Dla nie których osób to tylko złom nic nie warty... Mówią oddaj to na szrot, po co Ci takie gówno? Przecież w to tyle kasy włożysz. Kupisz se drugiego takiego. Ja odpowiadam, dla Ciebie to jest złom, a dla mnie to jest samochód warty uratowania. Co z tego, że mogę kupić innego? To już nie będzie to samo Kupiony 16 lat temu, wychowałem się z nim i jeździł nim mój śp. ojciec. Dlatego jak go uratuje, to będe wiedział, że ojciec jest przy mnie i na pewno jest dumny z tego co zrobiłem, że pokochałem samochód, który on tak szanował przez tyle lat. Szanuję ten samochód, będe o niego dbać, bo takich samochodów już nie produkują, ich już więcej nie będzie. Do tego konkretnego auta mam wielki sentyment i nie oddam i nie sprzedam go za żadne pieniądze. To jest pasja, ale i tak tego nie którzy nie zrozumieją...
Prowadząc szrot muszę usuwać silnik drzwi klapy itd i trzymać je w hali ? Czy mogę jak wziołem nie rozbierać, wcale ? Bo wiem że płyny itp trzeba usuwać.
Rok temu postanowiłem kupić samochód, w sumie zakup tej Calibry był przypadkowy, nie wiązałem z nią dużej przyszłości, Opel jak to Opel sporo rdzy zwłaszcza progi i nadkola, lakier spłowiały, nie jeździła na benzynie, praktycznie rzecz biorąc przypuszczałem, że po roku jazdy samochód bd nadawał się na szrot. Po zrobieniu zawieszenia samochód prowadził się cudnie i tak właśnie mnie zauroczył, postanowiłem zainwestować w tego nie docenionego klasyka, no i tak po długiej i rocznej pracy mój projekt ukończony w 50 procentach, planów na następny rok jest wiele, przede wszystkim zmienić motor na c20xe