Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Marki > WAZ

     

    Rosja, wypadek na moście na trasie Juriuzań - Satka. W ciężarówce zepsuły się hamulce, zmiażdżone zostały: Łada Granta, WAZ-2114, Audi Q7 i Renault Sandero. Dwie ofiary śmiertelne w ładzie, reszta przeżyła.
    20 czerwca 2020, 23:28 przez Charakterek (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (1)
    Obiecałem pod poprzednią galerią, że dam znać jak poszło na wraku. Myślę, że o wiele lepiej odda klimat film niż galeria. Kwalifikacje skończyły się dla nas po 3 okrążeniach - puścił waż chłodnicy już na pierwszym okrążeniu, mimo to daliśmy radę przelecieć jeszcze 2 kółka cały czas na prowadzeniu. Półfinał udało się przejechać bez strat, za to w finale chłodnica nabiła się na silnik i woda zalała aparat zapłonowy. Mimo szybkiej akcji reanimacyjnej nie udało się poskładać auta na handicap... Nie ma tego złego! Auto przeżyło wiec do zobaczenia na kolejnej imprezie.
    20 lutego 2019, 22:09 przez Snupi (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Hej,

    potrzebuję porady - być może miał ktoś podobną sytuację.

    Ogólnie w dniu wczorajszym zostawiłem w jednym z warszawskich warsztatów auto do naprawy. Miałem wyciek płynu chłodniczego z racji pękniętego węża (auto Skoda Octavia).

    Auto zostawiłem rano w warsztacie. Mechanik miał sprawdzić auto i skontaktować się ze mną po diagnozie w celu przekazania wyceny. Po kilku godzinach dostałem telefon, iż "niestety" ale mieli do zrobienia drugą Octavie (przegląd klimy) i przez pomyłkę zrobili w moim aucie ten przegląd klimy i pytanie czy mają spuszczać czynnik czy za ten przegląd zapłacę (+/- 150 zł). Ogólnie i tak miałem to zrobić więc machnąłem ręką i się zgodziłem + dostałem info, iż znaleźli pęknięty wąż i jeszcze dzisiaj będę w stanie odebrać auto po południu.

    Około godziny 17 wybrałem się do warsztatu po odbiór auta. Pokazali mi pęknięty wąż - wszystko ok. Poprosiłem jeszcze o wydruk z maszyny do nabijania czynnika (przy obsłudze klimy w innych warsztatach zawsze takie coś dostawałem). Kierownik odpowiedział mi, że niestety ale ich maszyna nie drukuje czegoś takiego i nie jest mi w stanie przekazać takiego wydruku (tutaj zapaliła mi się czerwona lampka). Ok - ponieważ warsztat miał bardzo dużo bardzo dobrych opinii w internecie nie chciałem się z człowiekiem przepychać - uregulowałem należność i wróciłem do domu.

    I tu zaczyna się najlepsze. Ponieważ mam w samochodzie kamerę do nagrywania (podłączoną pod zapłon więc jak ktoś odpala samochód włącza się też kamera + czujnik uderzeń/parkingowy) postanowiłem po powrocie przejrzeć nagrania czy faktycznie podłączali chociaż tę maszynkę od klimy do mojego auta (często tak jest że jak ktoś mocno trzaśnie drzwiami to się załącza, etc.) - stwierdziłem, że może coś się nagrało.

    Otwieram pierwsze nagranie (zaraz po tym jak zostawiłem auto na podjeździe do warsztatu) i oglądam jak pracownik warsztatu wjeżdża autem do ich budynku. Patrzę i OCZOM NIE WIERZĘ ... gość cofa cofa cofa i jeb .. w coś uderzył z tyłu (na filmie widać że auto w coś uderzyło ale z racji że kamera jest do przodu to na tej podstawie nie byłbym w stanie nic stwierdzić ani udowodnić). Do momentu aż słychać na nagraniu (mniej więcej):

    - ku&*&a.... (gość rusza do przodu, zatrzymuje się wysiada obejrzeć szkodę)
    - co przyj*bałeś? (drugi pracownik który kręcił się obok)
    - ku&*^ tak samo jak wczoraj tym passatem ... j#ba laweta kto ją tu postawił.. ku**, pier&** może nie widać
    - widać (drugi pracownik)
    - może nie zauważy
    - itd.

    Ewidentnie na filmie pracownicy się przyznają do tego co zrobili. Na nagraniu też widać bardzo dokładnie nazwę warsztatu, adres, etc. z racji wielkiego szyldu przy wjeździe. "Niestety" z racji tego, że uszkodzenia zderzaka nie były wielkie to nie zauważyłem ich przy obiorze auta. I tu pojawia się pytanie do kogoś kto się bardziej orientuje w tych sprawach. Jak powinienem tę sprawę załatwić.

