Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 118 takich materiałów
    Dodge Magnum R/T – Przedstawiam drugi z moich samochodów, jest to Dodge Magnum w wersji R/T (Road/Track). Dodge Magnum jest stosunkowo rzadkim autem, gdyż był produkowany tylko w latach 2005-2008. Posiada silnik V8 ze słynnej rodziny HEMI, o pojemności 5.7l, mocy maksymalnej 340 koni i momencie maksymalnym 530Nm. Napęd na koła tylne.
    Przedstawiam drugi z moich samochodów, jest to Dodge Magnum w wersji R/T (Road/Track). Dodge Magnum jest stosunkowo rzadkim autem, gdyż był produkowany tylko w latach 2005-2008. Posiada silnik V8 ze słynnej rodziny HEMI, o pojemności 5.7l, mocy maksymalnej 340 koni i momencie maksymalnym 530Nm. Napęd na koła tylne.
    Dodge Magnum R/T V8 HEMI – Przedstawiam drugi z moich samochodów, jest to Dodge Magnum w wersji R/T (Road/Track). Dodge Magnum jest stosunkowo rzadkim autem, gdyż był produkowany tylko w latach 2005-2008. Posiada silnik V8 ze słynnej rodziny HEMI, o pojemności 5.7l, mocy maksymalnej 340 koni i momencie maksymalnym 530Nm. Napęd na koła tylne.
    Przedstawiam drugi z moich samochodów, jest to Dodge Magnum w wersji R/T (Road/Track). Dodge Magnum jest stosunkowo rzadkim autem, gdyż był produkowany tylko w latach 2005-2008. Posiada silnik V8 ze słynnej rodziny HEMI, o pojemności 5.7l, mocy maksymalnej 340 koni i momencie maksymalnym 530Nm. Napęd na koła tylne.
    Volvo 242 Coupe – Patrząc na auto z zewnątrz, w oczy rzucają się 17-calowe felgi BBS Le Mans, zmienione reflektory, spoiler na tylnej klapie oraz nowy lakier metaliczny z palety Volvo. Wygląd trzydrzwiowego coupe przypomina bardziej odrestaurowanego klasyka, aniżeli niszczyciela w wyścigach na 1/4 mili. Niespodzianka, ten egzemplarz na 400 metrów osiąga czas 10,61 sekundy i przekracza linię mety z prędkością 212 km/h. Pod maską zamontowano 24-zaworowy silnik Volvo T6, czyli rzędową szóstkę o pojemności 2,8 litra, wzmocnioną turbosprężarką Precision Turbo PT67 RS. Potężna moc 740 KM przy doładowaniu 1,7 bara przyniosła konieczność wymiany innych podzespołów. Manulana, sześciobiegowa skrzynia biegów pochodzi z BMW, a tylna oś z Chryslera. Zawieszenie oparto o części Bilsteina, Öhlins, a także w znacznym stopniu o elementy wykonane na zamówienie. Co ciekawe, przednie hamulce, tj. 340-milimetrowe tarcze oraz sześciotłoczkowe zaciski, pochodzą z Koenigsegga.
    Patrząc na auto z zewnątrz, w oczy rzucają się 17-calowe felgi BBS Le Mans, zmienione reflektory, spoiler na tylnej klapie oraz nowy lakier metaliczny z palety Volvo. Wygląd trzydrzwiowego coupe przypomina bardziej odrestaurowanego klasyka, aniżeli niszczyciela w wyścigach na 1/4 mili. Niespodzianka, ten egzemplarz na 400 metrów osiąga czas 10,61 sekundy i przekracza linię mety z prędkością 212 km/h. Pod maską zamontowano 24-zaworowy silnik Volvo T6, czyli rzędową szóstkę o pojemności 2,8 litra, wzmocnioną turbosprężarką Precision Turbo PT67 RS. Potężna moc 740 KM przy doładowaniu 1,7 bara przyniosła konieczność wymiany innych podzespołów. Manulana, sześciobiegowa skrzynia biegów pochodzi z BMW, a tylna oś z Chryslera. Zawieszenie oparto o części Bilsteina, Öhlins, a także w znacznym stopniu o elementy wykonane na zamówienie. Co ciekawe, przednie hamulce, tj. 340-milimetrowe tarcze oraz sześciotłoczkowe zaciski, pochodzą z Koenigsegga.
    Honda Accord Coupe – Ósma generacja z lat 2008-2012. V6 VTEC 3.5L, 274 KM oraz 340 Nm. Poniżej w linku wersja na tapetę.
    Ósma generacja z lat 2008-2012. V6 VTEC 3.5L, 274 KM oraz 340 Nm. Poniżej w linku wersja na tapetę.
    Plymouth Barracuda 340 PRO STOCK – 1969 540hp
    1969 540hp
    7 grudnia 2014, 9:37 przez ~Zoll | Do ulubionych | Skomentuj
    0-340 km/h!
    19 listopada 2014, 17:14 przez BerlinTomek (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Moje marzenie: Jaguar XE-S – Zbudowany na bazie aluminiowego monokoku, wyposażony w doładowany 3-litrowy silnik o mocy 340 KM, przyśpiesza w 5,1 sekundy do 100 km/h. Zdecydowanie wolę brytyjskiego arystokratę od niemieckich konkurentów.
    Zbudowany na bazie aluminiowego monokoku, wyposażony w doładowany 3-litrowy silnik o mocy 340 KM, przyśpiesza w 5,1 sekundy do 100 km/h. Zdecydowanie wolę brytyjskiego arystokratę od niemieckich konkurentów.
    Ostatnie etapy tworzenia polskiego supersamochodu – Arrinera Hussarya przechodzi ostatnie testy, dotyczą one aerodynamiki i układu kierowniczego. Zespół pracujący nad autem otrzymał na to dotację 2,7 mln zł. Twórcy podkreślają, że ma to duże przełożenie na ostateczne prowadzenie pojazdu. Premiera samochodu ma odbyć się w przyszłym roku.

