Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 118 takich materiałów
    "Jeśli chcielibyśmy stworzyć listę samochodów, które stanowią najlepszą inwestycję, to szybko okazałoby się, że prym w tej kategorii wiedzie marka Ferrari. Te z lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych kosztują dzisiaj fortunę. Mowa tu o modelach takich jak 275 GTB/4, 250 Testa Rossa, 340/375 MM Berlinetta, czy właśnie 250 GTO. Ten ostatni produkowano w latach 1962-1964. Powstało tylko 39 egzemplarzy tego wyścigowego pojazdu. Debiut tego auta miał miejsce podczas 12-godzinnego wyścigu w Sebring, a za kierownicą zasiadł mistrz świata Formuły 1 Phill Hill. Przez wszystkie 3 lata Ferrari 250 GTO zdobywało mistrzostwo świata w swojej klasie.

    Połączenie klasycznej włoskiej stylistyki z silnikiem V12 o pojemności 3 l i mocy 300 KM dało rewelacyjne rezultaty. Nic więc dziwnego w tym, że samochód jest niezwykle poszukiwany przez kolekcjonerów, za co gotowi są słono płacić. Oprócz 33 podstawowych modeli, powstały też trzy z większym, 4-litrowym silnikiem oraz trzy ze zmodyfikowanym nadwoziem. Te są jeszcze cenniejsze."

    Najdroższy samochód w historii. Na ostatniej aukcji, na której został wystawiony został sprzedany za 53 miliony dolarów (ponad 160 mln zł).

    Zapraszam do obejrzenia filmu, można bardzo dokładnie zobaczyć za co ktoś zapłacił taki majątek. Piękny dźwięk, wygląd, wykonanie. To te prawdziwe Ferrari, kiedy jeszcze w tych autach w podstawowym wyposażeniu nie było nawet radia. Super podróż w czasie.

    Polecam obejrzeć cały film. Jest długi, ale bardzo ciekawie się ogląda.
    3 sezony razem – Honda VTX 1800 105 KM 163 Nm 340 kg "kruszynka"
    Honda VTX 1800 105 KM 163 Nm 340 kg "kruszynka"
    24 maja 2014, 21:56 przez nowy (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Auta z " 60 sekund " – Wzorując się na podobnym pomyśle, chciałbym dodawać zdjęcia aut, które zagrały w owym filmie. Mam nadzieje że się spodoba

Powyżej auto nr 1. Aston Martin DB7 1999r. - Mary 

Silnik - R6 3,2 l (3239 cm³), 4 zawory na cylinder, DOHC
Moc maksymalna: 340 KM
Maksymalny moment obrotowy: 488 N•m

Osiągi:
-Przyspieszenie 0-100 km/h: 5,8 s
-Prędkość maksymalna: 253 km/h
    Wzorując się na podobnym pomyśle, chciałbym dodawać zdjęcia aut, które zagrały w owym filmie. Mam nadzieje że się spodoba

    Powyżej auto nr 1. Aston Martin DB7 1999r. - Mary

    Silnik - R6 3,2 l (3239 cm³), 4 zawory na cylinder, DOHC
    Moc maksymalna: 340 KM
    Maksymalny moment obrotowy: 488 N•m

    Osiągi:
    -Przyspieszenie 0-100 km/h: 5,8 s
    -Prędkość maksymalna: 253 km/h
    16 maja 2014, 18:53 przez piotreX (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (4)
    Ferrari GTO 340 – Bestia
    Bestia
    7 kwietnia 2014, 20:37 przez jsiulokkiller (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (2)
    Arrinera Hussarya - Time Line – Arrinera Hussarya jest napędzana przez silnik General Motors. Jednostka V8 o pojemności 6,2 l rozwija moc 650 KM, a jej maksymalny moment obrotowy to 818 Nm. Motor jest sprzężony ze zautomatyzowaną przekładnią Cima T906HE. Pojazd ma napęd na tył.

Hussarya przyspiesza od 0 do 100 km/h w 3,2 s. Pokonuje ćwierć mili w 11 s. Prędkość maksymalna wynosi ok. 340 km/h.