    Ogólnie dzwoniłem do innego autoryzowanego warsztatu wycenili mi wymianę zderzaka na nowy na 1500 zł. Na pewno nie zgodzę się na naprawę zderzaka w opisanym warsztacie - po prostu boję się zostawić tam auto. Jakie mam możliwości rozwiązania tej sytuacji (jeszcze nie kontaktowałem się z warsztatem). Czy wg Was Mirki propozycja dla warsztatu iż zwrócą mi przytoczoną sumę a jak wypiszę im oświadczenie iż w związku z zaistniałą sytuacją moje roszczenia zostały pokryte + nie będę upubliczniał filmu jest ok? Co jeżeli warsztat na to nie pójdzie?

    Samo nagranie jest naprawdę mocne. Kolega z pracy jak to zobaczył to złapał się za głowę - typowy przypadek co się dzieje z twoim autem gdy jest ono w warsztacie. Sam byłem zdziwiony, że osoba która uderzyła autem nie zorientowała się, iż wszystko się nagrało i szczególnie z rozmowy pracowników jest to ewidentny dowód w sprawie. Pomijam kwestie, iż po publikacji tego filmu (gdzie tak jak pisałem widać nazwę warsztatu, wszystkie dane, etc.) można im zrobić naprawdę niezłą reklamę.

    Będę wdzięczny za wszelkie propozycje. Aha i zależy mi na polubownym rozwiązaniu sprawy ale co w przypadku gdy warsztat powie "ma pan nagranie i co nam pan zrobi".

    Pozdrawiam
    Nie dla ludzi o słabych nerwach.
    14 marca 2016, 16:03 przez Gudini (PW) | było | Do ulubionych | Skomentuj (2)
    17 czerwca 2015, 13:27 przez Folley96 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Niespodzianka po powrocie z pracy – O to taką niespodziankę zauważyłem po powrocie z pracy. Jakim trzeba być sku#$&synem żeby coś takiego robić? Ten wąż siedział cały we wlewie paliwa. Paliwa nie ubyło ale nie wiem czy wyciągnął trochę i nie nalał tam po prostu "czegoś", czy po prostu nie dał rady bo klapka we wlewie tak przycisnęła węża, że nie mogołem w ogolę jej wepchać do środka żeby go z powrotem wyciągnąć. Korka brak, klapka pogięta, urwany zaczep zawiasu i pogięty zatrzask. Klapka jest wyblaknięta w górnej części więc nowa malowana raczej nie wchodzi w grę, co radzicie? Tą oddać do prostowania? Za przeproszeniem debila chyba skusiło to że w baku było 3/4 paliwa (niestety w Hondach wskazówka nie opada po wyłączeniu zapłonu).
    O to taką niespodziankę zauważyłem po powrocie z pracy. Jakim trzeba być sku#$&synem żeby coś takiego robić? Ten wąż siedział cały we wlewie paliwa. Paliwa nie ubyło ale nie wiem czy wyciągnął trochę i nie nalał tam po prostu "czegoś", czy po prostu nie dał rady bo klapka we wlewie tak przycisnęła węża, że nie mogołem w ogolę jej wepchać do środka żeby go z powrotem wyciągnąć. Korka brak, klapka pogięta, urwany zaczep zawiasu i pogięty zatrzask. Klapka jest wyblaknięta w górnej części więc nowa malowana raczej nie wchodzi w grę, co radzicie? Tą oddać do prostowania? Za przeproszeniem debila chyba skusiło to że w baku było 3/4 paliwa (niestety w Hondach wskazówka nie opada po wyłączeniu zapłonu).
    zarchiwizowany
    Fast & Furious – Mam na imię Jasiek i mam 13 lat. Kocham motoryzacje chociaż nie mam nawet samochodu czy skutera. Nigdy nie chodziłem do kina (jestem dziwnym człowiekiem, wiem to). Więc poSory ale dopiero zo przyjechalem z kina (waiting)stanowiłem sie wybrać z siostrą i ,,szwagrem" na szybkich i wściekłych 7. Jestem z małej miejscowości (Międzyrzec Podlaski) więc u nas kina niema. Pojechaliśmy więc dzisiaj do Białej Podlaskiej za nami jechała jeszcze koleżanka mej siostry ze swoim tatą i siostrą Volkswagenem Tauregiem (wierzcie mi nie ma na niego mocnego u nas w mieście na to bydle) więc gdy juz zajechaliśmy był czas seansu. Oczywiście reklamy itp. Na początku film wydawał sie nudny i myślałem ze straciłem pieniądze lecz później cała moja motoryzacyjna pasja  przeleciała mi przed oczyma. Było tam wszystko dotyczące ŚP [*] Paula Walkera. Cała jego przygoda i przyjaźń z jego rodziną na końcu był czas poświęcony dla Paula mianowicie slajd urywków z seri F&F. Cały film zakończył się napisem: Dla Paula...  
Więc apeluje do waz abyście przeboleli te 20zł i zobaczyli ten wzruszający film. Jak obejrzycie to w telewizji czy internecie to nie będzie to samo...  Ja mianowicie mało co sie nie popłakałem ponieważ ta seria F&F (jeśli bedzie) nigdy nie będzie taka sama [*]
    Mam na imię Jasiek i mam 13 lat. Kocham motoryzacje chociaż nie mam nawet samochodu czy skutera. Nigdy nie chodziłem do kina (jestem dziwnym człowiekiem, wiem to). Więc poSory ale dopiero zo przyjechalem z kina (waiting)stanowiłem sie wybrać z siostrą i ,,szwagrem" na szybkich i wściekłych 7. Jestem z małej miejscowości (Międzyrzec Podlaski) więc u nas kina niema. Pojechaliśmy więc dzisiaj do Białej Podlaskiej za nami jechała jeszcze koleżanka mej siostry ze swoim tatą i siostrą Volkswagenem Tauregiem (wierzcie mi nie ma na niego mocnego u nas w mieście na to bydle) więc gdy juz zajechaliśmy był czas seansu. Oczywiście reklamy itp. Na początku film wydawał sie nudny i myślałem ze straciłem pieniądze lecz później cała moja motoryzacyjna pasja przeleciała mi przed oczyma. Było tam wszystko dotyczące ŚP [*] Paula Walkera. Cała jego przygoda i przyjaźń z jego rodziną na końcu był czas poświęcony dla Paula mianowicie slajd urywków z seri F&F. Cały film zakończył się napisem: Dla Paula...
    Więc apeluje do waz abyście przeboleli te 20zł i zobaczyli ten wzruszający film. Jak obejrzycie to w telewizji czy internecie to nie będzie to samo... Ja mianowicie mało co sie nie popłakałem ponieważ ta seria F&F (jeśli bedzie) nigdy nie będzie taka sama [*]
    12 kwietnia 2015, 22:32 przez domane30 (PW) | było | Do ulubionych | Skomentuj
    Źródło:

