Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 88 takich materiałów
    Maserati 3500 GT Spyder –
    26 września 2014, 16:32 przez Italianiec (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Źródło:

    własne

    Bliźniacze 3500 GT – Dwa Norweskie Maserati 3500 GT, jedyna rzecz, która je rożni (przynajmniej z zewnątrz) to kolor kół.
    Dwa Norweskie Maserati 3500 GT, jedyna rzecz, która je rożni (przynajmniej z zewnątrz) to kolor kół.
    22 września 2014, 16:43 przez Italianiec (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (1)
    Źródło:

    własne

    Maserati – 5000 GT, 3500 GT Vignale Spyder i 300S.
    5000 GT, 3500 GT Vignale Spyder i 300S.
    12 września 2014, 17:14 przez Italianiec (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Źródło:

    własne

    Nowy Ford Focus ST z silnikiem... diesla o mocy 185 KM – Wg producenta auto w tej wersji jest bardzo dynamiczne i pali tylko 4,4 litra oleju napędowego na 100 km. Jednak spokojnie, w ofercie wciąż dostępny jest silnik benzynowy o pojemności 2 litrów i mocy 250 KM. 

Zupełną nowością pod maską Focusa ST jest silnik zasilany… olejem napędowym. Usportowiona wersja popularnego auta zyskała właśnie najmocniejszego diesla w ofercie. Nowy silnik TDCi ma 2 litry pojemności, 4 cylindry z których generuje 185 KM oraz 400 Nm. To 25 KM więcej od 150-konnej odmiany dostępnej w standardowym Focusie. Wyższa moc została uzyskana przez przeprogramowanie silnika, wymianę dolotu powietrza oraz przeprojektowany, bardziej wydajny układ wydechowy.

Moment obrotowy dostępny jest w zakresie od 2000 do 2750 obr./min, zaś maksymalną moc uzyskamy przy 3500 obr./min. Wysoki moment najlepiej odczujemy podczas wyprzedzania na trasie. Ford twierdzi, że nowy Focus jest w tej kwestii wyjątkowo dynamiczny. Przyspieszenie od 80 do 120 km/h na 6. biegu zajmuje 9,7 sekundy, czyli aż 2,2 sekundy lepiej od najmocniejszej dotąd jednostki 150-konnej.


W przypadku diesla przyspieszenie do 100 km/h zajmuje 8,1 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 217 km/h. Największą zaletą tej jednostki jest oczywiście niskie spalanie. Ford deklaruje, że przy spokojnej jeździe kierowca może uzyskać wynik 4,4 litra na 100 km.

Pod maską odświeżonej wersji auta dostępny jest udoskonalony, 4-cylindrowy, turbodoładowany silnik benzynowy o pojemności 2 litrów, który generuje 250 KM przy 5500 obr./min. Moment obrotowy w wysokości 360 Nm dostępny jest od 2000 do 4500 obr./min. W tym przypadku przyspieszenie do 100 km/h zajmuje tylko 6,5 sekundy, zaś prędkość maksymalna wynosi 248 km/h. W kwestii spalania Ford upiera się, że przy spokojnej jeździe uda się uzyskać wynik 6,8 litra na 100 km, co jest m.in. zasługą systemu auto-start-stop. Oba silniki współpracują z 6-stopniową, manualną skrzynią biegów.
    Wg producenta auto w tej wersji jest bardzo dynamiczne i pali tylko 4,4 litra oleju napędowego na 100 km. Jednak spokojnie, w ofercie wciąż dostępny jest silnik benzynowy o pojemności 2 litrów i mocy 250 KM.

    Zupełną nowością pod maską Focusa ST jest silnik zasilany… olejem napędowym. Usportowiona wersja popularnego auta zyskała właśnie najmocniejszego diesla w ofercie. Nowy silnik TDCi ma 2 litry pojemności, 4 cylindry z których generuje 185 KM oraz 400 Nm. To 25 KM więcej od 150-konnej odmiany dostępnej w standardowym Focusie. Wyższa moc została uzyskana przez przeprogramowanie silnika, wymianę dolotu powietrza oraz przeprojektowany, bardziej wydajny układ wydechowy.

    Moment obrotowy dostępny jest w zakresie od 2000 do 2750 obr./min, zaś maksymalną moc uzyskamy przy 3500 obr./min. Wysoki moment najlepiej odczujemy podczas wyprzedzania na trasie. Ford twierdzi, że nowy Focus jest w tej kwestii wyjątkowo dynamiczny. Przyspieszenie od 80 do 120 km/h na 6. biegu zajmuje 9,7 sekundy, czyli aż 2,2 sekundy lepiej od najmocniejszej dotąd jednostki 150-konnej.