Arrinera bazuje na ramie ze stali o wysokiej wytrzymałości. Karoseria została wykonana z materiałów kompozytowych. Samochód waży 1315 kg. Klienci będą mogli zakupić m.in. pakiet torowy i kamerę termowizyjną.

Hussarya będzie najprawdopodobniej kosztować ponad 160 000 dol. (485 000 zł).
    Arrinera Hussarya jest napędzana przez silnik General Motors. Jednostka V8 o pojemności 6,2 l rozwija moc 650 KM, a jej maksymalny moment obrotowy to 818 Nm. Motor jest sprzężony ze zautomatyzowaną przekładnią Cima T906HE. Pojazd ma napęd na tył.

    Hussarya przyspiesza od 0 do 100 km/h w 3,2 s. Pokonuje ćwierć mili w 11 s. Prędkość maksymalna wynosi ok. 340 km/h.

    Arrinera bazuje na ramie ze stali o wysokiej wytrzymałości. Karoseria została wykonana z materiałów kompozytowych. Samochód waży 1315 kg. Klienci będą mogli zakupić m.in. pakiet torowy i kamerę termowizyjną.

    Hussarya będzie najprawdopodobniej kosztować ponad 160 000 dol. (485 000 zł).
    1 kwietnia 2014, 11:23 przez hulej95 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (4)
    Dla wielu zapewne Nowość – Ferrari 340 Mexico Berlinetta
    Ferrari 340 Mexico Berlinetta
    9 lutego 2014, 23:03 przez ~Jin | Do ulubionych | Skomentuj (2)
    Historia o Byku LAMBORGHINI – Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że Ferruccio Lamborghini zaczynał od produkcji traktorów. Sam jeździł przez pewien czas samochodem Ferrari. Anegdota głosi, że poirytowany częstymi awariami pojazdu, udał się ze skargą do samego Enzo Ferrariego. Spotkanie przybrało jednak burzliwy obrót, a urażony Lamborghini postanowił pokazać, jak powinno się konstruować sportowe samochody.
W 1963 roku powołał firmę Automobili Ferruccio Lamborghini SpA. A rok później do produkcji trafił jej pierwszy model - 350 GT. Samochód był bardzo lekki, jak na owe czasy. Jego nadwozie wykonano w oparciu o szkielet ze spawanych rur aluminiowych, do którego przytwierdzono cienkie aluminiowe blachy. Dzięki temu samochód o długości 4,5 metra i z dwunastocylindrowym silnikiem pod maską ważył jedynie tonę.
Prawdziwą sławę przyniósł marce model Miura, który zadebiutował w 1966 roku. Wyróżniał się silnikiem V12, który był zamontowany centralnie, tuż za przednią osią pojazdu. W dodatku nadwozie samochodu, zaprojektowane przez Marcello Gandiniego ze studia Bertone, było wówczas przez wielu uznawane za najpiękniejsze na świecie.
Mimo sukcesów na rynku samochodów sportowych, Ferruccio Lamborghini popadł w finansowe tarapaty. W 1972 roku zmuszony był sprzedać Lamborghini Trattori oraz 51 proc. udziałów w Automobili Lamborghini. Dwa lata później pozbył się reszty udziałów. Nowi nabywcy, Szwajcarzy Georges Rosetti i Rene Leimer, nie osiągnęli sukcesu i w 1978 roku firma ogłosiła upadłość.
Marka Lamborghini odzyskała świetność dopiero w ramach koncernu Chryslera, w którym znajdowała się od 1987 roku. Wypuszczony trzy lata później model Diablo z 1990 zasłynał jako najszybszy samochód świata. Podczas jazd testowych osiągnął prędkość 340 km/h zyskał. Samochód był tak udany, że jego produkcje kontynuowano aż do 2001 roku. Od 1994 roku Lamborghini pozostaje własnością Audi, wchodzącego w skład koncernu Volkswagena.
    Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że Ferruccio Lamborghini zaczynał od produkcji traktorów. Sam jeździł przez pewien czas samochodem Ferrari. Anegdota głosi, że poirytowany częstymi awariami pojazdu, udał się ze skargą do samego Enzo Ferrariego. Spotkanie przybrało jednak burzliwy obrót, a urażony Lamborghini postanowił pokazać, jak powinno się konstruować sportowe samochody.
    W 1963 roku powołał firmę Automobili Ferruccio Lamborghini SpA. A rok później do produkcji trafił jej pierwszy model - 350 GT. Samochód był bardzo lekki, jak na owe czasy. Jego nadwozie wykonano w oparciu o szkielet ze spawanych rur aluminiowych, do którego przytwierdzono cienkie aluminiowe blachy. Dzięki temu samochód o długości 4,5 metra i z dwunastocylindrowym silnikiem pod maską ważył jedynie tonę.
    Prawdziwą sławę przyniósł marce model Miura, który zadebiutował w 1966 roku. Wyróżniał się silnikiem V12, który był zamontowany centralnie, tuż za przednią osią pojazdu. W dodatku nadwozie samochodu, zaprojektowane przez Marcello Gandiniego ze studia Bertone, było wówczas przez wielu uznawane za najpiękniejsze na świecie.
    Mimo sukcesów na rynku samochodów sportowych, Ferruccio Lamborghini popadł w finansowe tarapaty. W 1972 roku zmuszony był sprzedać Lamborghini Trattori oraz 51 proc. udziałów w Automobili Lamborghini. Dwa lata później pozbył się reszty udziałów. Nowi nabywcy, Szwajcarzy Georges Rosetti i Rene Leimer, nie osiągnęli sukcesu i w 1978 roku firma ogłosiła upadłość.
    Marka Lamborghini odzyskała świetność dopiero w ramach koncernu Chryslera, w którym znajdowała się od 1987 roku. Wypuszczony trzy lata później model Diablo z 1990 zasłynał jako najszybszy samochód świata. Podczas jazd testowych osiągnął prędkość 340 km/h zyskał. Samochód był tak udany, że jego produkcje kontynuowano aż do 2001 roku. Od 1994 roku Lamborghini pozostaje własnością Audi, wchodzącego w skład koncernu Volkswagena.
    29 stycznia 2014, 10:30 przez AwesomeMuscule (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (2)
    Źródło:

