Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 103 takich materiałów
    Pogrzeb Bentleya – Bogaci ludzie miewają dziwne pomysły. Dowiódł tego brazylijski milioner Chiquinho Scarpa, urządzając uroczysty pogrzeb… swojego bentleya. Warta 310 tysięcy funtów limuzyna miała spocząć pod ziemią, by stać się "nieśmiertelną" i służyć swojemu panu po jego śmierci. Uroczystość, na którą zaproszono dziennikarzy, okazała się jednak być happeningiem, podczas którego Scarpa zauważył, że większość ludzi grzebie o wiele cenniejsze rzeczy, np. serca, nerki czy wątroby. Milioner zachęcał więc wszystkich do skończenia z tym "marnotrawstwem" i zostania po śmierci dawcą organów.

 W połowie września 66-letni Chiquinho Scarpa zaczął informować na Facebooku o zbliżającym się pogrzebie swojego bentleya. Milioner, wzorując się na faraonach, chciał pochować limuzynę na terenie swojej posiadłości, by móc nią podróżować po swojej śmierci. Jego pomysł szybko zdobył rozgłos, ściągając na siebie falę krytyki. Wielu komentatorów było bowiem oburzonych rozrzutnością krezusa, który, jak się zdawało, chciał dokonać bezsensownej destrukcji tak cennego auta.

 Scarpa postanowił jednak dotrzymać słowa. Na terenie jego ogrodu wykopano dół, do którego, na oczach zaproszonych dziennikarzy, zjechała limuzyna. Kiedy samochód stał już na dnie "grobu", Scarpa rozpłakał się, wstrzymał ceremonię i zaczął przemawiać.

– Ludzie potępiali mnie, ponieważ chciałem pochować bentleya. Jednak w rzeczywistości większość ludzi grzebie coś o wiele cenniejszego niż mój samochód. Grzebią serca, wątroby, płuca, oczy, nerki. To absurd. Tak wielu ludzi czeka na przeszczep, a wy pochowacie wasze zdrowe organy, które mogłyby uratować wiele żyć. To największe marnotrawstwo świata. Żadne bogactwo nie jest cenniejsze od organów, ponieważ nic nie jest bardziej cenione niż życie – oznajmił Scarpa. A wy co o tym myślicie motokillerzy i motokillerki?
    Bogaci ludzie miewają dziwne pomysły. Dowiódł tego brazylijski milioner Chiquinho Scarpa, urządzając uroczysty pogrzeb… swojego bentleya. Warta 310 tysięcy funtów limuzyna miała spocząć pod ziemią, by stać się "nieśmiertelną" i służyć swojemu panu po jego śmierci. Uroczystość, na którą zaproszono dziennikarzy, okazała się jednak być happeningiem, podczas którego Scarpa zauważył, że większość ludzi grzebie o wiele cenniejsze rzeczy, np. serca, nerki czy wątroby. Milioner zachęcał więc wszystkich do skończenia z tym "marnotrawstwem" i zostania po śmierci dawcą organów.

    W połowie września 66-letni Chiquinho Scarpa zaczął informować na Facebooku o zbliżającym się pogrzebie swojego bentleya. Milioner, wzorując się na faraonach, chciał pochować limuzynę na terenie swojej posiadłości, by móc nią podróżować po swojej śmierci. Jego pomysł szybko zdobył rozgłos, ściągając na siebie falę krytyki. Wielu komentatorów było bowiem oburzonych rozrzutnością krezusa, który, jak się zdawało, chciał dokonać bezsensownej destrukcji tak cennego auta.

    Scarpa postanowił jednak dotrzymać słowa. Na terenie jego ogrodu wykopano dół, do którego, na oczach zaproszonych dziennikarzy, zjechała limuzyna. Kiedy samochód stał już na dnie "grobu", Scarpa rozpłakał się, wstrzymał ceremonię i zaczął przemawiać.