    W przypadku diesla przyspieszenie do 100 km/h zajmuje 8,1 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 217 km/h. Największą zaletą tej jednostki jest oczywiście niskie spalanie. Ford deklaruje, że przy spokojnej jeździe kierowca może uzyskać wynik 4,4 litra na 100 km.

    Pod maską odświeżonej wersji auta dostępny jest udoskonalony, 4-cylindrowy, turbodoładowany silnik benzynowy o pojemności 2 litrów, który generuje 250 KM przy 5500 obr./min. Moment obrotowy w wysokości 360 Nm dostępny jest od 2000 do 4500 obr./min. W tym przypadku przyspieszenie do 100 km/h zajmuje tylko 6,5 sekundy, zaś prędkość maksymalna wynosi 248 km/h. W kwestii spalania Ford upiera się, że przy spokojnej jeździe uda się uzyskać wynik 6,8 litra na 100 km, co jest m.in. zasługą systemu auto-start-stop. Oba silniki współpracują z 6-stopniową, manualną skrzynią biegów.
    Dodge Ram 3500 – 6.7L Cummins Turbo Diesel.
    6.7L Cummins Turbo Diesel.
    25 czerwca 2014, 19:04 przez natan1020 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    AMC Pacer – V8 4,2 l (4228 cm³), 2 zawory na cylinder, OHV
Układ zasilania: gaźnik
Średnica cylindra × skok tłoka: 95,25 mm × 99,00 mm
Stopień sprężania: 8,0:1
Moc maksymalna: 112 KM (82 kW) przy 3500 obr/min
Maksymalny moment obrotowy: 265 N•m przy 2000 obr/min.
    V8 4,2 l (4228 cm³), 2 zawory na cylinder, OHV
    Układ zasilania: gaźnik
    Średnica cylindra × skok tłoka: 95,25 mm × 99,00 mm
    Stopień sprężania: 8,0:1
    Moc maksymalna: 112 KM (82 kW) przy 3500 obr/min
    Maksymalny moment obrotowy: 265 N•m przy 2000 obr/min.
    24 czerwca 2014, 18:46 przez marian1 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (2)
    W Warszawie powstał licznik pokazujący ile pieniędzy tracimy w korkach – Okazuje się, że rocznie wszyscy kierowcy tracą aż 3,5 mld złotych. Oznacza to, że jeden mieszkaniec stolicy za zakorkowany dojazd do pracy płaci dodatkowo ok. 3500 zł rocznie. Według licznika poranny korek we wtorek 20 maja kosztował warszawskich kierowców 993 594 zł.
    Okazuje się, że rocznie wszyscy kierowcy tracą aż 3,5 mld złotych. Oznacza to, że jeden mieszkaniec stolicy za zakorkowany dojazd do pracy płaci dodatkowo ok. 3500 zł rocznie. Według licznika poranny korek we wtorek 20 maja kosztował warszawskich kierowców 993 594 zł.
    Maserati 3500 GT –
    23 kwietnia 2014, 15:55 przez LOR4K (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Seria motocykle i motorowery PRL: #4 MZ ETZ 250 – Producent: MZ - Motorradwerk Zschopau, obecnie Motorenwerke Zschopau

Miejsce produkcji: Zschopau, Niemiecka Republika Demokratyczna

Lata produkcji: 1981-1989

Informacje o silniku:
 
Silnik EM250 to dwusuw z przepłukiwaniem zwrotnym chłodzony powietrzem. Wadą silników EM250 jest niski moment obrotowy w zakresie do 3000 obrotów i jego szybki przyrost powyżej tej wartości. Sam przebieg momentu obrotowego wykazuje dwa szczyty, jeden dla obrotów 3500 i drugi dla 5200 obr/min. Jest to tzw. podwójna biegunowa, często występująca w silnikach dwusuwowych o sporym wysileniu, z rozrządem tłokowym. W praktyce objawia się to tym, iż motocykl rozpędza się dość ospale z niskich obrotów, aby energicznie przyśpieszać, gdy obroty silnika osiągają poziom powyżej 3000-3500. Jednak cecha ta występowała we wszystkich ówcześnie produkowanych motocyklach z silnikiem dwusuwowym o takim samym rozrządzie i zbliżonym wysileniu.

Ciekawostką konstrukcji silnika jest umieszczenie sprzęgła na wale korbowym. Zapewnia to w przypadku jednocylindrowca spokojniejszą pracę na biegu jałowym i na wolnych obrotach dzięki większej masie wirującej. Moment obrotowy silnika przenoszony jest poprzez przekładnię zębatą na precyzyjną 5 biegową skrzynię biegów, a dalej łańcuchem rolkowym w osłonie na tylne koło.

-Maks. moc przy ok. 5500 obr/min : 21 KM (15,5 kW)
-Maks. moment obrotowy przy ok. 5200 obr/min : 27,4 Nm (2,8 kGm).
-Silnik powinien być smarowany mieszanką paliwa z olejem o proporcji 50 : 1.

