zarchiwizowany
Wczoraj, około godziny 23 w Amsterdamie samochód został porwany przez uzbrojoną grupę mężczyzn. Jedne źródła podają, że kradzież miała miejsce podczas napadu na stację paliw. Obecny właściciel Audi - Douwe Leitner podobno dosłownie na moment opuścił szoferkę z włączonym silnikiem. Ten moment nieuwagi mieli wykorzystać złodzieje. Leitner po kradzieży auta w dalszym ciągu posiadał do niego pilot który trzymał w kieszeni, co oznacza, że złodzieje mogli korzystać z pojazdu do jego zgaszenia oraz do ostatniej kropli paliwa w baku. Jak dzisiaj dowiedzieliśmy się z instagrama znanego sportowca, krótko po napadzie samochód został spalony na jednym z parkingów w miejscowości Zaandam. Miejsce zostało zabezpieczone przez policję o godzinie 3:30 rano.
Komentarze