    – Ludzie potępiali mnie, ponieważ chciałem pochować bentleya. Jednak w rzeczywistości większość ludzi grzebie coś o wiele cenniejszego niż mój samochód. Grzebią serca, wątroby, płuca, oczy, nerki. To absurd. Tak wielu ludzi czeka na przeszczep, a wy pochowacie wasze zdrowe organy, które mogłyby uratować wiele żyć. To największe marnotrawstwo świata. Żadne bogactwo nie jest cenniejsze od organów, ponieważ nic nie jest bardziej cenione niż życie – oznajmił Scarpa. A wy co o tym myślicie motokillerzy i motokillerki?
    9 października 2014, 20:30 przez mcguzak (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (6)
    Agera R! – Gdy mowa o najszybszych samochodach na świecie, z reguły w centrum uwagi znajduje się silnik i jego moc maksymalna. Tym razem będzie inaczej, gdyż opisywany samochód nie robi wrażenia ogromnym silnikiem (ma on "zaledwie" 5 l pojemności), a jego moc, choć bardzo wysoka (1115 KM), jest mniejsza od mocy dzierżącego tytuł najszybszego samochodu świata - Bugatti Veyrona Supersport (1200 KM). Nie ma to jednak znaczenia, gdyż w sportowym samochodzie liczy się nie tyle sama moc, ile jej stosunek do masy auta. W wypadku Koenigsegga Agery R na 1 KM przypada 1,15 kg, a to wynik sporo lepszy niż w wypadku Veyrona.

Bolid ze Szwecji to auto o osiągach mrożących krew w żyłach. Już od samego czytania o danych technicznych po plecach przechodzą ciarki, a dłonie robią się mokre. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h wprawia w osłupienie - 2,9 s! Ale to dopiero początek emocji. Czas, w jakim Agera R rozpędza się od 0 do 300 km/h, to 14,53 s (o 2,2 s lepiej niż Bugatti Veyron Supersport). Jednak w sprincie do 200 mph (320 km/h) szwedzki zawodnik rozkłada Veyrona na łopatki. Podczas gdy 1200-konny bolid potrzebuje na osiągnięcie tej prędkości 22,2 s, auto z kraju sklepów Ikea osiąga ją w 17,68 s! Jeszcze większe wrażenie robi awaryjne hamowanie z 300 km/h, trwa ono zaledwie 6,66 s.

Koenigsegg poinformował serwis internetowy Top Gear o ustanowieniu modelem Agera R sześciu rekordów świata. Nie są one jeszcze oficjalne, gdyż czekają na potwierdzenie światowej Księgi rekordów Guinnessa. Szwedzki producent wystąpił o przyznanie modelowi Agera R tytułu najszybszego samochodu w kategoriach: 0-300 km/h: 14,53 s, 300-0 km/h: 6,66 s, 0-300-0 km/h: 21,19 s, 0-200 mph (320 km/h): 17,68 s, 200-0 mph: 7,28 s, 0-200-0 mph: 24,96 s.

Jeśli ktoś jeszcze nie wpadł w euforię, to podaję informację, że Koenigsegg pragnie, aby Agera R została uznana za najszybszy samochód na świecie dopuszczony do ruchu drogowego. Teoretycznie jego prędkość maksymalna wynosi 442 km/h, co w porównaniu z Bugatti Veyronem Supersport jest wynikiem lepszym o 11 km/h. Na razie firma nie ujawniła, kiedy chce podjąć próbę zdetronizowania obecnego króla.

Koenigsegg Agera R to samochód dla nielicznych. Jest tak nie tylko z powodu jego astronomicznej ceny, która wynosi 1,2 mln euro (4,8 mln zł), ale także z powodu potencjału, jaki drzemie w tym samochodzie wymagającym od kierowcy wyścigowych umiejętności. Ale nawet ci najlepsi mogą nie ośmielić się wypróbować wszystkich rezerw mocy szwedzkiego auta. Tak samo będzie pewnie z prędkością maksymalną, która dla większości właścicieli pozostanie tylko czystą teorią.
    Gdy mowa o najszybszych samochodach na świecie, z reguły w centrum uwagi znajduje się silnik i jego moc maksymalna. Tym razem będzie inaczej, gdyż opisywany samochód nie robi wrażenia ogromnym silnikiem (ma on "zaledwie" 5 l pojemności), a jego moc, choć bardzo wysoka (1115 KM), jest mniejsza od mocy dzierżącego tytuł najszybszego samochodu świata - Bugatti Veyrona Supersport (1200 KM). Nie ma to jednak znaczenia, gdyż w sportowym samochodzie liczy się nie tyle sama moc, ile jej stosunek do masy auta. W wypadku Koenigsegga Agery R na 1 KM przypada 1,15 kg, a to wynik sporo lepszy niż w wypadku Veyrona.

