Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
  • Szukaj


     

    Znalazłem 8 takich materiałów
    W dniach 16-30 czerwca na warszawskich Bulwarach Wiślanych mogliśmy obserwować część kolekcji BMW Art Cars. Na wystawę przybyły cztery pojazdy - BMW 320i z 1977 roku, BMW M3 z 1992 roku, BMW Z1 i BMW M1 z 1979 roku.
    18 lipca 2021, 21:01 przez paliwozercy (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Źródło:

    PALIWOŻERCY

    Critérium du Québec – Rajd Kanady w latach 1977-1979
    Rajd Kanady w latach 1977-1979
    5 grudnia 2014, 15:11 przez slivex (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (3)
    Lamborghini Urraco – Jak to bywa w sportowych markach, każdy nowy samochód jest w czymś pierwszy. Tym razem Lamborghini zostało zmuszone przez kryzys do skonstruowania samochód z mniejszym silnikiem w bardziej przystepnej cenie. Auto zaprezentowano w 1970 roku na Salonie w Turynie i za siedzeniami, po raz pierwszy w historii Lamborghini , został umieszczony śilnik V8 o pojemności 2,5l ( 2463 cm³) i uzyskiwał 220 KM. Był produkowany do 1979 roku i z taśmy produkcyjnej wyjechało 795 sztuk.
 
Były dostępne 4 wersje:
Urraco P 250, dostępna na początku, silnik i moc już napisałem, rozpędzala się do 240 km/h

Urraco P300: powstała ponieważ właściciele wersji P250 nie byli zadowoleni z osiągów, 220 koni mechanicznych zostały uznane za niewystarczające ( i też trzeba było dorównać konkurencji). W 1974 zwiększono pojemność silnika do 3 litrów i uzyskano 265KM.

Urraco P200: tylko dla włoskiego rynku ( bo opłaty za samochód który miał więcej niż 2l pojemności były znacząco droższe). Został zaprezentowany razem z P300 a w 1977 został wycofany z rynku. Pojemność została zmniejszona do 1994 cm³ i moc spadła do 182 KM. Wyprodukowano 66 (albo 68) sztuk.

Urraco P111: a rynek amerykański, silnik 2,5l z P250 ale moc zmniejszono do 180 KM. Z zewnątrz się rózniła bo miala specjalne zderzaki.
 Jak zrobilem jakiś bład ortograficzny to napiszcie w komentarzach to poprawię
    Jak to bywa w sportowych markach, każdy nowy samochód jest w czymś pierwszy. Tym razem Lamborghini zostało zmuszone przez kryzys do skonstruowania samochód z mniejszym silnikiem w bardziej przystepnej cenie. Auto zaprezentowano w 1970 roku na Salonie w Turynie i za siedzeniami, po raz pierwszy w historii Lamborghini , został umieszczony śilnik V8 o pojemności 2,5l ( 2463 cm³) i uzyskiwał 220 KM. Był produkowany do 1979 roku i z taśmy produkcyjnej wyjechało 795 sztuk.

    Były dostępne 4 wersje:
    Urraco P 250, dostępna na początku, silnik i moc już napisałem, rozpędzala się do 240 km/h

    Urraco P300: powstała ponieważ właściciele wersji P250 nie byli zadowoleni z osiągów, 220 koni mechanicznych zostały uznane za niewystarczające ( i też trzeba było dorównać konkurencji). W 1974 zwiększono pojemność silnika do 3 litrów i uzyskano 265KM.

    Urraco P200: tylko dla włoskiego rynku ( bo opłaty za samochód który miał więcej niż 2l pojemności były znacząco droższe). Został zaprezentowany razem z P300 a w 1977 został wycofany z rynku. Pojemność została zmniejszona do 1994 cm³ i moc spadła do 182 KM. Wyprodukowano 66 (albo 68) sztuk.

