Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 51 takich materiałów
    Niekończąca się opowieść – Nowa Pagani Zonda 760 w trakcie budowy. Legenda głosi, że będzie się nazywać "Kiryu".
    Nowa Pagani Zonda 760 w trakcie budowy. Legenda głosi, że będzie się nazywać "Kiryu".
    21 września 2015, 16:29 przez Italianiec (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Bestia – Bestia mająca 760 koni mechanicznych.
    Bestia mająca 760 koni mechanicznych.
    28 marca 2015, 19:17 przez Jacob (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Volvo 760 –
    8 stycznia 2015, 20:39 przez Folley96 (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Moje marzenie, moja pasja, moje 760i - czyli jak my dreams come true! – Ostatnio było zdjęcie z przodu z małą prowokacją, za którą jeszcze raz przepraszam, teraz czas przedstawić resztę i coś o aucie i o mnie.
Od wczesnego dzieciństwa jestem fanem motoryzacji, a przede wszystkim moje oczy zwracały się ku BMW. Kiedy tylko zdobyłem odpowiednie fundusze w moim garażu wylądowało według mnie najładniejsze auto ever - 7 e38, na początku w budżetowej wersji 730d koloru czarnego. Po trzech latach gdy poznałem tajniki marki i jak nie wpakować się w bagno z autem, czas było poszukać czegoś mocniejszego. Buda ta sama - ale tym razem poszalałem - srebrne e38 750i v12. Po półtora roku, stwierdziłem, że dobrze by było mieć 4x4 i kapkę wyższe zawieszenie więc zamiast e38 wpadło X5 4.4i. Kiedy minął kolejny rok, stwierdziłem, że do kiosku przydało by się auto ciut bardziej ekonomiczne i otwarte na świat bo 4x4 na co dzień nie jest konieczne, więc obok X5 w garażu pojawiło się e46 330Ci cabrio. Parę miesięcy później pojawiła się możliwość dobrej sprzedaży Xa więc został zamieniony na rok młodszego, jednak już z silnikiem 4.6iS - można go zobaczyć na ostatnim zdjęciu, a jak najdzie mnie wena to może też tu go wrzucę.
Cabriolet okazał się małym niewypałem, gdyż przy mojej nodze palił tyle samo co X5. Więc w kwietniu tego roku Cabrio pojechało do Warszawy, a ja zacząłem szukać znów e38 tylko tym razem 750iL, aby zrobić z niej auto w stanie kolekcjonerskim. Po oglądnięciu paru egzemplarzy okazało się że bez względu jaką gotówkę się wyłoży, to w 90% trupy nie do odratowania. Kiedy już straciłem nadzieję wpadło mi w ręce ogłoszenie sprzedaży e65 760i z Belgii - auto, które było niby poza granicami finansowymi ale z silnikiem marzeń. W gruncie rzeczy dla świętego spokoju pojechaliśmy je oglądnąć. Autko pod względem wizualnym nie było błyskiem. Zderzaki poobijane, lewy bok porysowany. Na zegarach pełna choinka czego się dało - PDC, wszystkie systemy bezpieczeństwa, hamulec postojowy itp. Ale za to lakier wszędzie oryginalny, od pierwszego właściciela, serwisowany do końca w ASO, dużo faktur. Na stacji diagnostycznej okazało się że zawieszenie igła. Po długich namowach kolegów zdecydowałem się wziąć. Wróciłem do domu na kołach i kolejne dwa dni miałem nieprzespane: "Co ja zrobiłem? 760 to moje odwieczne marzenie, ale jak okaże się że to jednak trup to dużego zapasu na naprawy nie mam, a na krzaku pieniądze nie rosną"
Kupiłem auto sercem, a nie rozumem i... okazało się, że tym razem się udało. Wystarczyło porządnie wpiąć niedziałający czujnik PDC, ABS/DSC i hamulec paliły się bo bezpiecznik się przepalił. Oddałem auto na lakierowanie i polerowanie reszty elementów. Z kolegą prawie 20 godzin spędziliśmy wymieniając uszczelki pod pokrywami zaworów. Ale teraz autko prezentuje się świetnie, fajnie jeździ i cieszy.
Z ciekawostek - największy wolnossący seryjny silnik BMW - 6.0 V12 445KM i 600Nm. Pierwszy silnik BMW na bezpośrednim wtrysku.
Rocznik 2003.
Fotele, deska, tunel środkowy i boczki skóra. Podsufitka alcantara z drewnianymi rączkami.
Tylna kanapa i przednie fotele regulowane elektrycznie i grzane. Z przodu masaż. Brak tylko wentylacji foteli, a szkoda.
Te felgi to zima - 18". Na lato max 20" aby auto zachowało komfort. Planowany jest lift nawigacji na 2005+, może też zawory cut-out na wydechu, a potem jakiś wirus do silnika.

