Momencik, trwa przetwarzanie danych
Skoro skończyłem Malczaka, należy się zabrać za kolejny projekt. Tata znalazł ogłoszenie o sprzedaży skody 1000mb, szybka ocena, włączyły się wspomnienia i pyk Skodzina przyjechała na lawecie. Chcemy pozbyć się oryginalnego zielonego koloru, nie wygląda to ładnie. Myśleliśmy o kolorze typu "kawa z mlekiem" czyli chcemy dopasować kolorystycznie samochód do pierwszego pojazdu mojego dziadka. Skoda 1000 MB de luxe 988 ccm, blacha zdrowa, wnętrze malina! Jakby ktoś miał do zaproponowania ciekawy kolor, części albo pomysł jak ulepszyć i odpicować naszą małą Skodavke proszę o komentarze. Jak się spodoba wrzucę zdjęcia silnika oraz wnętrza
24 września 2013, 22:42
przez
Kicajek
(
PW)
|
Skomentuj (7)
Kiedyś ciemna zieleń
dzisiaj zaczynamy z tatą podwozie i zawieszenie.
Brakuje jeszcze alusów i listwy lewej tylnych drzwi.
21 września 2013, 13:27
przez
karek14
(
PW)
|
Skomentuj (2)
Jego historia jest smutna ze szczęśliwym zakończeniem. Ogar ze 1984r ze starym dowodem jeszcze z pieczątkami CPN został kupiony przez mojego ojca od pewnego pana, który używał go do wożenia różnych ciężkich rzeczy. Był trochę zaniedbany brudny itd. Tata go kupił tylko dlatego, żeby mieć czym jeździć na kopalnie. Potem kupił auto i rzucił go w kąt, jedynie to był wyciągany raz w roku na grzyby do lasu. Potem kiedy miałem 5-7 lat powiedziałem ojcu żeby wyciągnął Ogara bo chcę jeździć. Tak długo mu zawracałem głowę, że wyciągnął, a ja po wielu trudach i błędach nauczyłem się jeździć. Nie trwało to zbyt długo góra 2 dni, a już normalnie jeździłem. Potem kupiłem motorynkę, która była tak stuningowana, że się ciągle psuła, bo silnik był max w 20% oryginalny, tylko pokrywy, a cylinder od Simka sprawiał, że motorynka w niektórych momentach leciała 70km/h. Teraz leży zepsuta w garażu już 2 lata. Potem tata kupił Quada, a Ogar poszedł w zapomnienie w kąt. Podczas gdy tata malował wujkowi auto, przykrył Ogara byle jak, dlatego osadziła się farba na błotniku i oponach. Kiedy tak jeździłem na quadzie to pomyślałem, że co z tym Ogarem? Wyciągnąłem go z garażu i umyłem okazało się że nie jest tak źle, jedyne co nieoryginalne to lusterka i żarówki. Chociaż jest wolny nigdy go nie sprzedam i będę na nim jeździł. Można mnie spotkać w Rybniku.
19 września 2013, 21:19
przez
BuBu98
(
PW)
|
Skomentuj (1)
Ładnych parę lat temu mój tata posiadał "Dużego Fiata" w kolorze czerwonym z rocznika '78 jak się nie mylę. Moje pytanie brzmi czy na podstawie dokumentu, w którym są zawarte numery podwozia i silnika można dowiedzieć się czy taki samochód jeszcze jeździ? Jeżeli ktoś z was wie czy coś takiego jest w ogóle możliwe proszę o kontakt. Z góry dziękuję
16 września 2013, 20:55
przez
DMstudiomotors
(
PW)
|
Skomentuj (9)