Przy poprawnym użytkowaniu, silnik wytrzymuje przebieg 30 – 40 tysięcy kilometrów. Po takim przebiegu konieczna jest wymiana tłoka, łożysk na wale oraz regeneracja (a najlepiej wymiana na nowy) wału korbowego i szlifowanie cylindra. Trwałości sprzyja stosowanie dobrej jakości oleju w mieszance paliwa z olejem oraz unikanie wysokich obrotów przy zimnym silniku. Jak większość dwusuwów także silnik 250-tki jest wrażliwy na jazdę na zbyt niskich obrotach przyśpieszającą zużycie łożyska wału korbowego, oraz na przegrzanie (piłowanie w miejscu, palenia gumy itd). Takie postępowanie w skrajnych przypadkach prowadzić może do uszkodzenia tłoka i cylindra.

Historia modelu:

-1981 – wprowadzenie na rynek modelu ETZ 250
-1982 – hamulec tarczowy z przodu (duża zaleta), rzadko spotykane w tych rocznikach
-1983 – wyłącznik światła hamowania w kole przednim
-1983 – gumowe mieszki faliste na przednich widelcach (spotykane również wcześniej)
-1985 – nieco zmieniony obrotomierz (brak skali czerwonej)
-1985 – inne gumy na licznikach
-1985 – akumulator 12V 5Ah,
poprzednio 9Ah
-1987 – elektroniczny zapłon w 250E
-1987 – nowy tłumik dla ETZ 250
-1987 – automatyczny dozownik oleju (pompa Mikuni)
-1987 – nowy gaźnik 30N3-1 dla ETZ 250 (później w 251)
-1987 – reflektor halogenowy z żarówką H4
-1988 – nowy przełącznik świateł z jedną wiązką przewodów
-1989 – zakończenie produkcji ETZ 250
    Producent: MZ - Motorradwerk Zschopau, obecnie Motorenwerke Zschopau

    Miejsce produkcji: Zschopau, Niemiecka Republika Demokratyczna

    Lata produkcji: 1981-1989

    Informacje o silniku:

    Silnik EM250 to dwusuw z przepłukiwaniem zwrotnym chłodzony powietrzem. Wadą silników EM250 jest niski moment obrotowy w zakresie do 3000 obrotów i jego szybki przyrost powyżej tej wartości. Sam przebieg momentu obrotowego wykazuje dwa szczyty, jeden dla obrotów 3500 i drugi dla 5200 obr/min. Jest to tzw. podwójna biegunowa, często występująca w silnikach dwusuwowych o sporym wysileniu, z rozrządem tłokowym. W praktyce objawia się to tym, iż motocykl rozpędza się dość ospale z niskich obrotów, aby energicznie przyśpieszać, gdy obroty silnika osiągają poziom powyżej 3000-3500. Jednak cecha ta występowała we wszystkich ówcześnie produkowanych motocyklach z silnikiem dwusuwowym o takim samym rozrządzie i zbliżonym wysileniu.

    Ciekawostką konstrukcji silnika jest umieszczenie sprzęgła na wale korbowym. Zapewnia to w przypadku jednocylindrowca spokojniejszą pracę na biegu jałowym i na wolnych obrotach dzięki większej masie wirującej. Moment obrotowy silnika przenoszony jest poprzez przekładnię zębatą na precyzyjną 5 biegową skrzynię biegów, a dalej łańcuchem rolkowym w osłonie na tylne koło.

    -Maks. moc przy ok. 5500 obr/min : 21 KM (15,5 kW)
    -Maks. moment obrotowy przy ok. 5200 obr/min : 27,4 Nm (2,8 kGm).
    -Silnik powinien być smarowany mieszanką paliwa z olejem o proporcji 50 : 1.

    Przy poprawnym użytkowaniu, silnik wytrzymuje przebieg 30 – 40 tysięcy kilometrów. Po takim przebiegu konieczna jest wymiana tłoka, łożysk na wale oraz regeneracja (a najlepiej wymiana na nowy) wału korbowego i szlifowanie cylindra. Trwałości sprzyja stosowanie dobrej jakości oleju w mieszance paliwa z olejem oraz unikanie wysokich obrotów przy zimnym silniku. Jak większość dwusuwów także silnik 250-tki jest wrażliwy na jazdę na zbyt niskich obrotach przyśpieszającą zużycie łożyska wału korbowego, oraz na przegrzanie (piłowanie w miejscu, palenia gumy itd). Takie postępowanie w skrajnych przypadkach prowadzić może do uszkodzenia tłoka i cylindra.

