Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 179 takich materiałów
    Ferrari 246 Dino GT –
    23 września 2018, 16:20 przez QPAVLO (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Źródło:

    Facebook Autor:Miroszi

    Dokładnie 120 lat temu urodził się Enzo Ferrari! – Wbrew temu, jak by się mogło wydawać jako szef uznanej Scuderii Ferrari prowadził bardzo spokojne życie. 

Pił i jadł umiarkowanie. Dzień rozpoczynał od wizyty na cmentarzu, gdzie pochowani byli jego rodzice, żona Laura i syn Dino. Później, obowiązkowo odwiedzał zakład fryzjerski Antonia d'Elii, by się ogolić. Po wypiciu cappuccino udawał się do fabryki, by rozpocząć swój dzień w pracy. Lunch spożywał w niewielkiej restauracji w Maranello, kolację w domu, z rodziną (drugim synem Piero i jego matką - Liną Lardi). Żyli w skromnym domu w Modenie, gdyż Enzo wszystkie zarobione pieniądze inwestował w firmę. 

Nie ufał bankom, nie latał samolotami, nie korzystał z wind, nie podróżował. Wolał, by ludzie przychodzili do niego, co dawało mu poczucie kontroli. Nawet wyścigi wolał oglądać w domu, przed telewizorem. Dla pracowników był znany po prostu jako szef (capo). Sam o sobie mówił, że jest agitatorem. Faktem jest, że miał dar przekonywania. Dla jego Scuderii pracowali tylko najlepsi.

Wszystkiego najlepszego, Enzo!
Buon compleanno, Enzo!
    Wbrew temu, jak by się mogło wydawać jako szef uznanej Scuderii Ferrari prowadził bardzo spokojne życie.

    Pił i jadł umiarkowanie. Dzień rozpoczynał od wizyty na cmentarzu, gdzie pochowani byli jego rodzice, żona Laura i syn Dino. Później, obowiązkowo odwiedzał zakład fryzjerski Antonia d'Elii, by się ogolić. Po wypiciu cappuccino udawał się do fabryki, by rozpocząć swój dzień w pracy. Lunch spożywał w niewielkiej restauracji w Maranello, kolację w domu, z rodziną (drugim synem Piero i jego matką - Liną Lardi). Żyli w skromnym domu w Modenie, gdyż Enzo wszystkie zarobione pieniądze inwestował w firmę.

    Nie ufał bankom, nie latał samolotami, nie korzystał z wind, nie podróżował. Wolał, by ludzie przychodzili do niego, co dawało mu poczucie kontroli. Nawet wyścigi wolał oglądać w domu, przed telewizorem. Dla pracowników był znany po prostu jako szef (capo). Sam o sobie mówił, że jest agitatorem. Faktem jest, że miał dar przekonywania. Dla jego Scuderii pracowali tylko najlepsi.

    Wszystkiego najlepszego, Enzo!
    Buon compleanno, Enzo!