Po ponad półtora roku w moich rękach, w końcu jakoś wygląda. Uważam, że Calibra, której miejsce było na złomie, została uratowana i znowu cieszy oko. A najlepszym przykładem jest to, że prawie za każdym razem jak gdzieś jadę to ktoś podejdzie i pyta o nią.
Zdjęcie pasa tylnego przed i po remoncie blacharskim . Auto na szczęście jest już całe wyspawane i odmalowane. Było warto bo Calibr już więcej nie przybędzie.