Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 201 takich materiałów
    Patrząc pod kątem ceny jaką trzeba dać za tę kolubrynę, to nieźle pomyka ten apartamencik
    30 lipca 2013, 23:28 przez c4picass (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (1)
    BMW Z1 – Ponieważ wrzutka odnośnie BMW M1 przypadła Wam do gustu chciałbym zaprezentować Wam mój drugi ulubiony model ze stajni tego producenta.

BMW Z1 – dwumiejscowy roadster skonstruowany przez BMW Forschung und Technik GmbH. Produkcja samochodu miała rozpocząć się w czerwcu 1988, lecz została opóźniona do marca następnego roku i trwała do czerwca 1991 r. Z1 wyróżniał się szczególnymi drzwiami. Nie były one otwierane na zewnątrz jak w tradycyjnych samochodach, czy też do góry, tylko chowane w dolnych progach. Roadster ten został wyprodukowany w liczbie 8000 sztuk.

Historia modelu
Model Z1 został przedstawiony prasie w 1986 roku, by rok później zostać oficjalnie zaprezentowany na Frankfurt Motor Show. Zainteresowanie samochodem było tak duże, że BMW jeszcze przed produkcją otrzymało zamówienia na 5 000 sztuk, lecz w 1988 popyt znacznie spadł, wskutek czego 3 lata później niemiecki producent zaprzestał montażu roadstera. Przypuszcza się, że spadek popytu spowodowany był wprowadzeniem przez konkurencję Mercedes-Benza SL, a początkowo duże zainteresowanie tym modelem spekulacjami inwestorów.

Harm Lagaay, projektant Z1 twierdził, że przy pracy nad Z1 BMW opatentowało lampę wyładowczą, mechanizm drzwi, płytę podwozia.

Budowa
Szkielet samochodu wykonany jest z blachy stalowej, ocynkowanej, otacza podłogę wykonaną z żywicy epoksydowej, wzmocnionymi włóknami szklanymi i poliwinylowymi. Z zewnątrz Z1 pokryty jest powłoką wykonaną z różnych połączeń materiałów termoplastycznych. Pewne części jak zawieszenie, skrzynia biegów i umieszczony z przodu, względnie centralnie silnik są zapożyczone z BMW 325i, lecz samochód w znacznej mierze jest zbudowany od podstaw.

Cena
Nowy Z1 kosztował 83,000–89,000 DM. W 2001 modele używane były sprzedawane od 125 000 do 250 000 franków francuskich wliczając 19,6% VAT. Jeden egzemplarz został sprzedany za ponad 20 000 £ na aukcji Bonham's 2004 Olympia. W 2006 samochody te można było kupić we Francji. Ceny wahały się od 25 000 € do 30 000 €, przy czym najwięcej należało zapłacić za model w idealnym stanie przy małym przebiegu.

Dane techniczne
Silnik: R6 2,5 l (2494 cm³), 2 zawory na cylinder, SOHC
Układ zasilania: wtrysk Bosch ME-Motronic
Średnica cylindra × skok tłoka: 84,00 mm × 75,00 mm
Stopień sprężania: 9,7:1
Moc maksymalna: 170 KM (125 kW) przy 5800 obr/min
Maksymalny moment obrotowy: 222 N•m przy 4000 obr/min

Osiągi
Przyspieszenie 0-100 km/h: 7,9 s
Przyspieszenie 0-160 km/h: 22,3 s
Czas przejazdu pierwszych 400 m: 15,9 s
Prędkość maksymalna: 223 km/h
    Ponieważ wrzutka odnośnie BMW M1 przypadła Wam do gustu chciałbym zaprezentować Wam mój drugi ulubiony model ze stajni tego producenta.

    BMW Z1 – dwumiejscowy roadster skonstruowany przez BMW Forschung und Technik GmbH. Produkcja samochodu miała rozpocząć się w czerwcu 1988, lecz została opóźniona do marca następnego roku i trwała do czerwca 1991 r. Z1 wyróżniał się szczególnymi drzwiami. Nie były one otwierane na zewnątrz jak w tradycyjnych samochodach, czy też do góry, tylko chowane w dolnych progach. Roadster ten został wyprodukowany w liczbie 8000 sztuk.

    Historia modelu
    Model Z1 został przedstawiony prasie w 1986 roku, by rok później zostać oficjalnie zaprezentowany na Frankfurt Motor Show. Zainteresowanie samochodem było tak duże, że BMW jeszcze przed produkcją otrzymało zamówienia na 5 000 sztuk, lecz w 1988 popyt znacznie spadł, wskutek czego 3 lata później niemiecki producent zaprzestał montażu roadstera. Przypuszcza się, że spadek popytu spowodowany był wprowadzeniem przez konkurencję Mercedes-Benza SL, a początkowo duże zainteresowanie tym modelem spekulacjami inwestorów.

