Szukaj
Znalazłem 873 takie materiały
20.03.2024 Gdańsk
20.03.2024 około godz. 17:00 Koło
Nikt się nie przyznał do prowadzania pojazdu.
Zniecierpliwiony ojczulek w samochodzie Opel Zafira CNA XXXX, zaczyna jechać po obszarze wyłączonym z ruchu przed rondem, przez co ostrzegłem go klaksonem, że osoby przed nim prawidłowo zmieniają pas na lewy i sygnalizują to kierunkowskazem.
Najwidoczniej coś się wtedy w nim odpaliło, bo jak to tak można trąbić na króla szos.
Na rondzie oczywiście pojechał prosto, ale z włączonym lewym kierunkowskazem.
Chwilę później po zjechaniu z ronda dogania mnie, najeżdża mi na zderzak i zaczyna trąbić.
Następnie zrównuje się ze mną na dwupasmowej drodze i gestami wymachuje jakieś rzeczy, pokazując mi żebym zjechał gdzieś na bok. Próbował również zepchnąć mnie z drogi.
Przez stres niestety przegapiłem swój zjazd i musiałem zawrócić na skrzyżowaniu.
Oczywiście gościu cały czas jechał za mną - widać, że z przodu po stronie pasażera siedzi małe dziecko na foteliku. Po nawrotce, gościu postanowił zajechać mi drogę i wymusić pierwszeństwo przed światłami. Następnie, cały czas jechał za mną i przeciął mi drogę na rondzie, przez co musiałem szybko i mocno odbić kierownicą, żeby go nie zahaczyć, a następnie doprowadził do zatrzymania ruchu na rondzie. Chwilę później chyba mu się przypomniało, że on przecież jedzie z dziećmi i już za mną nie pojechał na zjeździe.
Oprócz niego w aucie była najprawdopodobniej trójka dzieci - jedno z przodu, dwa z tyłu. Współczuję dzieciakom takiego mądrego ojca....Tacy ludzie nie powinni jeździć po ulicy, szczególnie wożąc ze sobą swoje potomstwo - no chyba, że dzieci nie były jego, to jeszcze gorzej.
Dodam, że zgłosiłem sytuację na 112, ale Pani powiedziała, że jak już go zgubiłem to oni nie mogą wysłać patrolu, mimo, że podałem im dokładnie miejsce, w którym go ostatni raz widziałem. Nie była w stanie mi powiedzieć, gdzie to nagranie wysłać, najlepiej żeby iść z tym na komisariat."
Aktualizacja :
"Wczoraj, tj. 26.02 zgłosiłem agresora na skrzynkę e-mail „stop agresji drogowej” w Bydgoszczy. Dostałem dzisiaj potwierdzenie, że sprawa została przekazana do KP Koronowo
13.02.2024 DK10/DK80 Bydgoszcz
"Chciałbym przesłać wyczyny furiata drogowego, który w zemście za to, że nie zdążył się wcisnąć z pasa włączającego przede mnie, robił wiele, by spowodować wypadek. Zaznaczę że jechałem samochodem dostawczym Ford Transit. Na samochodzie miałem paletę ładunku... W wyniku zmuszania mnie do hamowania, wiele paczek mi się niestety rozwaliło.
