Reklama
Aspirant Topolnicki, który obsługiwał urządzenie pomiarowe był wcześniej nauczycielem w szkole, do której uczęszczał obwiniony. Nie lubił swego ucznia, bo ten przyjeżdżał do szkoły samochodem. Już jako policjant zasadzał się na niego od wielu lat. W 2009 r. zatrzymał go podczas śnieżycy, gdy ten wracał na ferie do domu. Kazał mu na mrozie wyładować cały bagaż pod pretekstem “przewożenia rzeczy niedozwolonych”. Nic nie znalazł. W 2011 r. ponownie go zatrzymał i chciał mu dać mandat za przejazd na czerwonym świetle. Na szczęście w samochodzie jadącym z tyłu byli świadkowie, którzy się zatrzymali i powiedzieli, że czerwonego nie było.
W dniu 30 września 2016 r. Topolnicki dojrzał ze swojej Insygnii jadący z naprzeciwka samochód obwinionego. Na nagraniu słychać tylko słowa wypowiedziane przez Topolnickiego: “mamy frajera”. Później film się urywa i.. pojawia się na monitorze wynik 124 km/h… Powyższe nagranie publikujemy na You Tube.
Więcej w linku źródłowym
Reklama
Komentarze