    własne

    zarchiwizowany
    318 TDS – Żeby nie było, że samochodem tylko jeżdżę i nic przy nim nie robię.

Niestety w ostatnim czasie wyzionął ducha alternator, brakło ładowania. Przy okazji wyjmowania, dużo elementów trzeba było usunąć, czekało kilka innych części na wymianę już pokupowaych wcześniej i tym sposobem wymieniłem:
-uszczelkę dekla klawiatury, puszczała olej
-uszczelkę pompy vacum, puszczała olej
-termostat, słabo się grzał
-nowy płyn chłodniczy
-nowy zbiorniczek płynu wspomagania, pękł i ciekło
-nowy pasek klinowy
-alternator
-nowy wąż chłodzenia, sparciał i pękł

Tym sposobem po małym serwisie powinien lepiej się dogrzewać, mieć ładowanie :D i nie powinien zostawiać plam po sobie z oleju :) oczywiście żeby mieć jak największą satysfakcję całe prace robiłem sam.
    Żeby nie było, że samochodem tylko jeżdżę i nic przy nim nie robię.

    Niestety w ostatnim czasie wyzionął ducha alternator, brakło ładowania. Przy okazji wyjmowania, dużo elementów trzeba było usunąć, czekało kilka innych części na wymianę już pokupowaych wcześniej i tym sposobem wymieniłem:
    -uszczelkę dekla klawiatury, puszczała olej
    -uszczelkę pompy vacum, puszczała olej
    -termostat, słabo się grzał
    -nowy płyn chłodniczy
    -nowy zbiorniczek płynu wspomagania, pękł i ciekło
    -nowy pasek klinowy
    -alternator
    -nowy wąż chłodzenia, sparciał i pękł

    Tym sposobem po małym serwisie powinien lepiej się dogrzewać, mieć ładowanie :D i nie powinien zostawiać plam po sobie z oleju :) oczywiście żeby mieć jak największą satysfakcję całe prace robiłem sam.
    26 listopada 2014, 21:12 przez rowerzysta1994 (PW) | było | Do ulubionych | Skomentuj
    Źródło:

    Własne