    Harm Lagaay, projektant Z1 twierdził, że przy pracy nad Z1 BMW opatentowało lampę wyładowczą, mechanizm drzwi, płytę podwozia.

    Budowa
    Szkielet samochodu wykonany jest z blachy stalowej, ocynkowanej, otacza podłogę wykonaną z żywicy epoksydowej, wzmocnionymi włóknami szklanymi i poliwinylowymi. Z zewnątrz Z1 pokryty jest powłoką wykonaną z różnych połączeń materiałów termoplastycznych. Pewne części jak zawieszenie, skrzynia biegów i umieszczony z przodu, względnie centralnie silnik są zapożyczone z BMW 325i, lecz samochód w znacznej mierze jest zbudowany od podstaw.

    Cena
    Nowy Z1 kosztował 83,000–89,000 DM. W 2001 modele używane były sprzedawane od 125 000 do 250 000 franków francuskich wliczając 19,6% VAT. Jeden egzemplarz został sprzedany za ponad 20 000 £ na aukcji Bonham's 2004 Olympia. W 2006 samochody te można było kupić we Francji. Ceny wahały się od 25 000 € do 30 000 €, przy czym najwięcej należało zapłacić za model w idealnym stanie przy małym przebiegu.

    Dane techniczne
    Silnik: R6 2,5 l (2494 cm³), 2 zawory na cylinder, SOHC
    Układ zasilania: wtrysk Bosch ME-Motronic
    Średnica cylindra × skok tłoka: 84,00 mm × 75,00 mm
    Stopień sprężania: 9,7:1
    Moc maksymalna: 170 KM (125 kW) przy 5800 obr/min
    Maksymalny moment obrotowy: 222 N•m przy 4000 obr/min