    Urraco P111: a rynek amerykański, silnik 2,5l z P250 ale moc zmniejszono do 180 KM. Z zewnątrz się rózniła bo miala specjalne zderzaki.
    Jak zrobilem jakiś bład ortograficzny to napiszcie w komentarzach to poprawię
    25 stycznia 2014, 15:53 przez Italianiec (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (1)
    Źródło:

    pierwsze 2 zdjęcia własne, trzecie z NetCarShow

    100 LAT – ndrzej Jaroszewicz - Rajdowa Legenda, dwukrotny Wicemistrz Europy, twórca i wieloletni dyrektor działu sportu w OBRSO obchodzi dziś 67 urodziny. Bez wątpienia to jedna z najbardziej kontrowersyjnych i barwnych postaci, którą zwykło się nazywać „Czerwony Książe”. Legendy i mity, które krążyły na Jego temat, przeszły dziś do historii, dlatego w ostatnim czasie w prasie kolorowej ukazały się serie artykułów pt. „Pierwszy playboy PRL-u”.
Andrzej Jaroszewicz to jeden z najbardziej utytułowanych Polskich kierowców rajdowych. W 1974 roku został szefem OBR FSO i jednocześnie pierwszym kierowcą zespołu fabrycznego FSO. Był w fabrycznej ekipie podczas bicia długodystansowego rekordu świata Polskim Fiatem 125p na pod wrocławskiej autostradzie. Osobiście przekroczył dystans 50 000 km. Jako kierowca rajdowy początkowo startował za kierownicą Fiata 125p i pierwsze sukcesy odnosił w imprezach krajowych. Wkrótce potem pierwsze starty za graniczą również zakończone sukcesem, Rajd Acropolis - wygrana klasa 1 i wysoka 12 pozycja w klasyfikacji generalnej. W 1975 roku mając do dyspozycji dwa Fiaty 124 Abarth CSA, zdobył drugie miejsce w rajdowych Mistrzostwach Europy. Wraz z rezygnacją Fiata ze startów modelem 124 Abarth, zapadła decyzja o startach najnowszą Lancią Stratos. W 1976 roku Andrzej Jaroszewicz za kierownicą Stratosa powtórzył sukces po raz drugi zdobywając Wicemistrzostwo Europy. W 1977 roku na podstawie uszkodzonej na Rajdzie Polskim Lancii Startos powstał nowatorski projekt Polonez 2500 Racing (tzw. Stratopolonez), według autorstwa i pod kierownictwem prac Andrzeja Jaroszewicza. W kolejnych latach Jaroszewicz okazjonalnie startował w wyścigach torowych oraz w rajdach, za kierownicą Fiata 125p oraz FSO Polonez 2000, w tym Grupy IV - Wolf Racing, najbardziej zaawansowanej technologicznie wersji projektu OBRSO.

Andrzej Jaroszewicz był niezwykle utalentowanym i szybkim kierowcą, osiągającym dobre wyniki. Startując za granicą nawiązywał międzynarodowe znajomości. Poznał Waltera Wolfa, Hermanna Tilkego oraz Berniego Ecclestone’a. Swoje działania podporządkował staraniom oto, aby w Polsce odbywały się wyścigi Formuły 1. Po uzyskaniu oficjalnie wydanej przez FISA super licencji F1, w czerwcu w 1979 roku, wykonał siedem testowych okrążeń na Torze Poznań, bolidem Wolf Racing WR1. Tym samym Andrzej Jaroszewicz był pierwszym polskim kierowcą, który jeździł samochodem Formuły 1.
    Ndrzej Jaroszewicz - Rajdowa Legenda, dwukrotny Wicemistrz Europy, twórca i wieloletni dyrektor działu sportu w OBRSO obchodzi dziś 67 urodziny. Bez wątpienia to jedna z najbardziej kontrowersyjnych i barwnych postaci, którą zwykło się nazywać „Czerwony Książe”. Legendy i mity, które krążyły na Jego temat, przeszły dziś do historii, dlatego w ostatnim czasie w prasie kolorowej ukazały się serie artykułów pt. „Pierwszy playboy PRL-u”.
    Andrzej Jaroszewicz to jeden z najbardziej utytułowanych Polskich kierowców rajdowych. W 1974 roku został szefem OBR FSO i jednocześnie pierwszym kierowcą zespołu fabrycznego FSO. Był w fabrycznej ekipie podczas bicia długodystansowego rekordu świata Polskim Fiatem 125p na pod wrocławskiej autostradzie. Osobiście przekroczył dystans 50 000 km. Jako kierowca rajdowy początkowo startował za kierownicą Fiata 125p i pierwsze sukcesy odnosił w imprezach krajowych. Wkrótce potem pierwsze starty za graniczą również zakończone sukcesem, Rajd Acropolis - wygrana klasa 1 i wysoka 12 pozycja w klasyfikacji generalnej. W 1975 roku mając do dyspozycji dwa Fiaty 124 Abarth CSA, zdobył drugie miejsce w rajdowych Mistrzostwach Europy. Wraz z rezygnacją Fiata ze startów modelem 124 Abarth, zapadła decyzja o startach najnowszą Lancią Stratos. W 1976 roku Andrzej Jaroszewicz za kierownicą Stratosa powtórzył sukces po raz drugi zdobywając Wicemistrzostwo Europy. W 1977 roku na podstawie uszkodzonej na Rajdzie Polskim Lancii Startos powstał nowatorski projekt Polonez 2500 Racing (tzw. Stratopolonez), według autorstwa i pod kierownictwem prac Andrzeja Jaroszewicza. W kolejnych latach Jaroszewicz okazjonalnie startował w wyścigach torowych oraz w rajdach, za kierownicą Fiata 125p oraz FSO Polonez 2000, w tym Grupy IV - Wolf Racing, najbardziej zaawansowanej technologicznie wersji projektu OBRSO.

