Szukaj
Znalazłem 192 takie materiały
Toyota 2000GT - dwumiejscowy sportowy samochód osobowy produkowany przez japońską firmę Toyota w latach 1967–1970. Dostępny jako 2-drzwiowe coupé. Do napędu użyto benzynowego silnika R6 o pojemności dwóch litrów zasilanego przez trzy gaźniki. Generował on moc maksymalną 152 KM (112 kW) przy 6600 obr/min oraz moment obrotowy równy 175 Nm przy 5000 obr/min. Napęd przenoszony był na oś tylną za pośrednictwem 5-biegowej manualnej bądź 3-biegowej automatycznej skrzyni biegów. Prędkość maksymalna samochodu wynosiła 220 km/h, zaś przyspieszenie 0-100 km/h zajmowało 8,4 s. Powstało 337 egzemplarzy modelu
Wymiary
Długość 4176 mm
Szerokość 1600 mm
Wysokość 1161 mm
Rozstaw osi 2329 mm
Masa własna 1125 kg
Silnik
R6 2,0 l (1988 cm³), 2 zawory na cylinder, DOHC
Układ zasilania: trzy gaźniki
Średnica cylindra × skok tłoka: 75,00 mm × 75,00 mm
Stopień sprężania: 8,4:1
Moc maksymalna: 152 KM (112 kW) przy 6600 obr/min
Maksymalny moment obrotowy: 175 N•m przy 5000 obr/min
Osiągi[edytuj | edytuj kod]
Przyspieszenie 0-100 km/h: 8,4 s
Czas przejazdu pierwszych 400 m: 15,9 s
Prędkość maksymalna: 220 km/h
Jeden z 337 wyprodukowanych egzemplarzy znajduje się w japońskim muzeum motoryzacji, Toyota Automobile Museum Nagoya.
Mitsubishi Lancer I (Rajdowy odpowiednik - Lancer 1600 GSR)
Jego produkcja rozpoczęła się w styczniu 1973r był początkiem sukcesów Mitsubishi Motors w rajdach. Posiadał 4 cylindrowy silnik 1.6 oraz napęd na tył. Seryjna moc tego serca nie przekraczała 85 koni, jednak już od samego początku zaczął niszczyć konkurencje na bardzo trudnych i wymagających rajdach afrykańskich oraz australijskich. Oto jego wygrane:
1973 - 8.Southern Cross Rally
1974 - 22. East African Safari i 9. Southern Cross Rally
1975 - 23. East African Safari i 10. Southern Cross Rally
1976 - 24. East African Safari i 11. Southern Cross Rally
1977 - 9. Biama Rally.
Imponujące, prawda?
Nowe rozwiązania techniczne w jakże klasycznej linii, dziś tego już nie ma :(
Jeszcze tylko dokończyć, lekko skorygować, dorzucić tło i zapraszam na ostatnią odsłonę.
Format A3 kredki, ołówki ;)
Przy masie własnej wynoszącej zaledwie 760kg osiągniętej dzięki zastosowaniu aluminiowej karoserii na stalowej ramie moc ta zapewniała znakomite osiągi. Prędkość maksymalna 220km/h
I to wszystko niemal 50 lat temu.
Subaru-MM 12, 3497 cm3 (3.5L), Flat-12, DOHC, 60V
Parametry:
450 KM (335 kW) @ 10000 rpm, 362 Nm @ 6000 rpm
Średnica cylindra x skok tłoka:
84.00 x 52.60 mm
Skrzynia biegów:
6-biegowa manualna
Wymiary (dł. x szer. x wys.):
4534 x 1996 x 1135 mm
Rozstaw osi:
2700 mm
Rozstaw kół przednich:
1630 mm
Rozstaw kół tylnych:
1600 mm
Zawieszenie przednie i tylne:
niezależne, typu push-rod, z regulacją
Hamulce przednie i tylne:
tarczowe wentylowane
Koła przednie:
245/40 ZR 17
Koła tylne:
335/35 ZR 17
Napęd:
na tył (RWD)
Masa:
1100 kg
0-100 km/h:
4.7 s.
