Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 7 takich materiałów
    S P E C K A:

    Silnik: 2.9 V6
    Doładowanie: biturbo
    Moc: 540KM (+30KM do Quadrifoglio)
    Moment: 600Nm (bez zmian do Quadrifoglio)
    Layout: FR (silnik z przodu, napęd na tył)
    Skrzynia: AT 8B ZF Torque Converter
    Masa: 1540kg (-100kg do Quadrifoglio)
    Felgi: 20 cali
    Opony: Michelin Pilot Sport Cup 2. 265mm F i 285mm R.
    0-100 w 3.6s
    0-200 w 11.9s
    300 km/h max
    Bak: 58 litrów
    Populacja: 500 sztuk z czego 10 sztuk na Polskę
    Warianty: GTA lub GTAm
    Cena: Bańka kolumbijskich pesos
    21 września 2021, 19:20 przez Folley96 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Czy to już koniec downsizingu? Czy już ta bańka pękła? Czy jeszcze trzeba poczekać...
    1 lutego 2017, 20:41 przez motodoradca (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (2)
    Choinka – A Wy macie już choinke?
    A Wy macie już choinke?
    Jiotto Caspita Mark I – Silnik:
Subaru-MM 12, 3497 cm3 (3.5L), Flat-12, DOHC, 60V

Parametry:
450 KM (335 kW) @ 10000 rpm, 362 Nm @ 6000 rpm

Średnica cylindra x skok tłoka:
84.00 x 52.60 mm

Skrzynia biegów:
6-biegowa manualna

Wymiary (dł. x szer. x wys.):
4534 x 1996 x 1135 mm

Rozstaw osi:
2700 mm

Rozstaw kół przednich:
1630 mm

Rozstaw kół tylnych:
1600 mm

Zawieszenie przednie i tylne:
niezależne, typu push-rod, z regulacją

Hamulce przednie i tylne:
tarczowe wentylowane

Koła przednie:
245/40 ZR 17

Koła tylne:
335/35 ZR 17

Napęd:
na tył (RWD)

Masa:
1100 kg

0-100 km/h:
4.7 s.

Prędkość maksymalna:
320 km/h

Stosunek mocy i momentu do masy:
409 KM na tonę | 329 Nm na tonę

Stosunek masy do mocy i momentu:
2,4 kg na KM | 3 kg na Nm

Pojemnościowy wskaźnik:
129 KM z litra | 104 Nm z litra



"F1 On The Road" - tak brzmiały slogany zapowiadające ten samochód, choć w rzeczywistości miał on być raczej drogowym odpowiednikiem wyścigowych pojazdów Grupy C z lat 80. Jiotto Caspita to bardzo ciekawy prototyp supersamochodu z Japonii, który mógł wejść do produkcji seryjnej.
Zbudowany w 1988 roku przez Dome - kultowego japońskiego producenta wyścigowych samochodów oraz sponsorowany przez Wacoal - największego w Japonii producenta... bielizny dla kobiet. Nad designem czuwał Kunihisa Ito, vice prezydent oraz główny designer firmy Jiotto Design, z którego usług korzystały takie marki jak Ford, Mazda czy Nissan.

Powstały dwie wersje tego prototypu. Pierwsza napędzana była przez wolnossący, 12-cylindrowy silnik płaski (F12) o pojemności 3.5L, mocy 450 KM i 362 Nm momentu obrotowego. Silnik został wyprodukowany przez Motori Moderni oraz Fuji Heavy lndustries. Była to słabsza wersja silnika, który miał się znaleźć w bolidzie Coloni-Subaru w Formule 1. Masa prototypu - 1100 kg, prędkość maksymalna 320 km/h, 0-100 km/h: 4.7 s.
Druga wersja zbudowana została w 1990 roku, również z silnikiem mającym korzenie w F1 - wolnossący 3.5L V10 Judd, 585 KM i 384 Nm. Masa tej wersji, to 1240 kg. Osiągi? 3.4 s. do setki i v-max 345 km/h.
Do tego, napęd na tył, 6-biegowa skrzynia biegów zbudowana przez firmę Weismann (Traction Products), niezależne, regulowane, wielowahaczowe zawieszenie (domyślny prześwit samochodu to 13 cm, za pomocą regulacji można zejść do 7 cm), podwozie i nadwozie wykonane z włókna węglowego przez Dome oraz Mitsubishi-Rayon, drzwi typu gull-wing, elektroniczne regulowane spoilery, hamulce stworzone przez Brembo, fotele Recaro, opony Dunlop na felgach Rays itp.
W 1991 roku samochód był na dobrej drodze do produkcji, zapowiadany jako bezkompromisowy, japoński supercar w pełnym tego słowa znaczeniu, Brytyjskie ministerstwo transportu podpisało nawet kontrakt na import do Wielkiej Brytanii.
Przewidywana cena za Jiotto Caspita, wynosiła aż 30 milionów jenów, czyli około 340 tysięcy dolarów, dla porównania, Honda NSX która w tamtym okresie wjeżdżała do salonów, wyceniona była na "ledwie" 56 tysięcy dolarów. Ale trzeba przyznać, że oba samochody dzieliła przepaść. NSX z silnikiem V6 o mocy 280 KM, 0-100 km/h: 5.7 s., v-max: 270 km/h, nadwozie z aluminium. Caspita z silnikiem V10 o mocy 585 KM, 0-100 km/h: 3.4 s., v-max: 345 km/h, nadwozie z włókna węglowego.
Jiotto Caspita nie miał całego życia spędzić na pokazach czy targach, wyłącznie jako prezentacja możliwości japońskich designerów i inżynierów. Na początku Wacoal i Dome szykowali ten samochód do produkcji i sprzedaży. Niestety, pomimo obiecujących planów, z czasem perspektywa produkcji zaczęła się oddalać. Przeszkodą okazał się stan rynku, a konkretnie tzw. "bańka spekulacyjna" w Japonii (cena dobra nie odpowiadała jego wartości). Przez co ten wyjątkowo drogi projekt został ostatecznie anulowany w 1993 roku. I choć samochód nawet w czasach gdy powstawał nie był super popularny, to jednak mimo wszystko smutno gdy projekt takiego kalibru ląduje w koszu. Gdyby wszedł do produkcji, na pewno byłby nie lada konkurentem dla włoskich i brytyjskich supercarów.
    Silnik:
    Subaru-MM 12, 3497 cm3 (3.5L), Flat-12, DOHC, 60V