    Andrzej Jaroszewicz był niezwykle utalentowanym i szybkim kierowcą, osiągającym dobre wyniki. Startując za granicą nawiązywał międzynarodowe znajomości. Poznał Waltera Wolfa, Hermanna Tilkego oraz Berniego Ecclestone’a. Swoje działania podporządkował staraniom oto, aby w Polsce odbywały się wyścigi Formuły 1. Po uzyskaniu oficjalnie wydanej przez FISA super licencji F1, w czerwcu w 1979 roku, wykonał siedem testowych okrążeń na Torze Poznań, bolidem Wolf Racing WR1. Tym samym Andrzej Jaroszewicz był pierwszym polskim kierowcą, który jeździł samochodem Formuły 1.
    10 października 2013, 16:19 przez patryko (PW) | Do ulubionych | Skomentuj (1)
    Pontiac Firebird Trans Am – Pierwszy Firebird pojawił się w 1967 roku, pięć miesięcy po premierze konkurencyjnego Camaro. W swoich najlepszych czasach sprzedawano rocznie ponad 150 000 egzemplarzy tego modelu. Pod koniec lat 90-tych ta liczba wynosiła już tylko 35 000 sztuk. W sierpniu 2002 roku, po 35 latach zakończono produkcję Firebirda. Nam do gustu przypadła szczególnie druga generacja modelu produkowanego w latach 1977 - 1979. To model z dwoma kwadratowymi reflektorami. Szczególnie atrakcyjne są wersje Trans Am. Np. wersji z 7,5 litrowym silnikiem z 1975 roku wyprodukowano zaledwie w liczbie 110 egzemplarzy.
    Pierwszy Firebird pojawił się w 1967 roku, pięć miesięcy po premierze konkurencyjnego Camaro. W swoich najlepszych czasach sprzedawano rocznie ponad 150 000 egzemplarzy tego modelu. Pod koniec lat 90-tych ta liczba wynosiła już tylko 35 000 sztuk. W sierpniu 2002 roku, po 35 latach zakończono produkcję Firebirda. Nam do gustu przypadła szczególnie druga generacja modelu produkowanego w latach 1977 - 1979. To model z dwoma kwadratowymi reflektorami. Szczególnie atrakcyjne są wersje Trans Am. Np. wersji z 7,5 litrowym silnikiem z 1975 roku wyprodukowano zaledwie w liczbie 110 egzemplarzy.
    22 czerwca 2013, 13:18 przez arekschab (PW) | Do ulubionych | Skomentuj
    Mitsubishi Lancer 1600 GSR – Dziadunio Lancer z pierwszej generacji (początek lat 70). Silnik 1.6L 110KM, napęd na tył, masa 825 kg. Wersja rajdowa dobrze sprawowała się podczas najcięższych rajdów, głównie tych w Afryce: 
Safari Rally - zwycięstwo w 1974 i 1976 r. Rallye Bandama Côte d'Ivoire - zwycięstwo w 1977 r. International Safari du Zaire - zwycięstwo w 1979 r.
    Dziadunio Lancer z pierwszej generacji (początek lat 70). Silnik 1.6L 110KM, napęd na tył, masa 825 kg. Wersja rajdowa dobrze sprawowała się podczas najcięższych rajdów, głównie tych w Afryce:
    Safari Rally - zwycięstwo w 1974 i 1976 r. Rallye Bandama Côte d'Ivoire - zwycięstwo w 1977 r. International Safari du Zaire - zwycięstwo w 1979 r.
    24 marca 2013, 20:08 przez staryjaponiec (PW) | Do ulubionych | Skomentuj

    1