Szukaj
Znalazłem 161 takich materiałów
Ciekawostka. Znak B-25 (zakaz wyprzedzania) zgodnie z rozporządzeniem Ministra Infrastruktury
w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych ...
NIE MOŻE być zamieszczany na takich jezdniach
"Znaku tego nie stosuje się na jezdniach, na których istnieją co najmniej dwa pasy ruchu dla
jednego kierunku, nawet w tych przypadkach, gdy następuje zmniejszenie liczby pasów
ruchu, np. z czterech lub trzech do dwóch oraz z dwóch do jednego"
Znaki wodne, z rejestratora wskazują niewłaściwe informacje, rzeczywiste dane to: Data 18 lipca 2022 roku godzina 19:07 na drodze ekspresowej nr 17 w kierunku Lublina na wysokości zjazdu Żyrzyn.
Jechałem ok 80-85 km na godz przy wyprzedzaniu a wyhamowany zostałem gdzieś do 30 bo miałem na tyle problemy z rozpędzeniem się, że lżejsza wcześniej wyprzedzana ciężarówka zaczęła mnie wyprzedzać.
Wyprzedzałem ciężarówkę, która wolno jechała wiec manewr był szybki bo mi kolega odpuścił i światłami mrugną ze już mogę zjeżdżać na prawy pas. Na lewym pasie auta były daleko, brak zakazu wyprzedzania. Gdy kierowca Volvo wyprzedził mnie (za nim jechał kierowca BMW – podróżowali razem) zaczął hamować. Nagle z 87 zwolniłem do 30 km/h i kierowca z tyłu ledwo zdarzył wyhamować. Koledze z zielonej ciężarówki brakuje 2 lata do emerytury i był bardzo przestraszony że mógł by nie dożyć do emerytury. Po drodze widzimy, że inny kierowcy też próbują reagować na niebezpieczne zachowanie kierowcy Volvo, a nawet kierowca Toyoty postanowił przyhamować Volvo. Gdy zjechaliśmy na stacje szeryf był wulgarny, agresywny i arogancki. Wtórował mu młodziak z BMW.
Po zakończeniu nagrania oba auta odjechały i została wezwana policja. Został spisany protokół i autor czeka na dalszy bieg zdarzeń. Policjanci wspomnieli o stworzeniu zagrożenia poprzez wyhamowanie i wolną jazdę na autostradzie.
14.03.2022 Autostrada A4
MOP Paszczyna Północ kierunek Kraków
Tym razem kierowca postanawia wyprzedzić "maruderów" poboczem
"Przemieściliśmy się do przodu z 3-4 kilometry i staliśmy 2 godziny w jednym miejscu. Kierowca zjechał po 5 minutach jak się namyślił w czym pomagał mu klakson mojego samochodu.