W początkowych latach mistrzostw świata F1, jeden z wyścigów obejmował Indianapolis 500. Enzo Ferrari w 1952 roku zdecydował w niej uczestniczyć ze specjalnie zbudowanym bolidzie prowadzonym przez Alberto Ascari. Pojazd miał pod maską silnik V12, zwiększony rozstaw osi i inną pojemność niż normalne bolidy F1 z powodów regulaminu. Rezultat nie należy do najlepszych: przeciążenia na zakrętach spowodowały usterkę tylnego zawieszenia, co zmusiło Ascari do wycofania się z wyścigu z ósmej pozycji. Ferrari się nie poddało i po paru zmianach ponownie uczestniczyła dwa lata później, bez wielkich osiągnięć.
Thomassima III, jedyny egzemplarz na bazie Ferrari 250 GT, zbudowana przez hipisa.
A tak na serio zbudował go Tom Meade, autor kilku ekstrawagancjich samochodów na bazie modeli Ferrari. Nazwa bierze się od "Thom" od imienia i "massima" od "najlepiej, jak potrafię".