Szukaj
Znalazłem 237 takich materiałów
Ale czy to jedyny problem na tym nagraniu?
2.04.2024 DW756
17.04.2024 Warszawa
"Porsche niemal rozjechało przechodniów w Warszawie przy Rondzie Daszyńskiego.
Za kierownicą siedziała młoda kobieta."
06.04.2024 Warszawa
31.03.2024 Ostrów Wielkopolski
"Wjechał w nas citroen, jadąc z 60kmh (tak mówili świadkowie)... Zignorował czerwone światło, na szczęście nikomu się nic nie stało"
19.02.23 Tarnowskie Góry, Obwodnica
Jak już byłem za rondem samochody powoli zjeżdżały na suwak, już też czekałem tylko na zmianę pasa ale no pan z tyłu coś mi już machał, to podjechałem te 5m i tam próbowałem zmienić pas ponownie, jak światła ruszyły a my wraz z nimi, manewr miodzio, ale pan WL postanowił jechać BUSpasem i złapała go linia ciągła, chciał się wbić przede mnie, ale widząc jego agresywną jazdę stwierdziłem że nie dam się zhamować przez barana w czarnym suwie, bo prawdopodobnie taki był jego zamysł jak potem dalej czynił na nagraniu... Dalej można zauważyć jak wjechał za sygnalizację na czerwonym i stał w niesamowicie ciekawym miejscu praktycznie na torowisku tramwajowym.
4.03.2024 Bydgoszcz
Czy te 5 sekund łatwo zamienić na kilka godzin, dni, miesięcy lub lat?
Bardzo łatwo.
Wystarczy chwila zapomnienia, zajęcie się czymś innym niż prowadzenie pojazdu, chwilowe oderwanie wzroku od tego co się przed nami dzieje i... nieszczęście gotowe.
5 sekund może zaważyć nad naszym i czymś życiem, zdrowiem. Prawda
Niestety jest to smutna rzeczywistość.
Wyprzedzanie, omijanie na lub przed przejściem dla pieszych to jedno z najgorszych wykroczeń.
Wystarczy zwolnić lub nawet zatrzymać się, upewnić, że można spokojnie przejechać... czy to boli? Czy strata tych 5 sekund to jest coś strasznego? Tu widoczność zasłania autobus. Pieszy widoczny w ostatniej sekundzie.
Czy tak ciężko zdjąć nogę z gazu?
5 sekund jest takie umowne. Nieraz wystarczy 1-2 sekundy. Czy warto ryzykować?
Może to ja jestem nie normalny, że zwracam na to uwagę
Wiele sytuacji, które ogólnie pokazuję na swoim kanale na YouTube to sytuacje, które stały się tak powszechne, że wielu kierowców nie zwraca na to uwagi.
Zwyczajna codzienność.
Przejazd na czerwonym, nie zatrzymanie się na czerwonym przy zielonej strzałce, ignorowanie znaków to codzienność. Sam tego też nie pokazuję bo... tylko aktorzy by się zmieniali.
I to jest problem... bo przecież nic się nie stało.
Do czasu.
Oby w tym czasie nikt z Waszych bliskich nie był tam, gdzie będzie taki kierowca od "nic się nie stało"
Pozdrawiam i szerokości
I jeszcze jedno.
Sam stosuję tą zasadę i polecam innym...
POŚPIECH TO BARDZO ZŁY DORADCA.
Brawa dla "wyszkolonej" polskiej Policji
29.02.2024 Lublin