    Bolid ze Szwecji to auto o osiągach mrożących krew w żyłach. Już od samego czytania o danych technicznych po plecach przechodzą ciarki, a dłonie robią się mokre. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h wprawia w osłupienie - 2,9 s! Ale to dopiero początek emocji. Czas, w jakim Agera R rozpędza się od 0 do 300 km/h, to 14,53 s (o 2,2 s lepiej niż Bugatti Veyron Supersport). Jednak w sprincie do 200 mph (320 km/h) szwedzki zawodnik rozkłada Veyrona na łopatki. Podczas gdy 1200-konny bolid potrzebuje na osiągnięcie tej prędkości 22,2 s, auto z kraju sklepów Ikea osiąga ją w 17,68 s! Jeszcze większe wrażenie robi awaryjne hamowanie z 300 km/h, trwa ono zaledwie 6,66 s.

    Koenigsegg poinformował serwis internetowy Top Gear o ustanowieniu modelem Agera R sześciu rekordów świata. Nie są one jeszcze oficjalne, gdyż czekają na potwierdzenie światowej Księgi rekordów Guinnessa. Szwedzki producent wystąpił o przyznanie modelowi Agera R tytułu najszybszego samochodu w kategoriach: 0-300 km/h: 14,53 s, 300-0 km/h: 6,66 s, 0-300-0 km/h: 21,19 s, 0-200 mph (320 km/h): 17,68 s, 200-0 mph: 7,28 s, 0-200-0 mph: 24,96 s.

    Jeśli ktoś jeszcze nie wpadł w euforię, to podaję informację, że Koenigsegg pragnie, aby Agera R została uznana za najszybszy samochód na świecie dopuszczony do ruchu drogowego. Teoretycznie jego prędkość maksymalna wynosi 442 km/h, co w porównaniu z Bugatti Veyronem Supersport jest wynikiem lepszym o 11 km/h. Na razie firma nie ujawniła, kiedy chce podjąć próbę zdetronizowania obecnego króla.

    Koenigsegg Agera R to samochód dla nielicznych. Jest tak nie tylko z powodu jego astronomicznej ceny, która wynosi 1,2 mln euro (4,8 mln zł), ale także z powodu potencjału, jaki drzemie w tym samochodzie wymagającym od kierowcy wyścigowych umiejętności. Ale nawet ci najlepsi mogą nie ośmielić się wypróbować wszystkich rezerw mocy szwedzkiego auta. Tak samo będzie pewnie z prędkością maksymalną, która dla większości właścicieli pozostanie tylko czystą teorią.
    VW Jetta – Moja Jetta jeszcze przed zmianą blach, wkrótce czeka ją parę zmian. Wszystko z czasem. Silnik 1.8 Benzyna 66 kW rocznik 1989 na liczniku ponad 360 000 km.
    Moja Jetta jeszcze przed zmianą blach, wkrótce czeka ją parę zmian. Wszystko z czasem. Silnik 1.8 Benzyna 66 kW rocznik 1989 na liczniku ponad 360 000 km.
    16 sierpnia 2014, 11:57 przez 15SLE87MR (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (3)
    Źródło:

    Własne

    Route 66 –
    10 sierpnia 2014, 23:13 przez Tryku (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Corvette Roadster – Z 1956 roku. Małe marzenie kiedyś przejechać sie nią a co dopiero ją posiąść. Podobno ten egzemplarz został sprzedany za 66 000 Dolarów.
    Z 1956 roku. Małe marzenie kiedyś przejechać sie nią a co dopiero ją posiąść. Podobno ten egzemplarz został sprzedany za 66 000 Dolarów.
    7 sierpnia 2014, 23:25 przez adrianbyczkowski (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (1)
    Ford Cortina Fastback '66 –
    1 lipca 2014, 16:48 przez skota741 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Ford Mustang '66 – W drodze do Niemiec.
    W drodze do Niemiec.
    23 czerwca 2014, 14:49 przez bayeer10 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Źródło:

    Własne

    Najbardziej znana trasa – Route 66 - wystarczy pełny bak i nic więcej nie potrzeba...
    Route 66 - wystarczy pełny bak i nic więcej nie potrzeba...
    12 czerwca 2014, 18:54 przez Czarn0Bialy (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (10)
    Route 66 – Marzenie niejednego Motokiller-a...
    Marzenie niejednego Motokiller-a...
    19 maja 2014, 15:23 przez ChevyV8 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (5)
    Gaz 66 –
    7 maja 2014, 17:27 przez davion (PW) | Do ulubionych | Skomentuj