Pozdrawiam serdecznie, życzę Wesołych  Świąt i oby Wam też spełniły się motoryzacyjne marzenia w nowym roku.
    Ostatnio było zdjęcie z przodu z małą prowokacją, za którą jeszcze raz przepraszam, teraz czas przedstawić resztę i coś o aucie i o mnie.
    Od wczesnego dzieciństwa jestem fanem motoryzacji, a przede wszystkim moje oczy zwracały się ku BMW. Kiedy tylko zdobyłem odpowiednie fundusze w moim garażu wylądowało według mnie najładniejsze auto ever - 7 e38, na początku w budżetowej wersji 730d koloru czarnego. Po trzech latach gdy poznałem tajniki marki i jak nie wpakować się w bagno z autem, czas było poszukać czegoś mocniejszego. Buda ta sama - ale tym razem poszalałem - srebrne e38 750i v12. Po półtora roku, stwierdziłem, że dobrze by było mieć 4x4 i kapkę wyższe zawieszenie więc zamiast e38 wpadło X5 4.4i. Kiedy minął kolejny rok, stwierdziłem, że do kiosku przydało by się auto ciut bardziej ekonomiczne i otwarte na świat bo 4x4 na co dzień nie jest konieczne, więc obok X5 w garażu pojawiło się e46 330Ci cabrio. Parę miesięcy później pojawiła się możliwość dobrej sprzedaży Xa więc został zamieniony na rok młodszego, jednak już z silnikiem 4.6iS - można go zobaczyć na ostatnim zdjęciu, a jak najdzie mnie wena to może też tu go wrzucę.
    Cabriolet okazał się małym niewypałem, gdyż przy mojej nodze palił tyle samo co X5. Więc w kwietniu tego roku Cabrio pojechało do Warszawy, a ja zacząłem szukać znów e38 tylko tym razem 750iL, aby zrobić z niej auto w stanie kolekcjonerskim. Po oglądnięciu paru egzemplarzy okazało się że bez względu jaką gotówkę się wyłoży, to w 90% trupy nie do odratowania. Kiedy już straciłem nadzieję wpadło mi w ręce ogłoszenie sprzedaży e65 760i z Belgii - auto, które było niby poza granicami finansowymi ale z silnikiem marzeń. W gruncie rzeczy dla świętego spokoju pojechaliśmy je oglądnąć. Autko pod względem wizualnym nie było błyskiem. Zderzaki poobijane, lewy bok porysowany. Na zegarach pełna choinka czego się dało - PDC, wszystkie systemy bezpieczeństwa, hamulec postojowy itp. Ale za to lakier wszędzie oryginalny, od pierwszego właściciela, serwisowany do końca w ASO, dużo faktur. Na stacji diagnostycznej okazało się że zawieszenie igła. Po długich namowach kolegów zdecydowałem się wziąć. Wróciłem do domu na kołach i kolejne dwa dni miałem nieprzespane: "Co ja zrobiłem? 760 to moje odwieczne marzenie, ale jak okaże się że to jednak trup to dużego zapasu na naprawy nie mam, a na krzaku pieniądze nie rosną"
    Kupiłem auto sercem, a nie rozumem i... okazało się, że tym razem się udało. Wystarczyło porządnie wpiąć niedziałający czujnik PDC, ABS/DSC i hamulec paliły się bo bezpiecznik się przepalił. Oddałem auto na lakierowanie i polerowanie reszty elementów. Z kolegą prawie 20 godzin spędziliśmy wymieniając uszczelki pod pokrywami zaworów. Ale teraz autko prezentuje się świetnie, fajnie jeździ i cieszy.
    Z ciekawostek - największy wolnossący seryjny silnik BMW - 6.0 V12 445KM i 600Nm. Pierwszy silnik BMW na bezpośrednim wtrysku.
    Rocznik 2003.
    Fotele, deska, tunel środkowy i boczki skóra. Podsufitka alcantara z drewnianymi rączkami.
    Tylna kanapa i przednie fotele regulowane elektrycznie i grzane. Z przodu masaż. Brak tylko wentylacji foteli, a szkoda.
    Te felgi to zima - 18". Na lato max 20" aby auto zachowało komfort. Planowany jest lift nawigacji na 2005+, może też zawory cut-out na wydechu, a potem jakiś wirus do silnika.

    Pozdrawiam serdecznie, życzę Wesołych Świąt i oby Wam też spełniły się motoryzacyjne marzenia w nowym roku.
    Audi S8 Talladega od MTM – "Ostatnio firma MTM zaprezentowała model Audi S8 Talladega. Niestety produkcja została ograniczona do zaledwie 25 egzemplarzy, ale zapewne jeśli ktoś pojawi się w recepcji z odpowiednią gotówką, z pewnością dostanie bardzo podobny model. Cena? Warto ją zdradzić na początku - dokładnie 189 708 euro.

W zamian za taką sumę klient otrzyma zmodyfikowany silnik 4.0 V8. Ale jak zmodyfikowany! Podwójnie doładowana jednostka generuje zamiast 520 aż 760 KM, natomiast moment obrotowy poszybował z poziomu 650 Nm aż do 945 Nm. Dzięki takim operacjom Audi S8 Talladega przyspiesza od 0 do 100 km/h w czasie 3,5 sekundy, zaś prędkość maksymalna to 325 km/h.