    Parametry:
    450 KM (335 kW) @ 10000 rpm, 362 Nm @ 6000 rpm

    Średnica cylindra x skok tłoka:
    84.00 x 52.60 mm

    Skrzynia biegów:
    6-biegowa manualna

    Wymiary (dł. x szer. x wys.):
    4534 x 1996 x 1135 mm

    Rozstaw osi:
    2700 mm

    Rozstaw kół przednich:
    1630 mm

    Rozstaw kół tylnych:
    1600 mm

    Zawieszenie przednie i tylne:
    niezależne, typu push-rod, z regulacją

    Hamulce przednie i tylne:
    tarczowe wentylowane

    Koła przednie:
    245/40 ZR 17

    Koła tylne:
    335/35 ZR 17

    Napęd:
    na tył (RWD)

    Masa:
    1100 kg

    0-100 km/h:
    4.7 s.

    Prędkość maksymalna:
    320 km/h

    Stosunek mocy i momentu do masy:
    409 KM na tonę | 329 Nm na tonę

    Stosunek masy do mocy i momentu:
    2,4 kg na KM | 3 kg na Nm

    Pojemnościowy wskaźnik:
    129 KM z litra | 104 Nm z litra



    "F1 On The Road" - tak brzmiały slogany zapowiadające ten samochód, choć w rzeczywistości miał on być raczej drogowym odpowiednikiem wyścigowych pojazdów Grupy C z lat 80. Jiotto Caspita to bardzo ciekawy prototyp supersamochodu z Japonii, który mógł wejść do produkcji seryjnej.
    Zbudowany w 1988 roku przez Dome - kultowego japońskiego producenta wyścigowych samochodów oraz sponsorowany przez Wacoal - największego w Japonii producenta... bielizny dla kobiet. Nad designem czuwał Kunihisa Ito, vice prezydent oraz główny designer firmy Jiotto Design, z którego usług korzystały takie marki jak Ford, Mazda czy Nissan.

