Obrażanie świętości motoryzacyjnych to nie tylko przyjemność, to także obowiązek! Być może porównuję Syrenę do motopompy i być może daję jej miodu. Nie dowiecie się, jak nie sprawdzicie
Czy da się normalnie jeździć Syreną we współczesnym ruchu? Co warto ze sobą wozić w bagażniku i czy dzisiejszy kierowca który nigdy nie jeździł żadnym klasykiem da sobie radę za kierownicą Syreny?
Druga połowa lat 60. upłynęła pod znakiem prac nad modernizacją Syreny. Powstały wtedy prototypy 607 i 608. O tym drugim było głośno w 2011 roku gdy został odnaleziony na południu Polski. Potem słuch po nim zaginał. Aż do teraz. Udało nam się kupić prawdopodobnie jedyny istniejący prototyp Syreny Hatchback
Syrena 110 z bliska. Zobaczcie jak wyglądał jeden z najciekawszych polskich prototypów z bliska. Jeden z 2 zachowanych egzemplarzy ze zbiorów NMT.
Jeśli chcecie zobaczyć ją na żywo zapraszam do odwiedzenia muzeum w Chlewiskach.
W czasach PRL samochody były dobrem luksusowym, nie każdego było stać na ich zakup. Auta były także trudne w zakupie poprzez ich ograniczoną ilość. Polski Fiat 132p był najdroższym samochodem wytwarzanym w tamtym okresie w Polsce. Syrena natomiast była najtańszy pojazdem osobowym. Dziś, po upływie blisko pół wieku od ich wyprodukowania są nadal bardzo pożądanymi pojazdem, pomimo że ich funkcja jest już zupełnie inna.