Oprócz mocnego zastrzyku energii, Audi S8 Talladega dostanie również zmiany wizualne. Największą rolę odgrywają oczywiście 21-calowe felgi Bimoto z oponami Michelin Pilot Super Sport w rozmiarze 295/30. Oprócz tego mamy subtelne dodatki aerodynamiczne oraz liczne modyfikacje we wnętrzu. A jak Wam podoba się taka modyfikacja luksusowo-sportowej limuzyny?"
    "Ostatnio firma MTM zaprezentowała model Audi S8 Talladega. Niestety produkcja została ograniczona do zaledwie 25 egzemplarzy, ale zapewne jeśli ktoś pojawi się w recepcji z odpowiednią gotówką, z pewnością dostanie bardzo podobny model. Cena? Warto ją zdradzić na początku - dokładnie 189 708 euro.

    W zamian za taką sumę klient otrzyma zmodyfikowany silnik 4.0 V8. Ale jak zmodyfikowany! Podwójnie doładowana jednostka generuje zamiast 520 aż 760 KM, natomiast moment obrotowy poszybował z poziomu 650 Nm aż do 945 Nm. Dzięki takim operacjom Audi S8 Talladega przyspiesza od 0 do 100 km/h w czasie 3,5 sekundy, zaś prędkość maksymalna to 325 km/h.

    Oprócz mocnego zastrzyku energii, Audi S8 Talladega dostanie również zmiany wizualne. Największą rolę odgrywają oczywiście 21-calowe felgi Bimoto z oponami Michelin Pilot Super Sport w rozmiarze 295/30. Oprócz tego mamy subtelne dodatki aerodynamiczne oraz liczne modyfikacje we wnętrzu. A jak Wam podoba się taka modyfikacja luksusowo-sportowej limuzyny?"
    26 listopada 2014, 19:17 przez Czary (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Źródło:

    autocentrum.pl

    Pagani Zonda - niekończąca się opowieść – Oto nowa Zonda 760 Roadster.
    Oto nowa Zonda 760 Roadster.
    7 października 2014, 17:07 przez Italianiec (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (1)
    Polska największym rynkiem Mercedesa G 63 AMG 6x6 w Europie – Polska jest jak dotychczas największym rynkiem pod względem sprzedaży modelu G 63 AMG 6x6 w Europie – do końca lipca ten ekstremalny pikap wyceniony na niemal 2 mln zł znalazł nad Wisłą aż 7 nabywców.

G 63 AMG 6x6 to terenowe monstrum o dwóch twarzach – niezrównane własności terenowe (46 cm prześwitu i głębokość brodzenia 1 m) łączy z wyrafinowanym komfortem oraz osiągami 5,5-litrowego silnika V8 biturbo o mocy 544 KM i momencie obrotowym sięgającym 760 Nm. Dzięki potężnemu silnikowi auto ważące 3,85 tony przyspiesza do 100 km/h w czasie ok. 8 sekund. Prędkość maksymalna została elektronicznie ograniczona do 160 km/h.
    Polska jest jak dotychczas największym rynkiem pod względem sprzedaży modelu G 63 AMG 6x6 w Europie – do końca lipca ten ekstremalny pikap wyceniony na niemal 2 mln zł znalazł nad Wisłą aż 7 nabywców.

    G 63 AMG 6x6 to terenowe monstrum o dwóch twarzach – niezrównane własności terenowe (46 cm prześwitu i głębokość brodzenia 1 m) łączy z wyrafinowanym komfortem oraz osiągami 5,5-litrowego silnika V8 biturbo o mocy 544 KM i momencie obrotowym sięgającym 760 Nm. Dzięki potężnemu silnikowi auto ważące 3,85 tony przyspiesza do 100 km/h w czasie ok. 8 sekund. Prędkość maksymalna została elektronicznie ograniczona do 160 km/h.
    Koniec z kręceniem liczników? Oficjalna strona z historią pojazdów – Stan licznika, ubezpieczenie OC, aktualne badanie techniczne, szczegółowe parametry, liczba właścicieli, informacje o kradzieży. Wszystko to sprawdzimy od dzisiaj za darmo na stronie historiapojazdu.gov.pl.

Dane na temat przebiegu zbierane są od początku tego roku i będą zapisywane przy okazji wszystkich kolejnych badań technicznych. Budowa strony pochłonęła 760 tys zł, ale korzystanie z niej będzie całkowicie darmowe.
    Stan licznika, ubezpieczenie OC, aktualne badanie techniczne, szczegółowe parametry, liczba właścicieli, informacje o kradzieży. Wszystko to sprawdzimy od dzisiaj za darmo na stronie historiapojazdu.gov.pl.

    Dane na temat przebiegu zbierane są od początku tego roku i będą zapisywane przy okazji wszystkich kolejnych badań technicznych. Budowa strony pochłonęła 760 tys zł, ale korzystanie z niej będzie całkowicie darmowe.