    Wikipedia, fora o Lamborghini

    Porsche Macan – W li­sto­pa­dzie roku 2013 pod­czas Tar­gów Mo­to­ry­za­cyj­nych w Los An­ge­les Po­rsche za­pre­zen­to­wa­ło długo wy­cze­ki­wa­ne­go SUV-a o na­zwie Macan. Mniej­szy brat Cay­en­ne ruszy do sprze­da­ży już w tym roku, a ceny będą się za­czy­nać od nie­speł­na 67 ty­się­cy euro. Na co klient nie­miec­kiej marki może li­czyć w za­mian za tą sumę? Przede wszyst­kim na ja­kość wy­ko­na­nia, pew­ność pro­wa­dze­nia i mocny sil­nik.
Naj­tań­szy model bę­dzie na­pę­dza­ny dwoma wa­rian­ta­mi 3-li­tro­wej V-szóst­ki. W pierw­szym mowa o 340-kon­nym ben­zy­nia­ku, a w dru­gim o 258-kon­nym die­slu. Praw­dzi­wą grat­ką będą 400-kon­ne wer­sje Turbo. W ich przy­pad­ku przy­spie­sze­nie do pierw­szej setki zaj­mu­je za­le­d­wie 4,8 se­kun­dy! Pa­trząc na ogrom­ny suk­ces Cay­en­ne, można się spo­dzie­wać, że Macan także na­mie­sza na rynku.
    W li­sto­pa­dzie roku 2013 pod­czas Tar­gów Mo­to­ry­za­cyj­nych w Los An­ge­les Po­rsche za­pre­zen­to­wa­ło długo wy­cze­ki­wa­ne­go SUV-a o na­zwie Macan. Mniej­szy brat Cay­en­ne ruszy do sprze­da­ży już w tym roku, a ceny będą się za­czy­nać od nie­speł­na 67 ty­się­cy euro. Na co klient nie­miec­kiej marki może li­czyć w za­mian za tą sumę? Przede wszyst­kim na ja­kość wy­ko­na­nia, pew­ność pro­wa­dze­nia i mocny sil­nik.
    Naj­tań­szy model bę­dzie na­pę­dza­ny dwoma wa­rian­ta­mi 3-li­tro­wej V-szóst­ki. W pierw­szym mowa o 340-kon­nym ben­zy­nia­ku, a w dru­gim o 258-kon­nym die­slu. Praw­dzi­wą grat­ką będą 400-kon­ne wer­sje Turbo. W ich przy­pad­ku przy­spie­sze­nie do pierw­szej setki zaj­mu­je za­le­d­wie 4,8 se­kun­dy! Pa­trząc na ogrom­ny suk­ces Cay­en­ne, można się spo­dzie­wać, że Macan także na­mie­sza na rynku.
    28 stycznia 2014, 12:01 przez AwesomeMuscule (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    BMW 340 z 1952r. – Klasyka i elegancja sama w sobie.
    Klasyka i elegancja sama w sobie.
    24 stycznia 2014, 12:48 przez Konto usunięte | Do ulubionych | Skomentuj
    Jiotto Caspita Mark I – Silnik:
Subaru-MM 12, 3497 cm3 (3.5L), Flat-12, DOHC, 60V

