrotnej fazie.

Pod maską nie znajdzie się nic, co może świadczyć o amerykańskim rodowodzie modelu Edge. Będą to jednostki wysokoprężne TDCi o pojemności 2 litrów wyposażone w 4 cylindry. Pierwsza będzie oferowała kierowcy 180 KM w połączeniu z wysokim momentem obrotowym 400 Nm. Silnik będzie współpracował z 6-biegową skrzynią manualną. Druga wersja ma być jeszcze bardziej dynamiczna. Jej parametry to 210 KM i moment obrotowy 450 Nm. W tym przypadku producent wyposażył auto w 6-stopniową przekładnię automatyczną z łopatkami przy kierownicy. Napęd będzie przekazywany na wszystkie 4 koła.
    Edge ma być wizytówką Forda świadczącą o wysokiej jakości wykończenia i o wykorzystaniu nowoczesnej technologii. Pod maską znajdą się jednostki TDCi o mocach 180 oraz 210 KM. Napęd przekazywany będzie na wszystkie 4 koła.

    Długi akapit informacji prasowej poświęcony jest zastosowanym materiałom wysokiej jakości oraz nowoczesnej technologii. Pojawiły się m.in. reflektory wyposażone w diody LED, a wrażenie ekskluzywności dodatkowo podkreślane jest przez duże, 20-calowe felgi. We wnętrzu kierowca ma do dyspozycji nowy system multimedialny SYNC 2, który umożliwia m.in. sterowanie funkcjami auta za pomocą głosu. Co jednak ważniejsze, nowa aplikacja Forda umożliwia synchronizację samochodu z usługą Spotify.

    Auto jest również wyposażone w adaptacyjny układ kierowniczy, który dostosowuje intensywność do prędkości jazdy. Dla kierowcy oznacza to mniej obrotów kierownicą podczas manewrowania po parkingu. Ford informuje także o technologii aktywnej redukcji hałasu, która wykorzystuje mikrofony rozlokowane w kabinie. Są one zintegrowane z systemem audio i gdy zostanie wykryty jakiś niepotrzebny dźwięk, do głośników dotrze sygnał o odwrotnej fazie.

    Pod maską nie znajdzie się nic, co może świadczyć o amerykańskim rodowodzie modelu Edge. Będą to jednostki wysokoprężne TDCi o pojemności 2 litrów wyposażone w 4 cylindry. Pierwsza będzie oferowała kierowcy 180 KM w połączeniu z wysokim momentem obrotowym 400 Nm. Silnik będzie współpracował z 6-biegową skrzynią manualną. Druga wersja ma być jeszcze bardziej dynamiczna. Jej parametry to 210 KM i moment obrotowy 450 Nm. W tym przypadku producent wyposażył auto w 6-stopniową przekładnię automatyczną z łopatkami przy kierownicy. Napęd będzie przekazywany na wszystkie 4 koła.
    Kultowe rajdówki – Porsche 911
Porsche 912
Porsche 959

Obecnie Porsche tylko z modelem Cayenne startuje poza asfaltem, kiedyś było inaczej, wiele wersji 911,912 oraz 959 startowało z sukcesami w Rajdowych Mistrzostwach Europy(ERC) oraz seriach krajowych i Rajdzie Dakar.
    Porsche 911
    Porsche 912
    Porsche 959

    Obecnie Porsche tylko z modelem Cayenne startuje poza asfaltem, kiedyś było inaczej, wiele wersji 911,912 oraz 959 startowało z sukcesami w Rajdowych Mistrzostwach Europy(ERC) oraz seriach krajowych i Rajdzie Dakar.
    23 czerwca 2014, 1:18 przez slivex (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Kultowe rajdówki – Fiat 124 Abarth Rally – CSA


Pierwszy rajdowy model Abartha po przejęciu firmy przez Fiata oparty na modelu Fiat 124 Sport Spider. W latach 1972-1975 co roku zajmował drugie miejsce w międzynarodowych mistrzostwach producentów (od 1973 r. były to Rajdowe Mistrzostwa świata WRC). Auto ma na swoim koncie dwa tytuły Mistrza Europy, które zdobyli Raffaele Pinto (1972) i Maurizio Verini (1975). W 1972 r. Hakan Lindberg wygrał nim Rajd Akropolu, rok później Achim Warmbold – Rajd Polski, a triumfy w rajdzie Portugalii w 1974 i 1975 r. zapewnili mu Pinto i Markku Alen. Auto oparte na nadwoziu typu cabrio w rajdach zawsze wyposażone było w sztywny dach, tzw. hardtop.
    Fiat 124 Abarth Rally – CSA


    Pierwszy rajdowy model Abartha po przejęciu firmy przez Fiata oparty na modelu Fiat 124 Sport Spider. W latach 1972-1975 co roku zajmował drugie miejsce w międzynarodowych mistrzostwach producentów (od 1973 r. były to Rajdowe Mistrzostwa świata WRC). Auto ma na swoim koncie dwa tytuły Mistrza Europy, które zdobyli Raffaele Pinto (1972) i Maurizio Verini (1975). W 1972 r. Hakan Lindberg wygrał nim Rajd Akropolu, rok później Achim Warmbold – Rajd Polski, a triumfy w rajdzie Portugalii w 1974 i 1975 r. zapewnili mu Pinto i Markku Alen. Auto oparte na nadwoziu typu cabrio w rajdach zawsze wyposażone było w sztywny dach, tzw. hardtop.
    20 czerwca 2014, 1:18 przez slivex (PW) | Do ulubionych | Skomentuj