Wg Dr. Janusza Piechny z Politechniki Warszawskiej, który jest zaangażowany m.in. w budowanie pojazdów eksperymentalnych dla Shell Eco Marathon, w supersamochodach wszystko ma olbrzymie znaczenie. Dodaje, że nie ma tu miejsca na przypadkowe kształty i elementy karoserii. Mają one bowiem duży wpływ na stabilność podczas jazdy, pokonywanie zakrętów oraz skuteczność hamowania. Dodaje, że aktualne testy są momentem, kiedy wszystkie modele teoretyczne są sprawdzane w warunkach rzeczywistych, czyli na torze wyścigowym.

Sercem modelu Hussarya jest silnik V8 produkcji GM o pojemności 6.2 litra. Moc generowana przez tą jednostkę to 650 KM, a moment obrotowy – 820 Nm. Silnik będzie współpracował z manualną, 6-stopniową skrzynią biegów włoskiej firmy Cima, która potrafi przenieść aż 900 Nm momentu obrotowego. Osiągi jakimi wykazuje się Hussarya są imponujące. Pierwszą setkę zobaczymy po 3,2 sekundy, a prędkość maksymalna to 340 km/h!
    Arrinera Hussarya przechodzi ostatnie testy, dotyczą one aerodynamiki i układu kierowniczego. Zespół pracujący nad autem otrzymał na to dotację 2,7 mln zł. Twórcy podkreślają, że ma to duże przełożenie na ostateczne prowadzenie pojazdu. Premiera samochodu ma odbyć się w przyszłym roku.

    Wg Dr. Janusza Piechny z Politechniki Warszawskiej, który jest zaangażowany m.in. w budowanie pojazdów eksperymentalnych dla Shell Eco Marathon, w supersamochodach wszystko ma olbrzymie znaczenie. Dodaje, że nie ma tu miejsca na przypadkowe kształty i elementy karoserii. Mają one bowiem duży wpływ na stabilność podczas jazdy, pokonywanie zakrętów oraz skuteczność hamowania. Dodaje, że aktualne testy są momentem, kiedy wszystkie modele teoretyczne są sprawdzane w warunkach rzeczywistych, czyli na torze wyścigowym.

    Sercem modelu Hussarya jest silnik V8 produkcji GM o pojemności 6.2 litra. Moc generowana przez tą jednostkę to 650 KM, a moment obrotowy – 820 Nm. Silnik będzie współpracował z manualną, 6-stopniową skrzynią biegów włoskiej firmy Cima, która potrafi przenieść aż 900 Nm momentu obrotowego. Osiągi jakimi wykazuje się Hussarya są imponujące. Pierwszą setkę zobaczymy po 3,2 sekundy, a prędkość maksymalna to 340 km/h!
    Arrinera Hussarya – ruszają testy pierwszego polskiego supersamochodu – Hussarya to supersamochód, który ma największe szanse stać się wizytówką polskiej motoryzacji. Dobre wiadomości są takie że Arrinera jeszcze w tym miesiącu przeprowadzi testy niemal gotowego auta w warunkach torowych. Kilka miesięcy temu odbyły się co prawda próby samego podwozia, w których brał udział Lee Nobel, ale samochód z kompletnym nadwoziem jest gotowy dopiero teraz.