Parametry:
450 KM (335 kW) @ 10000 rpm, 362 Nm @ 6000 rpm

Średnica cylindra x skok tłoka:
84.00 x 52.60 mm

Skrzynia biegów:
6-biegowa manualna

Wymiary (dł. x szer. x wys.):
4534 x 1996 x 1135 mm

Rozstaw osi:
2700 mm

Rozstaw kół przednich:
1630 mm

Rozstaw kół tylnych:
1600 mm

Zawieszenie przednie i tylne:
niezależne, typu push-rod, z regulacją

Hamulce przednie i tylne:
tarczowe wentylowane

Koła przednie:
245/40 ZR 17

Koła tylne:
335/35 ZR 17

Napęd:
na tył (RWD)

Masa:
1100 kg

0-100 km/h:
4.7 s.

Prędkość maksymalna:
320 km/h

Stosunek mocy i momentu do masy:
409 KM na tonę | 329 Nm na tonę

Stosunek masy do mocy i momentu:
2,4 kg na KM | 3 kg na Nm

Pojemnościowy wskaźnik:
129 KM z litra | 104 Nm z litra



"F1 On The Road" - tak brzmiały slogany zapowiadające ten samochód, choć w rzeczywistości miał on być raczej drogowym odpowiednikiem wyścigowych pojazdów Grupy C z lat 80. Jiotto Caspita to bardzo ciekawy prototyp supersamochodu z Japonii, który mógł wejść do produkcji seryjnej.
Zbudowany w 1988 roku przez Dome - kultowego japońskiego producenta wyścigowych samochodów oraz sponsorowany przez Wacoal - największego w Japonii producenta... bielizny dla kobiet. Nad designem czuwał Kunihisa Ito, vice prezydent oraz główny designer firmy Jiotto Design, z którego usług korzystały takie marki jak Ford, Mazda czy Nissan.