20 kwietnia około godziny 8:45. Ruszałem za innymi autami ze świateł skręcając w lewo z ul. Przyczółkowej od strony Konstancina (przy sklepie BRICOMAN) na S2, czyli południową obwodnicę W-wy w kierunku tunelu w stronę Łodzi. Rozpędzałem się prawym pasem za srebrnym VW, który bez problemu wjechał wcześniej przede mnie mając swobodnie miejsce. Ja z racji ciężaru, nie jestem w stanie tak szybko przyspieszać. Z pasa włączającego jeszcze chciał koniecznie wepchnąć się VW... Zaczął w pewnym momencie na mnie trąbić, więc lekko przyhamowałem, ale nie było już miejsca. Oczekiwał chyba, że zahamuje i go wpuszczę. I od tego się zaczęło. Nie było z mojej strony złośliwości, bo patrzyłem przed siebie a nie w lusterko wsteczne. Wyskoczył nagle. Jechałem dalej, zmieniłem pas na lewy i bandyta drogowy zaczął swoje manewry. Wjechał przede mnie i zaczął wielokrotnie mocno dohamowywać. Widząc, co się święci, robiłem co mogłem, żeby zrobić dystans, ALE za mną też były samochody, które mogły uderzyć we mnie. W 15 sekundzie widać, jak odskoczyłem, żeby uniknąć uderzenia. Całe szczęście że na środkowym pasie nie było nikogo, ale jadące za mną samochody zaczęły mrugać światłami. Zjechałem na środkowy pas przed tunelem, mając nadzieję, że bandyta odjedzie (prowadził jakiś młody mężczyzna około 25 lat z pasażerem)Ale nie odpuszczał i nadal atakował. Skorzystałem więc z okazji, że jechał żółty, dostawczy Mercedes. Postanowiłem się do niego „przykleić”, żeby VW nie miał możliwości znowu wjechać przede mnie. Jechałem za nim do tunelu (ucięliśmy tę część nagrania, bo już w tunelu jechał obok nas i robił nam zdjęcia telefonem). Uśmiechnęliśmy się i pomachaliśmy ładnie : ) Mieliśmy nadzieję, że ten człowiek odpuści, bo jechałem z synem. Ale w pewnym momencie przyspieszył i w 26 sekundzie znowu próbował nas zepchnąć, po czym pojechał dalej przed żółtego Mercedesa. Jechaliśmy tak jakiś czas, mając nadzieję, że pojechał. Zmieniliśmy pas na prawy pod koniec tunelu, ale bandyta czekał na nas, co widać w 35 sekundzie. Znowu zajechał nam drogę. Nie dawaliśmy żadnych sygnałów, nie świeciliśmy światłami, żeby go nie prowokować. W końcu kawałek dalej jak był korek z powodu wypadku ja zwolniłem, a on pojechał w prawo. Jak to zrobił, widać na filmie. Nie mnie oceniać wyczyny takich ludzi, ale gdyby to ode mnie zależało, odebrałbym mu prawo jazdy. Tacy ludzie nie powinni wsiadać za kierownice. A nie powiem – czuł się bardzo pewnie. Gdyby nie duży ruch i miejsce, to kto wie – mógłby nas zatrzymać i w gorszy sposób wyładować swoje frustracje."
"Przesłałem ten film na Policję już sporo czasu temu.
Byłem wzywany chwilę później na zeznania. Powiedziano mi, że nie będą nakładać mandatu tylko od razu skierują sprawę do sądu. Jest ciekaw, czy faktycznie sprawa tam trafiła, bo jest kompletna cisza w tej sprawie."
20.04.2023 Droga S2 - obwodnica Warszawy
Do zdarzenia doszło po godzinie 20 na ul. Lubelskiego Lipca 80 w Lublinie. Funkcjonariusz Straży Miejskiej wracając ze służby, zwrócił uwagę na Opla, który zatrzymał się przed nim na światłach. W jednej z opon nie było powietrza, dlatego postanowił zwrócić uwagę kierującemu, że uszkodzi sobie felgę. To nie spodobało się pasażerce Opla ,która jako pierwsza wyszła z samochodu i zaczęła uderzać mężczyznę po całym ciele. Po chwili dołączył do niej 28 letni kierujący. Kiedy Strażnik Miejski zorientował się, że kierujący wraz z pasażerką pojazdu mogą być nietrzeźwi, chciał uniemożliwić im dalszą jazdę, co spowodowało, że para stała się jeszcze bardziej agresywna. Całą sytuację widział przejeżdzający obok mężczyzna, który zatrzymał się i wezwał patrol policji. Okazało się, że 28 letni kierujący Oplem miał blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie. Agresywna para została zatrzymana i osadzona w policyjnym areszcie. Pobity strażnik z obrażeniami ciała trafił do szpitala, gdzie została udzielona mu pomoc medyczna. 26 latka oprócz udziału w pobiciu, odpowie również za grożby karalne, naruszenie nietykalności oraz znieważenie policjanta, który przyjechał na miejsce zdarzenia. Odpowie również za wywieranie wpływu na podejmowane przez mundurowych czynności. Z kolei 28 letni kierujący pojazdem, odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz pobicie. Mężczyzna wraz z kobietą są znani funkcjonariuszom. Byli notowani za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.
Źródło: KMP Lublin
20.02.2024 Pabianice
20.02.2024 Słupsk
wideo: KPP Garwolin