    Osiągi
    Przyspieszenie 0-100 km/h: 7,9 s
    Przyspieszenie 0-160 km/h: 22,3 s
    Czas przejazdu pierwszych 400 m: 15,9 s
    Prędkość maksymalna: 223 km/h
    27 lipca 2013, 10:39 przez wnusiu94 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (5)
    Nissan GT-R porzucony w Grecji – Zdarza się, że kończące swój żywot samochody są porzucane gdzieś na parkingach, poboczach, lub w jeziorach. Ale jaki szaleniec zostawia na pastwę losu Nissana GT-R? Wiemy tylko tyle, że jest Grekiem. Odnaleziony w zaimprowizowanym garażu GT-R przedstawia obraz nędzy i rozpaczy. Przypomnijmy, że w Polsce ten ceny tego modelu zaczynają się od 483 tys. zł.
    Zdarza się, że kończące swój żywot samochody są porzucane gdzieś na parkingach, poboczach, lub w jeziorach. Ale jaki szaleniec zostawia na pastwę losu Nissana GT-R? Wiemy tylko tyle, że jest Grekiem. Odnaleziony w zaimprowizowanym garażu GT-R przedstawia obraz nędzy i rozpaczy. Przypomnijmy, że w Polsce ten ceny tego modelu zaczynają się od 483 tys. zł.
    27 lipca 2013, 22:36 przez marcineek (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (11)
    Peugeot 205 T16 – 205 T16, czyli samochód - legenda. B-grupowy potwór, który w latach 1985-86 deklasował swoich rywali. Pod maską (a właściwie pod tylną klapą) drzemało 450 koni, co czyniło z 910-kilogramowego Peugeota prawdziwego pogromcę Audi, Lancii i całej reszty stawki WRC. Aby otrzymać rajdową homologację, konieczne było wyprodukowanie 200 sztuk drogowej wersji T16. Powstała więc "ugrzeczniona", 180-konna wersja. Wtajemniczeni twierdzą jednak, że zdjęcie ukazujące 200 sztuk "cywilnych" T16 było sfabrykowane. Jak jest naprawdę - tego nie wiemy. 
 Pewne jest, że Peugeot 205 T16 to zabawka dla naprawdę bogatych chłopców. Ceny tej wersji zaczynają się od 70 tysięcy euro.
    205 T16, czyli samochód - legenda. B-grupowy potwór, który w latach 1985-86 deklasował swoich rywali. Pod maską (a właściwie pod tylną klapą) drzemało 450 koni, co czyniło z 910-kilogramowego Peugeota prawdziwego pogromcę Audi, Lancii i całej reszty stawki WRC. Aby otrzymać rajdową homologację, konieczne było wyprodukowanie 200 sztuk drogowej wersji T16. Powstała więc "ugrzeczniona", 180-konna wersja. Wtajemniczeni twierdzą jednak, że zdjęcie ukazujące 200 sztuk "cywilnych" T16 było sfabrykowane. Jak jest naprawdę - tego nie wiemy.
    Pewne jest, że Peugeot 205 T16 to zabawka dla naprawdę bogatych chłopców. Ceny tej wersji zaczynają się od 70 tysięcy euro.
    4 czerwca 2013, 16:19 przez Nanek (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Veno Automotive – Samochód, który wygląda jakby został skradziony z parkingu kolejnej części Batmana, to najnowszy pojazd firmy Veno Automotive SA. Samo jego agresywne spojrzenie powoduje ciarki, ale ze względu na osiągi samochodu będzie można się zachwycać głównie unikalnym designem tylnej części wraz z pięknie świecącymi światłami w całości wykonanymi w technologii LED.Nadwozie o dynamicznych, ostrych, wręcz agresywnych liniach wyraźnie wskazujące na ogromne możliwości sportowe przywodzi na myśl także niewidzialne dla radarów samoloty stealth. Auto jest dostępne w 2 wersjach, jako roadster z odkrytym dachem oraz jako coupé. Moce rzędu 350-700 KM i prędkość maksymalna wynosząca 300-330 km/h w zależności od wersji gwarantują pełne spektrum emocji. Auto, jak każdy rasowy bolid, posiada jedynie system ABS. Wnętrze w niczym nie przypomina ascetycznych wnętrz innych samochodów tego typu. Wszystkie elementy wykonane są ze skóry najwyższej jakości, delikatnie połyskującego aluminium i karbonu.Wszystko wskazuje na to, iż już wkrótce taki samochód będzie można zobaczyć na drogach ponieważ pierwsza sztuka jest na ukończeniu. W produkcji znajdzie sie zaledwie 50 sztuk tego samochodu - każda z tabliczką prezentującą numerem seryjny pojazdu. Zainteresowanych zakupem zapraszamy na www.venoautomotive.com. Ceny netto od 350 tysięcy PLN.
    Samochód, który wygląda jakby został skradziony z parkingu kolejnej części Batmana, to najnowszy pojazd firmy Veno Automotive SA. Samo jego agresywne spojrzenie powoduje ciarki, ale ze względu na osiągi samochodu będzie można się zachwycać głównie unikalnym designem tylnej części wraz z pięknie świecącymi światłami w całości wykonanymi w technologii LED.Nadwozie o dynamicznych, ostrych, wręcz agresywnych liniach wyraźnie wskazujące na ogromne możliwości sportowe przywodzi na myśl także niewidzialne dla radarów samoloty stealth. Auto jest dostępne w 2 wersjach, jako roadster z odkrytym dachem oraz jako coupé. Moce rzędu 350-700 KM i prędkość maksymalna wynosząca 300-330 km/h w zależności od wersji gwarantują pełne spektrum emocji. Auto, jak każdy rasowy bolid, posiada jedynie system ABS. Wnętrze w niczym nie przypomina ascetycznych wnętrz innych samochodów tego typu. Wszystkie elementy wykonane są ze skóry najwyższej jakości, delikatnie połyskującego aluminium i karbonu.Wszystko wskazuje na to, iż już wkrótce taki samochód będzie można zobaczyć na drogach ponieważ pierwsza sztuka jest na ukończeniu. W produkcji znajdzie sie zaledwie 50 sztuk tego samochodu - każda z tabliczką prezentującą numerem seryjny pojazdu. Zainteresowanych zakupem zapraszamy na www.venoautomotive.com. Ceny netto od 350 tysięcy PLN.
    22 maja 2013, 18:39 przez patryko (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (5)
    Moja historia z (byłą) Laguną I 2.0 – Moje pierwsze auto kupione za własne ciężko zarobione fundusze. Brzydkie czy nie, kwestia gustu. Wiele z moją (byłą) Laguną przeszedłem. Jako młody gówniarz, trafiłem na nieuczciwego handlarza, który z premedytacją zataił wiele usterek w tym aucie. Jednak postanowiłem, że doprowadzę ją do takiego stanu, w którym będzie można nią z przyjemnością jeździć. Na same naprawy wydałem dwie równowartości ceny auta, może i nawet więcej. Ktoś inny pewnie by rzucił to w cholerę, jednak nie żałuję, dużo się wtedy nauczyłem i pozostał mi pewien sentyment. Nieważne jakim autem jeździsz, ile kasy na nie wydałeś, ważne jak się nim zajmujesz i to się liczy. Mam nadzieję, że nowemu właścicielowi się sprawuje dobrze
    Moje pierwsze auto kupione za własne ciężko zarobione fundusze. Brzydkie czy nie, kwestia gustu. Wiele z moją (byłą) Laguną przeszedłem. Jako młody gówniarz, trafiłem na nieuczciwego handlarza, który z premedytacją zataił wiele usterek w tym aucie. Jednak postanowiłem, że doprowadzę ją do takiego stanu, w którym będzie można nią z przyjemnością jeździć. Na same naprawy wydałem dwie równowartości ceny auta, może i nawet więcej. Ktoś inny pewnie by rzucił to w cholerę, jednak nie żałuję, dużo się wtedy nauczyłem i pozostał mi pewien sentyment. Nieważne jakim autem jeździsz, ile kasy na nie wydałeś, ważne jak się nim zajmujesz i to się liczy. Mam nadzieję, że nowemu właścicielowi się sprawuje dobrze
    9 maja 2013, 13:06 przez Magik909 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (6)
    Źródło:

