"Sivocci był szybkim kierowcą, jednak najzwyczajniej na świecie, pechowym, czego dowodziły problemy ze zwycięstwami. Sytuacji miała zaradzić szczęśliwa koniczyna na jego aucie. Po jej namalowaniu w 1923 roku Ugo wygrał wyścig Targa Florio. Od tej pory Włoch oznaczał tym symbolem wszystkie swoje wyścigowe Alfy".
Dzis zabieram was na silesie ring gdzie miałem przyjemność pojeździć ALFA Romeo Giulia.
Przed przyjazdem przygotowałem kilka żarcików na temat alfy ale już po kilku chwilach za kierownicą wszystkie je zapomniałem.
Odbiór estetyczny jest bardzo subiektywny. Na zdjęciu kolejna próba małego "przetasowania" w wyglądzie przodu Alfy Romeo 159 (wersja z pewnością nie jest ostateczna). Czy wszystko jest w porządku? Ocenę pozostawiam każdemu. Mile widziane uwagi i komentarze, również te krytyczne (byleby z zachowaniem elementarnych zasad kultury) ;-)