Reklama
Funkcjonariusze zatrzymali samochód w okolicach skrzyżowania Szosy Lubickiej i ulicy Kłodzkiej. Tam wyszło na jaw dlaczego kierowca jechał za szybko. Podróżująca autem matka sześciotygodniowego chłopca zaniepokojona i przestraszona wyjaśniła, że dziecko źle się czuje. Niemowlak miał torsje i napięcie mięśniowe. Co więcej – wiozący matkę z dzieckiem członek rodziny nie znał Torunia i nie wiedział jak trafić do przychodni, a zarazem lekarza, który na co dzień opiekuje się chłopcem. Policjanci, widząc jak poważna jest to sytuacja, natychmiast podjęli decyzję o pilotażu do przychodni lekarskiej przy ul. Szosa Chełmińska. Policjanci "na sygnałach" bezpiecznie przeprowadzili auto przez zatłoczone toruńskie ulice. Na miejscu chłopiec otrzymał fachową lekarską pomoc. Tym razem policjanci nie ukarali kierowcy mandatem za zbyt szybką jazdę.
Reklama
Komentarze