Szukaj
Znalazłem 180 takich materiałów
Przód i profil auta stylistycznie nawiązywał do włoskich, sportowych aut tamtego okresu - grill i chowane światła od razu przywodzą na myśl Ferrari F355 oraz De Tomaso Guarę. Masywny tył nie wywoływał już żadnych skojarzeń - oryginalnie stylizowany zwraca uwagę przede wszystkim czterema końcówkami układu wydechowego oraz potężnym wylotem powietrza pociętym w kratkę. W wersji gotowej do produkcji cały przód znacznie przemodelowano, odkrywając reflektory, zmieniając kształt grilla i zderzaka a także dodając niewielkie spoilery po bokach. Z tyłu pas świateł zawijający się aż do nadkoli zastąpiono rzędem czterech okrągłych lamp a dwie rury wydechowe z każdej strony zamieniono w jedną o znacznie większej średnicy.
Do napędu Aerosy użyto silnik prosto z amerykańskiego Forda Mustanga. Jednostka V8 umieszczona centralnie napędzała poprzez 5-stopniową, ręczną przekładnię tylną oś. Silnik rozwijał moc 309 koni mechanicznych, choć niektóre źródła mówią też o 330, oraz maksymalny moment obrotowy 407 niutonometrów. Auto ważące tylko 1,3 tony miało osiągać setkę już po 4,9 sekundach, ale rozpędzać się do mało imponujących w tej klasie 261 km/h (F355, z którym miało konkurować osiągało wyniki 4,7 sekundy oraz 295 km/h).
Produkcja auta miała ruszyć w 1998 roku w fabryce Lamborghini. Samochód miał brać udział w wyścigach serii GT na całym globie i conajmniej próbować stanowić poważną konkurencję dla McLarenów F1 GTR oraz Porsche 911 GT1. W przypadku gdyby na torze miało pojawić się także wyścigowe Diablo Aerosa miałaby ustępować mu miejsca i nie startować w tym samym wyścigu. W początku 1998 roku zebrano pierwsze zamówienia a dwuosobowe coupe wyceniono na około 65 tysięcy dolarów. Wkrótce termin rozpoczęcia produkcji przesunięto na rok 1999, na którego początku według pierwotnych założeń samochody miały trafić już do klientów. Według nowego planu auto miało być produkowane w Anglii a następnie importowane przez Gigliato Design do Japonii.
Nie wszystko jednak poszło zgodnie z planem i Aerosa pozostała jedynie prototypem, stworzonym prawdopodobnie tylko w jednym egzemplarzu. Słuch o Gigliato Design także wkrótce zaginął...
Masa: 203 tony
Masa dopuszczalna całkowita: 592 tony
Ładowność: 363 ton
Długość: 14,5 m
Szerokość: 8,8 m
Wysokość: 7,4 m
Wysokość załadunkowa: 6,6 m
Silniki diesla:
DDM/MTU
16-cylindrowy o pojemności 65 l. i mocy 2700 KM (2015 kW),
20-cylindrowy o pojemności 90 l. i mocy 3650 KM (2725 kW),
Cummins
16-cylindrowy o pojemności 60 l. i mocy 2700 KM (2015 kW),
18-cylindrowy o pojemności 78 l. i mocy 3500 KM (2610 kW)
Silniki elektryczne: dwa silniki prądu zmiennego firmy Siemens
Maksymalna prędkość: 64,4 km/h
Pojazd jest napędzany przy pomocy przekładni elektrycznej, w której wysokoprężny silnik spalinowy (jeden z czterech do wyboru) napędza generator prądu (alternator), zasilający dwa silniki elektryczne umieszczone w piastach tylnych kół (bliźniaczych).
AZ-1 był projektem Suzuki, który został przez firmę porzucony na rzecz roadstera Cappuccino. Autem zainteresowała się jednak współpracująca z Suzuki Mazda, która postanowiła je sprzedawać pod swoją marką Autozam. Po pewnym czasie także Suzuki zdecydowało się wypuścić AZ-1 na rynek, pod nazwą Cara.
Coupé od długości 3295 mm zostało zaprezentowane w 1992 r. Było jednak droższe od takich aut jak Suzuki Cappucino czy Honda Beat i sprzedawało się niezbyt dobrze. Autozam AZ-1 zniknął z rynku w 1995 r. W sumie, licząc także z modelem Cara, powstało niecałe 5000 sztuk sportowego malucha.
AZ-1 jest motoryzacyjnym kolekcjonerskim rarytasem nie tylko ze względu na niewiele zbudowanych egzemplarzy. Samochód został wyposażony w skrzydlate drzwi, bardzo nietypowe jak na pojazd tej wielkości.