Reklama
Przed tym zdarzeniem między mną a kierowcą nie doszło do jakiejkolwiek interakcji.
Film przestałem nagrywać w momencie, gdy chciałem odtworzyć nagranie i pokazać delikwentowi.
W końcu kierowca odjechał. Sprawa zostanie zgłoszona Policji.
Autor dodatkowo informuje:
Na nagraniu jest mowa o ręce. Tak mi się wydawało, dopiero jak obejrzałem w domu filmik, dostrzegłem, że faktycznie wjechał mi w kierownicę
Ponadto odnośnie miejsca zatrzymania:
Szukałem bezpiecznego miejsca do zatrzymania. Nie chciałem tego robić na środku Alei Jerozolimskich. Po prostu nie wiedziałem co się stało, facet zaczął za mną jechać, no to stwierdziłem, że pojadę tam gdzie to zatrzymanie będzie bezpieczne.
Reklama
Komentarze