Reklama
W celu przetestowania nowego wcielenia Suzuki Vitary, zostaliśmy zaproszeni na trzydniowy wyjazd do centrum jezior mazurskich – Pierkunowa (takie małe coś obok Giżycka), gdzie przejechaliśmy się nią brzegiem jeziora oraz wpakowaliśmy się w dość poważny off-raod. Tam otrzymaliśmy zadania i wyzwania, które pozwoliły nam sprawdzić Vitarę od podszewki. Napotkaliśmy po drodze poważne problemy, które stawiały dalszą podróż pod znakiem zapytania... Były to trzy przyjemne i pełne przygód dni, podczas których przeżyliśmy jeden z większych stresów w życiu próbując dojechać do celu bez benzyny. Czy było łatwo? Przekonacie się oglądając. Zapraszamy na pierwszą z dwóch części! Miłego!
Reklama
Komentarze