Zapomnijcie o Bentleyach i Range Roverach, o Maybachach, Mercedesach, BMW i Cadillacach. Lincoln należący do koncernu Forda zaprezentował bodaj najbardziej luksusowy samochód wszech czasów. Oczywiście nie licząc Rolls-Royce’a.
Lincoln Navigator to samochód doskonale znany na rynku amerykańskim, ale nie brakuje też pojedynczych egzemplarzy jeżdżących po Europie. Ten duży SUV z naszego punktu widzenia jest postrzegany jako ponadprzeciętnie luksusowy, choć na amerykanach nie robi aż tak dużego wrażenia. Porównywalny Cadillac Escalade jest droższy o 10 tys. dolarów. Jednak koncept, który zaprezentowano publiczności w Nowym Jorku zupełnie niszczy wcześniejsze definicje luksusowego SUV-a. Przy tym aucie każdy Range Rover to najwyżej kompaktowy crossover. Nie sądzę, by kiedykolwiek wcześniej powstało auto, które byłoby tak ukierunkowane na komfort użytkowania.
Niech świadczą o tym choćby drzwi, które otwierają się w górę jak w słynnym, sportowym Mercedesie. Jedne drzwi są przeznaczone dla obu rzędów, więc po uniesieniu pary mamy całkowicie otwartą kabinę bez słupków B, które mogłyby ograniczać wygodę zajmowania miejsca wewnątrz. Nawet nie trzeba się wspinać jak to bywa w dużych, luksusowych SUV-ach z USA, ponieważ z progów wysuwają się schody. Po otwarciu drzwi oczom ukazują się cztery niezależne fotele, które same w sobie są współczesnym dziełem sztuki. Ich oparcia i siedziska podzielono na trzy segmenty, które można dowolnie kształtować i ustawić do budowy ciała. Łącznie jest aż 30 konfiguracji ustawienia foteli. Każdy z pasażerów ma panel do ich regulacji dokładnie pod ręką. Oczywiście do wykonania każdego detalu użyto najwyższej klasy szlachetnych materiałów, jak to w konceptach bywa. Każdy z foteli ma wbudowany w zagłówek tablet by uprzyjemnić podróż pasażerom.
Tak jest, na każdym, ponieważ za fotelami drugiego rzędu umieszczono jeszcze dwa dodatkowe miejsca dla pasażerów. Co ważne, nie będzie im ciasno, ponieważ tył bardzo poważnie wydłużono. W pewnym sensie w bagażniku umieszczono praktycznie takie same fotele jak pozostałe, choć nie ma tam już takiej swobody pomiędzy nimi. Jednak na tym atrakcje się nie kończą.
Komentarze