Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 6 takich materiałów
    Tax The Rich – I nic więcej dodawać nie trzeba.
    I nic więcej dodawać nie trzeba.
    '94 Toyota Celsior – Luksusowa Japońska limuzyna utrzymana w stylu VIP.
    Luksusowa Japońska limuzyna utrzymana w stylu VIP.
    Pogrzeb Bentleya – Bogaci ludzie miewają dziwne pomysły. Dowiódł tego brazylijski milioner Chiquinho Scarpa, urządzając uroczysty pogrzeb… swojego bentleya. Warta 310 tysięcy funtów limuzyna miała spocząć pod ziemią, by stać się "nieśmiertelną" i służyć swojemu panu po jego śmierci. Uroczystość, na którą zaproszono dziennikarzy, okazała się jednak być happeningiem, podczas którego Scarpa zauważył, że większość ludzi grzebie o wiele cenniejsze rzeczy, np. serca, nerki czy wątroby. Milioner zachęcał więc wszystkich do skończenia z tym "marnotrawstwem" i zostania po śmierci dawcą organów.

 W połowie września 66-letni Chiquinho Scarpa zaczął informować na Facebooku o zbliżającym się pogrzebie swojego bentleya. Milioner, wzorując się na faraonach, chciał pochować limuzynę na terenie swojej posiadłości, by móc nią podróżować po swojej śmierci. Jego pomysł szybko zdobył rozgłos, ściągając na siebie falę krytyki. Wielu komentatorów było bowiem oburzonych rozrzutnością krezusa, który, jak się zdawało, chciał dokonać bezsensownej destrukcji tak cennego auta.

 Scarpa postanowił jednak dotrzymać słowa. Na terenie jego ogrodu wykopano dół, do którego, na oczach zaproszonych dziennikarzy, zjechała limuzyna. Kiedy samochód stał już na dnie "grobu", Scarpa rozpłakał się, wstrzymał ceremonię i zaczął przemawiać.

– Ludzie potępiali mnie, ponieważ chciałem pochować bentleya. Jednak w rzeczywistości większość ludzi grzebie coś o wiele cenniejszego niż mój samochód. Grzebią serca, wątroby, płuca, oczy, nerki. To absurd. Tak wielu ludzi czeka na przeszczep, a wy pochowacie wasze zdrowe organy, które mogłyby uratować wiele żyć. To największe marnotrawstwo świata. Żadne bogactwo nie jest cenniejsze od organów, ponieważ nic nie jest bardziej cenione niż życie – oznajmił Scarpa. A wy co o tym myślicie motokillerzy i motokillerki?
    Bogaci ludzie miewają dziwne pomysły. Dowiódł tego brazylijski milioner Chiquinho Scarpa, urządzając uroczysty pogrzeb… swojego bentleya. Warta 310 tysięcy funtów limuzyna miała spocząć pod ziemią, by stać się "nieśmiertelną" i służyć swojemu panu po jego śmierci. Uroczystość, na którą zaproszono dziennikarzy, okazała się jednak być happeningiem, podczas którego Scarpa zauważył, że większość ludzi grzebie o wiele cenniejsze rzeczy, np. serca, nerki czy wątroby. Milioner zachęcał więc wszystkich do skończenia z tym "marnotrawstwem" i zostania po śmierci dawcą organów.

    W połowie września 66-letni Chiquinho Scarpa zaczął informować na Facebooku o zbliżającym się pogrzebie swojego bentleya. Milioner, wzorując się na faraonach, chciał pochować limuzynę na terenie swojej posiadłości, by móc nią podróżować po swojej śmierci. Jego pomysł szybko zdobył rozgłos, ściągając na siebie falę krytyki. Wielu komentatorów było bowiem oburzonych rozrzutnością krezusa, który, jak się zdawało, chciał dokonać bezsensownej destrukcji tak cennego auta.

    Scarpa postanowił jednak dotrzymać słowa. Na terenie jego ogrodu wykopano dół, do którego, na oczach zaproszonych dziennikarzy, zjechała limuzyna. Kiedy samochód stał już na dnie "grobu", Scarpa rozpłakał się, wstrzymał ceremonię i zaczął przemawiać.

    – Ludzie potępiali mnie, ponieważ chciałem pochować bentleya. Jednak w rzeczywistości większość ludzi grzebie coś o wiele cenniejszego niż mój samochód. Grzebią serca, wątroby, płuca, oczy, nerki. To absurd. Tak wielu ludzi czeka na przeszczep, a wy pochowacie wasze zdrowe organy, które mogłyby uratować wiele żyć. To największe marnotrawstwo świata. Żadne bogactwo nie jest cenniejsze od organów, ponieważ nic nie jest bardziej cenione niż życie – oznajmił Scarpa. A wy co o tym myślicie motokillerzy i motokillerki?
    9 października 2014, 20:30 przez mcguzak (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (6)
    Bogactwo Polskiej Motoryzacji – Syrenka 105
    Syrenka 105
    27 października 2013, 0:30 przez wolfpiotr (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Bogactwo... –
    16 lipca 2013, 19:48 przez patryko (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (4)
    Dodge Challenger – Dodge Challenger wraz z siostrzanym modelem Plymouth Barracuda stanowiły schyłkowy produkt epoki, w której panowała moda na tzw. Pony-cars, czyli samochody mocne, szybkie i jednocześnie tanie. Klasę Pony – cars cechowały także mniejsze rozmiary niż większość amerykańskich krążowników szos, zaś ich nabywcami byli z reguły młodzi ludzie.