Powstały dwie wersje tego prototypu. Pierwsza napędzana była przez wolnossący, 12-cylindrowy silnik płaski (F12) o pojemności 3.5L, mocy 450 KM i 362 Nm momentu obrotowego. Silnik został wyprodukowany przez Motori Moderni oraz Fuji Heavy lndustries. Była to słabsza wersja silnika, który miał się znaleźć w bolidzie Coloni-Subaru w Formule 1. Masa prototypu - 1100 kg, prędkość maksymalna 320 km/h, 0-100 km/h: 4.7 s.
Druga wersja zbudowana została w 1990 roku, również z silnikiem mającym korzenie w F1 - wolnossący 3.5L V10 Judd, 585 KM i 384 Nm. Masa tej wersji, to 1240 kg. Osiągi? 3.4 s. do setki i v-max 345 km/h.
Do tego, napęd na tył, 6-biegowa skrzynia biegów zbudowana przez firmę Weismann (Traction Products), niezależne, regulowane, wielowahaczowe zawieszenie (domyślny prześwit samochodu to 13 cm, za pomocą regulacji można zejść do 7 cm), podwozie i nadwozie wykonane z włókna węglowego przez Dome oraz Mitsubishi-Rayon, drzwi typu gull-wing, elektroniczne regulowane spoilery, hamulce stworzone przez Brembo, fotele Recaro, opony Dunlop na felgach Rays itp.
W 1991 roku samochód był na dobrej drodze do produkcji, zapowiadany jako bezkompromisowy, japoński supercar w pełnym tego słowa znaczeniu, Brytyjskie ministerstwo transportu podpisało nawet kontrakt na import do Wielkiej Brytanii.
Przewidywana cena za Jiotto Caspita, wynosiła aż 30 milionów jenów, czyli około 340 tysięcy dolarów, dla porównania, Honda NSX która w tamtym okresie wjeżdżała do salonów, wyceniona była na "ledwie" 56 tysięcy dolarów. Ale trzeba przyznać, że oba samochody dzieliła przepaść. NSX z silnikiem V6 o mocy 280 KM, 0-100 km/h: 5.7 s., v-max: 270 km/h, nadwozie z aluminium. Caspita z silnikiem V10 o mocy 585 KM, 0-100 km/h: 3.4 s., v-max: 345 km/h, nadwozie z włókna węglowego.
Jiotto Caspita nie miał całego życia spędzić na pokazach czy targach, wyłącznie jako prezentacja możliwości japońskich designerów i inżynierów. Na początku Wacoal i Dome szykowali ten samochód do produkcji i sprzedaży. Niestety, pomimo obiecujących planów, z czasem perspektywa produkcji zaczęła się oddalać. Przeszkodą okazał się stan rynku, a konkretnie tzw. "bańka spekulacyjna" w Japonii (cena dobra nie odpowiadała jego wartości). Przez co ten wyjątkowo drogi projekt został ostatecznie anulowany w 1993 roku. I choć samochód nawet w czasach gdy powstawał nie był super popularny, to jednak mimo wszystko smutno gdy projekt takiego kalibru ląduje w koszu. Gdyby wszedł do produkcji, na pewno byłby nie lada konkurentem dla włoskich i brytyjskich supercarów.
    Silnik:
    Subaru-MM 12, 3497 cm3 (3.5L), Flat-12, DOHC, 60V

    Parametry:
    450 KM (335 kW) @ 10000 rpm, 362 Nm @ 6000 rpm

    Średnica cylindra x skok tłoka:
    84.00 x 52.60 mm

    Skrzynia biegów:
    6-biegowa manualna

    Wymiary (dł. x szer. x wys.):
    4534 x 1996 x 1135 mm

    Rozstaw osi:
    2700 mm

    Rozstaw kół przednich:
    1630 mm

    Rozstaw kół tylnych:
    1600 mm

    Zawieszenie przednie i tylne:
    niezależne, typu push-rod, z regulacją

    Hamulce przednie i tylne:
    tarczowe wentylowane

    Koła przednie:
    245/40 ZR 17

    Koła tylne:
    335/35 ZR 17

    Napęd:
    na tył (RWD)

    Masa:
    1100 kg

    0-100 km/h:
    4.7 s.

