McLaren F1
Hipersamochód z początku lat 90., w którym niemal wszystko podporządkowano zmniejszeniu masy. Do tego stopnia, że nawet Kenwood na potrzeby F1 musiał skonstruować możliwie jak najlżejszy system audio (ważył on 4,5 kilograma). Nie był to wbrew pozorom jakiś "kaseciak", a system ze zmieniarką na... 10 płyt. Oprócz systemu audio, elektrycznie sterowanych szyb, centralnego zamka i klimatyzacji, McLaren był również wyposażony w 6,1-litrowy silnik BMW o mocy 636 koni mechanicznych, pozwalający na osiągnięcie prędkości 386 km/h (choć prototypowa wersja XP5 po usunięciu ogranicznika obrotów rozpędziła się na testowym torze Volkswagena Ehra-Lessien do 391 km/h).
Oprócz lusterek bocznych z Citroena CX (i spotykanych też na przykład w Jaguarze XJ220 czy Lotusie Esprit), McLaren F1 dysponował również elementami oświetlenia z - ujmijmy to - nieco bardziej seryjnej produkcji. Ściślej rzecz biorąc, z autobusu Bova Futura.
Lotus Esprit
Kolejny kultowy pojazd rodem z Wielkiej Brytanii, choć - oczywiście - zauważalnie wolniejszy od McLarena. Mimo wszystko, najszybsze wersje S4s, Sport 300 czy wszystkie warianty z silnikami V8, były w stanie katapultować się do "setki" w czasie poniżej 5 sekund. Na dodatek Esprit cechował się przyzwoitą (na tle Porsche czy Ferrari) ceną, świetnym prowadzeniem i - wbrew pozorom - wcale nie taką beznadziejną awaryjnością jak od czasu do czasu można usłyszeć.
Ciekawostką jest wybór skrzyń biegów do Esprita - starsze modele korzystały ze skrzyni Citroena SM, natomiast nowsze - z przekładni Renault 25, co zresztą było powodem, dla którego 3,5-litrowe V8 z dwiema turbosprężarkami osiągało "jedynie" 354 konie mechaniczne, choć Lotus twierdził, że spokojnie wytrzymałby dorzucenie kolejnych 150.
Charakterystyczna sylwetka Esprita zmieniała się oczywiście przez te wszystkie lata jego produkcji (1976-2004), choć dla fanów marki była nie do pomylenia z niczym innym. Esprit nigdy jednak nie korzystał przykładowo ze specjalnie zaprojektowanego dla niego oświetlenia tylnego. Pierwsza seria (S1) miała lampy rodem z Fiata X1/9, modele S2, S2.2, S3 i S3 Turbo były wyposażone w oświetlenie Rovera SD1 (z którego korzystały też Lotusy Eclat, Elite i Excel), natomiast modele po liftingu z 1993 roku (ale przed rokiem 2002) miały lampy z Toyoty Corolli AE86.
Aston Martin Virage
en nie zawsze doceniany model Astona Martina wytwarzano od 1989 do 1995 roku (jeśli nie liczyć wersji kabrio - Volante - i poprawionego V8 Coupe z roku 1996). Choć samochód nie należał do lekkich (pomimo zastosowania aluminiowego nadwozia ważył niemal 1,8 tony), to 5,3-litrowy silnik V8 i tak pozwalał na bardzo szybką jazdę, nawet jeśli samochód był wyposażony w archaiczny 3-biegowy "automat" Torqueflite rodem z Chryslera.
Podobnie jak Lotus, Aston skorzystał z magazynów popularnej marki samochodów - z tyłu Virage'a znajdziemy lampy rodem z Volkswagena Scirocco drugiej generacji.
SSC Aero/Ultimate Aero
Pora na coś rodem z USA. SSC (skrót pochodzi od Shelby SuperCars, jednak firma nie ma nic wspólnego z legendarną Cobrą ani z Carrollem Shelbym) Aero nie jest może najbardziej znanym samochodem supersportowym, warto jednak wspomnieć, że wersja Ultimate Aero TT z 2009 roku była - aż do pojawienia się Koenigsegga One:1 - najmocniejszym produkcyjnym samochodem na świecie, a jej moc przekraczała 1300 koni mechanicznych (dla porównania, Bugatti Veyron w bazowej wersji oficjalnie ma "zaledwie" 1001 koni, nieoficjalnie około 1060, zależnie od egzemplarza).
Komentarze