    Historia modelu:

    -1981 – wprowadzenie na rynek modelu ETZ 250
    -1982 – hamulec tarczowy z przodu (duża zaleta), rzadko spotykane w tych rocznikach
    -1983 – wyłącznik światła hamowania w kole przednim
    -1983 – gumowe mieszki faliste na przednich widelcach (spotykane również wcześniej)
    -1985 – nieco zmieniony obrotomierz (brak skali czerwonej)
    -1985 – inne gumy na licznikach
    -1985 – akumulator 12V 5Ah,
    poprzednio 9Ah
    -1987 – elektroniczny zapłon w 250E
    -1987 – nowy tłumik dla ETZ 250
    -1987 – automatyczny dozownik oleju (pompa Mikuni)
    -1987 – nowy gaźnik 30N3-1 dla ETZ 250 (później w 251)
    -1987 – reflektor halogenowy z żarówką H4
    -1988 – nowy przełącznik świateł z jedną wiązką przewodów
    -1989 – zakończenie produkcji ETZ 250
    20 kwietnia 2014, 20:14 przez Babcia_Irenka (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Ford F-150 dla zamożnego leśniczego – Wielkie amerykańskie pikapy mają wspólną wadę: stylistykę wnętrza. Projektanci są niezwykle stanowczy i konsekwentni w swoich dokonaniach. Patrząc na modele aut sprzed 20 lat, można odnieść wrażenie jakby zatrzymali się w czasie. Nie śledzą nowych trendów, nie eksperymentują. Wszystko jest toporne i wykonane z tworzyw trzeciego gatunku.
 
Dobrze, jedni powiedzą „są to samochody stworzone do ciężkiej pracy, a więc luksusowe wnętrze jest zbędne”. Pytanie tylko ile procent z tych aut tak naprawdę realizuje swoje przeznaczenie. Większość to po prostu samochody do codziennej jazdy dla puszystych amerykanów.
 
Czy klientom Forda F-150 czy Toyoty Tundry lub GMC Sierra Denali nie przeszkadza otaczające ich tandeta? RAM ze swoim pikapem 1500 i większymi braćmi 2500 i 3500 dostrzegł, że potrzeby klientów się zmieniają, dlatego przygotował luksusową linię wykończenia wnętrza. Tak samo zrobiła firma Carlex Design dobierając od podstaw materiały do Forda F-150.
 
Fotele, deska rozdzielcza, kierownica, boczki drzwi oraz podsufitka zostały obite naturalną skórą i alcantarą w kolorze brązu. Tapicerkę zdobią jasne przeszycie, która nadają charakteru. Elementy dekoracyjne są z drewna. Nadwozie Forda F-150 polakierowano natomiast w kolorze wojskiej zieleni, dzięki czemu może skusić niejednego zamożnego leśniczego lub pasjonata rekonstrukcji wojennych. Nie znany ceny modyfikacji, ale podejrzewamy, że samopoczucie w tak wykończonym pikapie szybko wynagrodzi zainwestowane pieniądze.
    Wielkie amerykańskie pikapy mają wspólną wadę: stylistykę wnętrza. Projektanci są niezwykle stanowczy i konsekwentni w swoich dokonaniach. Patrząc na modele aut sprzed 20 lat, można odnieść wrażenie jakby zatrzymali się w czasie. Nie śledzą nowych trendów, nie eksperymentują. Wszystko jest toporne i wykonane z tworzyw trzeciego gatunku.

    Dobrze, jedni powiedzą „są to samochody stworzone do ciężkiej pracy, a więc luksusowe wnętrze jest zbędne”. Pytanie tylko ile procent z tych aut tak naprawdę realizuje swoje przeznaczenie. Większość to po prostu samochody do codziennej jazdy dla puszystych amerykanów.

    Czy klientom Forda F-150 czy Toyoty Tundry lub GMC Sierra Denali nie przeszkadza otaczające ich tandeta? RAM ze swoim pikapem 1500 i większymi braćmi 2500 i 3500 dostrzegł, że potrzeby klientów się zmieniają, dlatego przygotował luksusową linię wykończenia wnętrza. Tak samo zrobiła firma Carlex Design dobierając od podstaw materiały do Forda F-150.

    Fotele, deska rozdzielcza, kierownica, boczki drzwi oraz podsufitka zostały obite naturalną skórą i alcantarą w kolorze brązu. Tapicerkę zdobią jasne przeszycie, która nadają charakteru. Elementy dekoracyjne są z drewna. Nadwozie Forda F-150 polakierowano natomiast w kolorze wojskiej zieleni, dzięki czemu może skusić niejednego zamożnego leśniczego lub pasjonata rekonstrukcji wojennych. Nie znany ceny modyfikacji, ale podejrzewamy, że samopoczucie w tak wykończonym pikapie szybko wynagrodzi zainwestowane pieniądze.
    24 marca 2014, 17:33 przez Folley96 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Źródło:

    topgear.com.pl