Prędkość maksymalna:
320 km/h
Stosunek mocy i momentu do masy:
409 KM na tonę | 329 Nm na tonę
Stosunek masy do mocy i momentu:
2,4 kg na KM | 3 kg na Nm
Pojemnościowy wskaźnik:
129 KM z litra | 104 Nm z litra
"F1 On The Road" - tak brzmiały slogany zapowiadające ten samochód, choć w rzeczywistości miał on być raczej drogowym odpowiednikiem wyścigowych pojazdów Grupy C z lat 80. Jiotto Caspita to bardzo ciekawy prototyp supersamochodu z Japonii, który mógł wejść do produkcji seryjnej.
Zbudowany w 1988 roku przez Dome - kultowego japońskiego producenta wyścigowych samochodów oraz sponsorowany przez Wacoal - największego w Japonii producenta... bielizny dla kobiet. Nad designem czuwał Kunihisa Ito, vice prezydent oraz główny designer firmy Jiotto Design, z którego usług korzystały takie marki jak Ford, Mazda czy Nissan.
Powstały dwie wersje tego prototypu. Pierwsza napędzana była przez wolnossący, 12-cylindrowy silnik płaski (F12) o pojemności 3.5L, mocy 450 KM i 362 Nm momentu obrotowego. Silnik został wyprodukowany przez Motori Moderni oraz Fuji Heavy lndustries. Była to słabsza wersja silnika, który miał się znaleźć w bolidzie Coloni-Subaru w Formule 1. Masa prototypu - 1100 kg, prędkość maksymalna 320 km/h, 0-100 km/h: 4.7 s.
Druga wersja zbudowana została w 1990 roku, również z silnikiem mającym korzenie w F1 - wolnossący 3.5L V10 Judd, 585 KM i 384 Nm. Masa tej wersji, to 1240 kg. Osiągi? 3.4 s. do setki i v-max 345 km/h.
Do tego, napęd na tył, 6-biegowa skrzynia biegów zbudowana przez firmę Weismann (Traction Products), niezależne, regulowane, wielowahaczowe zawieszenie (domyślny prześwit samochodu to 13 cm, za pomocą regulacji można zejść do 7 cm), podwozie i nadwozie wykonane z włókna węglowego przez Dome oraz Mitsubishi-Rayon, drzwi typu gull-wing, elektroniczne regulowane spoilery, hamulce stworzone przez Brembo, fotele Recaro, opony Dunlop na felgach Rays itp.
W 1991 roku samochód był na dobrej drodze do produkcji, zapowiadany jako bezkompromisowy, japoński supercar w pełnym tego słowa znaczeniu, Brytyjskie ministerstwo transportu podpisało nawet kontrakt na import do Wielkiej Brytanii.
Przewidywana cena za Jiotto Caspita, wynosiła aż 30 milionów jenów, czyli około 340 tysięcy dolarów, dla porównania, Honda NSX która w tamtym okresie wjeżdżała do salonów, wyceniona była na "ledwie" 56 tysięcy dolarów. Ale trzeba przyznać, że oba samochody dzieliła przepaść. NSX z silnikiem V6 o mocy 280 KM, 0-100 km/h: 5.7 s., v-max: 270 km/h, nadwozie z aluminium. Caspita z silnikiem V10 o mocy 585 KM, 0-100 km/h: 3.4 s., v-max: 345 km/h, nadwozie z włókna węglowego.
Jiotto Caspita nie miał całego życia spędzić na pokazach czy targach, wyłącznie jako prezentacja możliwości japońskich designerów i inżynierów. Na początku Wacoal i Dome szykowali ten samochód do produkcji i sprzedaży. Niestety, pomimo obiecujących planów, z czasem perspektywa produkcji zaczęła się oddalać. Przeszkodą okazał się stan rynku, a konkretnie tzw. "bańka spekulacyjna" w Japonii (cena dobra nie odpowiadała jego wartości). Przez co ten wyjątkowo drogi projekt został ostatecznie anulowany w 1993 roku. I choć samochód nawet w czasach gdy powstawał nie był super popularny, to jednak mimo wszystko smutno gdy projekt takiego kalibru ląduje w koszu. Gdyby wszedł do produkcji, na pewno byłby nie lada konkurentem dla włoskich i brytyjskich supercarów.