Challenger miał pozwolić koncernowi Chryslera uzyskać wpływy w segmencie rynku opanowanym przez Forda Mustanga oraz modele GM: Chevroleta Camaro i Pontiaca Firebird.

Atutami samochodu miała być opływowa linia nadwozia w odmianie coupe tradycyjnie nazywanej hardtop, oraz elegancja w odmianie z otwartym dachem zwanej convertible. Ponadto Challengera wyposażono w całą gamę silników sześcio- i ośmiocylindrowych o mocach od skromnych 145 KM, aż po siedmiolitrowe „Hemi” - prawdziwe potwory  przekraczające 400 KM.

Dodatkowo klientów miało przyciągnąć bogactwo i różnorodność wyposażenia. Samochód sprzedawano w trzech zasadniczych wersjach: podstawowej Basic, szybszej T/A ( nazwę zapożyczono od słynnych amerykańskich wyścigów Trans America ), oraz stojącej na szczycie hierarchii wersji Track and Road ( droga i teren ), czyli T/R.

Te wszystkie wyżej wymienione cechy zaowocowały błyskotliwym startem Challengera na rynku – w roku premiery sprzedano 76 935 egzemplarzy. Od początku wzięciem nie cieszyła się odmiana z otwieranym dachem, której przez dwa lata sprzedano tylko 5741 sztuk i dlatego z końcem 1971 roku została wykreślona z programu produkcyjnego.

Niestety Dodge padł ofiarą przemijającej mody na samochody typu Pony i jego sprzedaż zmniejszała się z roku na rok, osiągając 16 437 sztuk w 1974 roku. Stało się to przyczyną rezygnacji z dalszej produkcji Challengera.

Łącznie w ciągu pięciu lat powstało 179 264 egzemplarzy modelu Challenger.

Zaprojektowany przez Carla Camerona produkowana w Hamtramck w Michigan i Los Angeles w Californii z 4 biegowa manualną skrzynią biegów lub 3 biegowym automatem i silnikami:

    3.7 i (145KM)
    5.2 i V8 (230KM)
    5.6 i V8 (275KM)
    5.9 i V8 (245KM)
    6.3 i V8 (290KM)
    7.2 i V8 (375KM)
    7.0 V8 HEMI (425KM)
    Dodge Challenger wraz z siostrzanym modelem Plymouth Barracuda stanowiły schyłkowy produkt epoki, w której panowała moda na tzw. Pony-cars, czyli samochody mocne, szybkie i jednocześnie tanie. Klasę Pony – cars cechowały także mniejsze rozmiary niż większość amerykańskich krążowników szos, zaś ich nabywcami byli z reguły młodzi ludzie.

    Challenger miał pozwolić koncernowi Chryslera uzyskać wpływy w segmencie rynku opanowanym przez Forda Mustanga oraz modele GM: Chevroleta Camaro i Pontiaca Firebird.

    Atutami samochodu miała być opływowa linia nadwozia w odmianie coupe tradycyjnie nazywanej hardtop, oraz elegancja w odmianie z otwartym dachem zwanej convertible. Ponadto Challengera wyposażono w całą gamę silników sześcio- i ośmiocylindrowych o mocach od skromnych 145 KM, aż po siedmiolitrowe „Hemi” - prawdziwe potwory przekraczające 400 KM.

    Dodatkowo klientów miało przyciągnąć bogactwo i różnorodność wyposażenia. Samochód sprzedawano w trzech zasadniczych wersjach: podstawowej Basic, szybszej T/A ( nazwę zapożyczono od słynnych amerykańskich wyścigów Trans America ), oraz stojącej na szczycie hierarchii wersji Track and Road ( droga i teren ), czyli T/R.

    Te wszystkie wyżej wymienione cechy zaowocowały błyskotliwym startem Challengera na rynku – w roku premiery sprzedano 76 935 egzemplarzy. Od początku wzięciem nie cieszyła się odmiana z otwieranym dachem, której przez dwa lata sprzedano tylko 5741 sztuk i dlatego z końcem 1971 roku została wykreślona z programu produkcyjnego.

    Niestety Dodge padł ofiarą przemijającej mody na samochody typu Pony i jego sprzedaż zmniejszała się z roku na rok, osiągając 16 437 sztuk w 1974 roku. Stało się to przyczyną rezygnacji z dalszej produkcji Challengera.

    Łącznie w ciągu pięciu lat powstało 179 264 egzemplarzy modelu Challenger.

    Zaprojektowany przez Carla Camerona produkowana w Hamtramck w Michigan i Los Angeles w Californii z 4 biegowa manualną skrzynią biegów lub 3 biegowym automatem i silnikami:

    3.7 i (145KM)
    5.2 i V8 (230KM)
    5.6 i V8 (275KM)
    5.9 i V8 (245KM)
    6.3 i V8 (290KM)
    7.2 i V8 (375KM)
    7.0 V8 HEMI (425KM)
    12 kwietnia 2012, 15:15 przez juras737 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj

    1