    własne

    17-letni McLaren z... – ...przebiegiem 0 km.

Egzemplarz został kupiony przez bogatego Japończyka w 1996 roku za 5,5 mln dolarów. Nie znamy jeszcze ceny tego żółtego cuda, ale wszystko wskazuje na to, że zostanie sprzedany za nieco więcej. Dlaczego?

Po pierwsze model jest jednym z zaledwie 64 powstałych egzemplarzy. Po drugie: swojemu właścicielowi służył tylko i wyłącznie jako eksponat, gdyż na liczniku widnieje 0 km.

Właściciel nigdy nie zdecydował się na sprawdzenie możliwości samochodu, a są naprawdę imponujące. Dzięki 6,1-litrowej jednostce V12 od BMW McLaren potrafi rozpędzić się do 391 km/h. Był to najszybszy produkcyjny model tamtych czasów.
    ...przebiegiem 0 km.

    Egzemplarz został kupiony przez bogatego Japończyka w 1996 roku za 5,5 mln dolarów. Nie znamy jeszcze ceny tego żółtego cuda, ale wszystko wskazuje na to, że zostanie sprzedany za nieco więcej. Dlaczego?

    Po pierwsze model jest jednym z zaledwie 64 powstałych egzemplarzy. Po drugie: swojemu właścicielowi służył tylko i wyłącznie jako eksponat, gdyż na liczniku widnieje 0 km.

    Właściciel nigdy nie zdecydował się na sprawdzenie możliwości samochodu, a są naprawdę imponujące. Dzięki 6,1-litrowej jednostce V12 od BMW McLaren potrafi rozpędzić się do 391 km/h. Był to najszybszy produkcyjny model tamtych czasów.
    17 kwietnia 2013, 17:31 przez xDEMON93x (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (17)
    Nowe BMW M5 rozbite przy 300 km/h – Nowe BMW M5 udowodniło, że jest warte swojej ceny. Poza fenomenalnymi osiągami, niemiecki super-sedan okazał się też super-bezpieczny. I to nie w teście NCAP, w którym auta "rozbijane" są przy prędkości ok 60 km/h. Kierowca sportowego pojazdu przeżył wypadek przy ok 300 km/h.

Do zdarzenia doszło na autostradzie w okolicach miejscowości Tuningen, w Badenii-Wirtembergii. 60-letni kierowca BMW M5 próbował uniknąć zderzenia z autem, które wyjechało na główną drogę niemal pod koła pędzącego 300 km/h BMW. M5-tka kilkakrotnie obiła się o bandy po obu stronach jezdni, wyleciała z drogi, koziołkowała, zatrzymując się niemal 100 metrów dalej. Z auta zaczął wydobywać się dym. Szczęśliwie za kierowcą BMW jechali jego dwaj synowie, w M6 i M3, którzy ugasili pożar i uratowali swojego ojca. 60-latek oraz jego pasażer zostali poważnie ranni, podobnie jak jadący na tylnym siedzeniu pies.