Do udziału w testach prototypu Arrinera zaprosiła też jednego szczęśliwca spośród swoich wiernych fanów, który będzie uczestniczył w próbach niemal kompletnej maszyny. Mówiąc „niemal" mamy na myśli fakt, że brakuje jeszcze wnętrza, które jest w fazie opracowania. Do tego zadania Arrinera wyznaczyła firmę o polskich korzeniach – Luc & Andre. Pozostałe dane techniczne Arrinery Hussarya znane są już od jakiegoś czasu. Dla przypomnienia: auto bazuje na stalowej ramie, która została stworzona we współpracy ze znanym konstruktorem brytyjskich samochodów sportowych – Lee Noblem.

Sercem modelu Hussarya jest silnik V8 produkcji GM o pojemności 6.2 litra. Moc generowana przez tą jednostkę to 650 KM, a moment obrotowy wynosi aż 820 Nm. Silnik będzie współpracował z manualną, 6-biegową skrzynią biegów włoskiej firmy Cima, która potrafi przenieść aż 900 Nm momentu obrotowego. Osiągi jakimi ma wykazać się Hussarya, również są imponujące. Pierwszą setkę zobaczymy na zegarach po upływie 3,2 sekundy, a prędkość maksymalna wyniesie 340 km/h!

Nadwozie Arrinery ma niespełna 4,5 metra długości, 2 metry szerokości i 1,1 metra wysokości. Czyli będzie spełniać wszystkie cechy supersamochodu. Poszycie auta ma zostać wykonane z tworzyw sztucznych i karbonu, przez co waga całej konstrukcji nie przekroczy 1300 kg. Za projekt od strony stylistycznej odpowiada Pavlo Burkatskyy i trzeba uczciwie przyznać, że udało mu się narysować piękne auto.

Montaż pierwszego Polskiego supesamochodu ma odbywać się w Gliwicach. Jak twierdzi Arrinera Automotive produkcja Hussary ma wynieść... 33 egzemplarze. Cena to 160 000 euro, czyli ok. 665 000 zł za egzemplarz. Produkcja ma ruszyć już w 2015 roku. Samochód będzie kierowany głównie na rynki w Chinach, na Bliskim Wschodzie, w Europie Zachodniej, a w późniejszym okresie również w USA.
    Hussarya to supersamochód, który ma największe szanse stać się wizytówką polskiej motoryzacji. Dobre wiadomości są takie że Arrinera jeszcze w tym miesiącu przeprowadzi testy niemal gotowego auta w warunkach torowych. Kilka miesięcy temu odbyły się co prawda próby samego podwozia, w których brał udział Lee Nobel, ale samochód z kompletnym nadwoziem jest gotowy dopiero teraz.

    Do udziału w testach prototypu Arrinera zaprosiła też jednego szczęśliwca spośród swoich wiernych fanów, który będzie uczestniczył w próbach niemal kompletnej maszyny. Mówiąc „niemal" mamy na myśli fakt, że brakuje jeszcze wnętrza, które jest w fazie opracowania. Do tego zadania Arrinera wyznaczyła firmę o polskich korzeniach – Luc & Andre. Pozostałe dane techniczne Arrinery Hussarya znane są już od jakiegoś czasu. Dla przypomnienia: auto bazuje na stalowej ramie, która została stworzona we współpracy ze znanym konstruktorem brytyjskich samochodów sportowych – Lee Noblem.

    Sercem modelu Hussarya jest silnik V8 produkcji GM o pojemności 6.2 litra. Moc generowana przez tą jednostkę to 650 KM, a moment obrotowy wynosi aż 820 Nm. Silnik będzie współpracował z manualną, 6-biegową skrzynią biegów włoskiej firmy Cima, która potrafi przenieść aż 900 Nm momentu obrotowego. Osiągi jakimi ma wykazać się Hussarya, również są imponujące. Pierwszą setkę zobaczymy na zegarach po upływie 3,2 sekundy, a prędkość maksymalna wyniesie 340 km/h!

    Nadwozie Arrinery ma niespełna 4,5 metra długości, 2 metry szerokości i 1,1 metra wysokości. Czyli będzie spełniać wszystkie cechy supersamochodu. Poszycie auta ma zostać wykonane z tworzyw sztucznych i karbonu, przez co waga całej konstrukcji nie przekroczy 1300 kg. Za projekt od strony stylistycznej odpowiada Pavlo Burkatskyy i trzeba uczciwie przyznać, że udało mu się narysować piękne auto.

    Montaż pierwszego Polskiego supesamochodu ma odbywać się w Gliwicach. Jak twierdzi Arrinera Automotive produkcja Hussary ma wynieść... 33 egzemplarze. Cena to 160 000 euro, czyli ok. 665 000 zł za egzemplarz. Produkcja ma ruszyć już w 2015 roku. Samochód będzie kierowany głównie na rynki w Chinach, na Bliskim Wschodzie, w Europie Zachodniej, a w późniejszym okresie również w USA.