    Powstały dwie wersje tego prototypu. Pierwsza napędzana była przez wolnossący, 12-cylindrowy silnik płaski (F12) o pojemności 3.5L, mocy 450 KM i 362 Nm momentu obrotowego. Silnik został wyprodukowany przez Motori Moderni oraz Fuji Heavy lndustries. Była to słabsza wersja silnika, który miał się znaleźć w bolidzie Coloni-Subaru w Formule 1. Masa prototypu - 1100 kg, prędkość maksymalna 320 km/h, 0-100 km/h: 4.7 s.
    Druga wersja zbudowana została w 1990 roku, również z silnikiem mającym korzenie w F1 - wolnossący 3.5L V10 Judd, 585 KM i 384 Nm. Masa tej wersji, to 1240 kg. Osiągi? 3.4 s. do setki i v-max 345 km/h.
    Do tego, napęd na tył, 6-biegowa skrzynia biegów zbudowana przez firmę Weismann (Traction Products), niezależne, regulowane, wielowahaczowe zawieszenie (domyślny prześwit samochodu to 13 cm, za pomocą regulacji można zejść do 7 cm), podwozie i nadwozie wykonane z włókna węglowego przez Dome oraz Mitsubishi-Rayon, drzwi typu gull-wing, elektroniczne regulowane spoilery, hamulce stworzone przez Brembo, fotele Recaro, opony Dunlop na felgach Rays itp.
    W 1991 roku samochód był na dobrej drodze do produkcji, zapowiadany jako bezkompromisowy, japoński supercar w pełnym tego słowa znaczeniu, Brytyjskie ministerstwo transportu podpisało nawet kontrakt na import do Wielkiej Brytanii.
    Przewidywana cena za Jiotto Caspita, wynosiła aż 30 milionów jenów, czyli około 340 tysięcy dolarów, dla porównania, Honda NSX która w tamtym okresie wjeżdżała do salonów, wyceniona była na "ledwie" 56 tysięcy dolarów. Ale trzeba przyznać, że oba samochody dzieliła przepaść. NSX z silnikiem V6 o mocy 280 KM, 0-100 km/h: 5.7 s., v-max: 270 km/h, nadwozie z aluminium. Caspita z silnikiem V10 o mocy 585 KM, 0-100 km/h: 3.4 s., v-max: 345 km/h, nadwozie z włókna węglowego.
    Jiotto Caspita nie miał całego życia spędzić na pokazach czy targach, wyłącznie jako prezentacja możliwości japońskich designerów i inżynierów. Na początku Wacoal i Dome szykowali ten samochód do produkcji i sprzedaży. Niestety, pomimo obiecujących planów, z czasem perspektywa produkcji zaczęła się oddalać. Przeszkodą okazał się stan rynku, a konkretnie tzw. "bańka spekulacyjna" w Japonii (cena dobra nie odpowiadała jego wartości). Przez co ten wyjątkowo drogi projekt został ostatecznie anulowany w 1993 roku. I choć samochód nawet w czasach gdy powstawał nie był super popularny, to jednak mimo wszystko smutno gdy projekt takiego kalibru ląduje w koszu. Gdyby wszedł do produkcji, na pewno byłby nie lada konkurentem dla włoskich i brytyjskich supercarów.
    10 stycznia 2014, 14:49 przez Chlodny (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Castrol GTX – Co powiecie na takie znalezisko podczas sprzątania garażu? Stary olej Castrol GTX w metalowej bańce. (Bańka jest pełna oleju) oryginalnie zamknięta
    Co powiecie na takie znalezisko podczas sprzątania garażu? Stary olej Castrol GTX w metalowej bańce. (Bańka jest pełna oleju) oryginalnie zamknięta
    29 grudnia 2013, 12:34 przez Mateusz2323 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Źródło:

    Własne!

    Jaguar XK-E V12 Series III – 1974 Jaguar XK-E V12 Series III – Jaguar E-Type z 1961 roku był zapierającym dech w piersiach, zabójczo pięknym i seksownym dziełem, a także złodziejem wielu damskich serc. Niestety w 1974 zrobiono z niego bliżej nieokreślone, niewyobrażalnie brzydkie monstrum na kołach, przystosowując go do ówczesnych norm bezpieczeństwa na rynku amerykańskim. Doskonały 6-cylindrowy silnik 4,2 litra, zastąpiono ciężkim dwunastocylindrowym silnikiem 5,3 litra. W efekcie przeciążona przednia oś  dyskwalifikowała go jako auto sportowe zdolne do pokonywania jakichkolwiek zakrętów. Dodatkowo Jaguar zrezygnował z oferowania cudownego krótkiego coupe z twardym dachem na rzecz przedłużonego nadwozia 2+2, oraz piekielnie brzydkiego kabrioletu. Ale największym grzechem było zrujnowanie jego cudownej linii i przepięknych detali, jakimi były owalna osłona chłodnicy, czy przednie lampy ukryte pod pleksiglasową bańką. I jeszcze te paskudne gumowe zderzaki. Oto najbardziej jaskrawy przykład tej dekady, jak z pięknej królewny stać się brzydkim kaczątkiem.
    1974 Jaguar XK-E V12 Series III – Jaguar E-Type z 1961 roku był zapierającym dech w piersiach, zabójczo pięknym i seksownym dziełem, a także złodziejem wielu damskich serc. Niestety w 1974 zrobiono z niego bliżej nieokreślone, niewyobrażalnie brzydkie monstrum na kołach, przystosowując go do ówczesnych norm bezpieczeństwa na rynku amerykańskim. Doskonały 6-cylindrowy silnik 4,2 litra, zastąpiono ciężkim dwunastocylindrowym silnikiem 5,3 litra. W efekcie przeciążona przednia oś dyskwalifikowała go jako auto sportowe zdolne do pokonywania jakichkolwiek zakrętów. Dodatkowo Jaguar zrezygnował z oferowania cudownego krótkiego coupe z twardym dachem na rzecz przedłużonego nadwozia 2+2, oraz piekielnie brzydkiego kabrioletu. Ale największym grzechem było zrujnowanie jego cudownej linii i przepięknych detali, jakimi były owalna osłona chłodnicy, czy przednie lampy ukryte pod pleksiglasową bańką. I jeszcze te paskudne gumowe zderzaki. Oto najbardziej jaskrawy przykład tej dekady, jak z pięknej królewny stać się brzydkim kaczątkiem.
    7 maja 2013, 15:49 przez patryko (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Nie ma jak piwko, papierosek lekka bańka i zapach spalin.
    14 lutego 2012, 10:50 przez vito126p (PW) | Do ulubionych | Skomentuj

    1