    Prędkość maksymalna:
    320 km/h

    Stosunek mocy i momentu do masy:
    409 KM na tonę | 329 Nm na tonę

    Stosunek masy do mocy i momentu:
    2,4 kg na KM | 3 kg na Nm

    Pojemnościowy wskaźnik:
    129 KM z litra | 104 Nm z litra



    "F1 On The Road" - tak brzmiały slogany zapowiadające ten samochód, choć w rzeczywistości miał on być raczej drogowym odpowiednikiem wyścigowych pojazdów Grupy C z lat 80. Jiotto Caspita to bardzo ciekawy prototyp supersamochodu z Japonii, który mógł wejść do produkcji seryjnej.
    Zbudowany w 1988 roku przez Dome - kultowego japońskiego producenta wyścigowych samochodów oraz sponsorowany przez Wacoal - największego w Japonii producenta... bielizny dla kobiet. Nad designem czuwał Kunihisa Ito, vice prezydent oraz główny designer firmy Jiotto Design, z którego usług korzystały takie marki jak Ford, Mazda czy Nissan.

    Powstały dwie wersje tego prototypu. Pierwsza napędzana była przez wolnossący, 12-cylindrowy silnik płaski (F12) o pojemności 3.5L, mocy 450 KM i 362 Nm momentu obrotowego. Silnik został wyprodukowany przez Motori Moderni oraz Fuji Heavy lndustries. Była to słabsza wersja silnika, który miał się znaleźć w bolidzie Coloni-Subaru w Formule 1. Masa prototypu - 1100 kg, prędkość maksymalna 320 km/h, 0-100 km/h: 4.7 s.
    Druga wersja zbudowana została w 1990 roku, również z silnikiem mającym korzenie w F1 - wolnossący 3.5L V10 Judd, 585 KM i 384 Nm. Masa tej wersji, to 1240 kg. Osiągi? 3.4 s. do setki i v-max 345 km/h.
    Do tego, napęd na tył, 6-biegowa skrzynia biegów zbudowana przez firmę Weismann (Traction Products), niezależne, regulowane, wielowahaczowe zawieszenie (domyślny prześwit samochodu to 13 cm, za pomocą regulacji można zejść do 7 cm), podwozie i nadwozie wykonane z włókna węglowego przez Dome oraz Mitsubishi-Rayon, drzwi typu gull-wing, elektroniczne regulowane spoilery, hamulce stworzone przez Brembo, fotele Recaro, opony Dunlop na felgach Rays itp.
    W 1991 roku samochód był na dobrej drodze do produkcji, zapowiadany jako bezkompromisowy, japoński supercar w pełnym tego słowa znaczeniu, Brytyjskie ministerstwo transportu podpisało nawet kontrakt na import do Wielkiej Brytanii.
    Przewidywana cena za Jiotto Caspita, wynosiła aż 30 milionów jenów, czyli około 340 tysięcy dolarów, dla porównania, Honda NSX która w tamtym okresie wjeżdżała do salonów, wyceniona była na "ledwie" 56 tysięcy dolarów. Ale trzeba przyznać, że oba samochody dzieliła przepaść. NSX z silnikiem V6 o mocy 280 KM, 0-100 km/h: 5.7 s., v-max: 270 km/h, nadwozie z aluminium. Caspita z silnikiem V10 o mocy 585 KM, 0-100 km/h: 3.4 s., v-max: 345 km/h, nadwozie z włókna węglowego.
    Jiotto Caspita nie miał całego życia spędzić na pokazach czy targach, wyłącznie jako prezentacja możliwości japońskich designerów i inżynierów. Na początku Wacoal i Dome szykowali ten samochód do produkcji i sprzedaży. Niestety, pomimo obiecujących planów, z czasem perspektywa produkcji zaczęła się oddalać. Przeszkodą okazał się stan rynku, a konkretnie tzw. "bańka spekulacyjna" w Japonii (cena dobra nie odpowiadała jego wartości). Przez co ten wyjątkowo drogi projekt został ostatecznie anulowany w 1993 roku. I choć samochód nawet w czasach gdy powstawał nie był super popularny, to jednak mimo wszystko smutno gdy projekt takiego kalibru ląduje w koszu. Gdyby wszedł do produkcji, na pewno byłby nie lada konkurentem dla włoskich i brytyjskich supercarów.
    10 stycznia 2014, 14:49 przez Chlodny (PW) | Do ulubionych | Skomentuj