Od Autora: 8 czerwca 2022 r. "Po wypadku, ja i dwóch innych kierowców wyskoczyliśmy do nich bo chcieli zabrać ją sami do szpitala. Oczywiście nie pozwoliliśmy na to, zadzwoniłem po karetkę i policję. Karetka przyjechała, zbadała dziewczynę i wraz z jej mamą (przyszła w międzyczasie) zabrali do szpitala. Ja pokazałem nagranie z Policji, spisali moje dane i zeznania i zostawiłem ich że sprawcą wypadku. Po dojechaniu do pracy przesłałem im cały materiał. Po 2 godzinach zadzwoniła do mnie policja że będę wzywany jeszcze na zeznania. Zakwalifikowali to jako wypadek drogowy bo okazało się że dziewczyna ma połamaną miednicę :/"
Komentarze