W sumie nie taki nowy, bo ma już 28 lat i śmigam nim już chwilę, ale nie było czasu cyknąć fotki w sensownych warunkach. Trafił mi się dość ciekawy egzemplarz, bo to quattro z ostatniego roku produkcji B3, z tapicerką w kolorze nadwozia i w całkiem niezłym stanie blacharskim. W dodatku, jeśli wierzyć nalepce na desce rozdzielczej, to limitowana edycja "10 Jahre quattro". Plany? Ogarnąć mechanikę, podpicować lekko wygląd, może wrzucić jakieś alusy na lato i jeździć ile wlezie.
Jakie Waszym zdaniem powinno być auto dla kogoś, kto śmiga głównie na dwóch kółkach? Wystarczy aby było środkiem transportu, pozwalającym przetrwać zimę, czy jednak lepiej żeby dawało choć trochę frajdy z jazdy? Ja zdecydowanie jestem za tą drugą opcją i chętnie poznam opinie innych. Komentujcie i chwalcie się swoimi dwoma i czterema kółkami.
Czyli kolejny motocykl z ciekawym silnikiem. W sumie cała seria motocykli, produkowanych od 1990. Są w nich montowane V8-ki od General Motors, aktualnie 6.2 i 6.3, oba mają grubo ponad 400 KM. W przeszłości istniał też model Stud Hoss z V8 8.2. Zdecydowanie mają czym się napędzać, choć przeszkadza w tym masa, która potrafi przekraczać 600 kg. Dla porównania Honda Goldwing 1800, uznawana za niesamowicie ciężką, waży "zaledwie" 363 kg na sucho. O skręcaniu oczywiście nie wypada wspominać, tu przeszkadza jeszcze rozstaw osi, wynoszący ponad dwa metry. Stosowane są w nich półautomatyczne skrzynie dwubiegowe ze wstecznym, bez którego do cofania pod górkę trzeba by było wołać kilku pomocników. Według strony producenta aktualnie istnieją dwie wersje tych motocykli, Super Sport (na zdjęciu) i Standard, oba z tymi samymi silnikami do wyboru, różnią się chyba głównie stylizacją, Super Sport ma mniej kolorów i chromowanych bajerów. Generalnie to takie połączenie tego, co najbardziej kojarzy się z amerykańską motoryzacją w jednym opakowaniu - skrzyżowanie muscle cara z chopperem. Dla ciekawych jak to chodzi dorzucam film: https://youtu.be/-yyqwiVJK4c
Jeden z niewielu motocykli napędzanych silnikami V6. Konkretnie litrowym V6 90*, zasilanym sześcioma gaźnikami (które zapewne bardzo ciekawie się reguluje), generującym 140 KM przy 11800 obr/min. Dodatkowo sprzęt ważył w okolicy 200kg, co jest wartością całkiem akceptowalną jak na tą klasę. I to wszystko w latach 70-tych. Swoją drogą wygrzebywać czasem takie ciekawostki? Kogoś to w ogóle interesuje? Bardziej skupiać się na sprawach technicznych, czy na historii? Btw gdyby ktoś chciał posłuchać jak to chodzi: https://youtu.be/FizO9JazzhE