Autostrada została na wiele godzin zamknięta. Odcinek, na którym doszło do wypadku jest jednym z najdłuższych w Niemczech, na którym nie obowiązują ograniczenia prędkości.
    Nowe BMW M5 udowodniło, że jest warte swojej ceny. Poza fenomenalnymi osiągami, niemiecki super-sedan okazał się też super-bezpieczny. I to nie w teście NCAP, w którym auta "rozbijane" są przy prędkości ok 60 km/h. Kierowca sportowego pojazdu przeżył wypadek przy ok 300 km/h.

    Do zdarzenia doszło na autostradzie w okolicach miejscowości Tuningen, w Badenii-Wirtembergii. 60-letni kierowca BMW M5 próbował uniknąć zderzenia z autem, które wyjechało na główną drogę niemal pod koła pędzącego 300 km/h BMW. M5-tka kilkakrotnie obiła się o bandy po obu stronach jezdni, wyleciała z drogi, koziołkowała, zatrzymując się niemal 100 metrów dalej. Z auta zaczął wydobywać się dym. Szczęśliwie za kierowcą BMW jechali jego dwaj synowie, w M6 i M3, którzy ugasili pożar i uratowali swojego ojca. 60-latek oraz jego pasażer zostali poważnie ranni, podobnie jak jadący na tylnym siedzeniu pies.

    Autostrada została na wiele godzin zamknięta. Odcinek, na którym doszło do wypadku jest jednym z najdłuższych w Niemczech, na którym nie obowiązują ograniczenia prędkości.
    25 marca 2013, 2:48 przez zrazik (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (6)
    Toyota MR2 AW11 (1984-1989r.) – Historia MR2 z pierwszej generacji sięga 1976 roku. Wtedy padł pomysł wyprodukowania niewielkiego, ekonomicznego i sportowego samochodu, dającego "radość z jazdy", jednak nie była jeszcze znana ostateczna konfiguracja silnika i napędu, w dodatku prace spowalniał kryzys paliwowy i wzrastające ceny paliw.
Konkretne prace zaczęły się w 1979 roku, natomiast w 1981 roku pojawiła się pierwsza zapowiedź MR2, a mianowicie prototyp SA-X, który posiadał silnik (centralnie) i napęd (RWD) w miejscu, w którym pozostały do zakończenia produkcji wszystkich generacji. Zaczęły się testy na torach wyścigowych itp. W 1983 roku, na targach Japan Motor Show, zaprezentowany został koncept SV-3. Samochód spotkał się z dużym zainteresowaniem, pierwsze wrażenia były bardzo pozytywne.
Ostatecznie, wersja produkcyjna otrzymała nazwę MR2, w topowej wersji posiadała wolnossący silnik 1.6L 130 KM 149 Nm (znany też np. z modeli Levin / Trueno AE86) i masę 950 kg, sprzedaż została zaplanowana na połowę 1984 roku na rynek japoński (1985 r. dla reszty świata). Był to pierwszy seryjne produkowany, japoński samochód z centralnie umieszczonym silnikiem. W 1986 r. do gamy silników dołączyła doładowana (sprężarka rootsa) wersja 1.6L, która miała 145 KM i 186 Nm.
    Historia MR2 z pierwszej generacji sięga 1976 roku. Wtedy padł pomysł wyprodukowania niewielkiego, ekonomicznego i sportowego samochodu, dającego "radość z jazdy", jednak nie była jeszcze znana ostateczna konfiguracja silnika i napędu, w dodatku prace spowalniał kryzys paliwowy i wzrastające ceny paliw.
    Konkretne prace zaczęły się w 1979 roku, natomiast w 1981 roku pojawiła się pierwsza zapowiedź MR2, a mianowicie prototyp SA-X, który posiadał silnik (centralnie) i napęd (RWD) w miejscu, w którym pozostały do zakończenia produkcji wszystkich generacji. Zaczęły się testy na torach wyścigowych itp. W 1983 roku, na targach Japan Motor Show, zaprezentowany został koncept SV-3. Samochód spotkał się z dużym zainteresowaniem, pierwsze wrażenia były bardzo pozytywne.
    Ostatecznie, wersja produkcyjna otrzymała nazwę MR2, w topowej wersji posiadała wolnossący silnik 1.6L 130 KM 149 Nm (znany też np. z modeli Levin / Trueno AE86) i masę 950 kg, sprzedaż została zaplanowana na połowę 1984 roku na rynek japoński (1985 r. dla reszty świata). Był to pierwszy seryjne produkowany, japoński samochód z centralnie umieszczonym silnikiem. W 1986 r. do gamy silników dołączyła doładowana (sprężarka rootsa) wersja 1.6L, która miała 145 KM i 186 Nm.
    Ceny –
    6 marca 2013, 20:18 przez Cynio (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (8)