Ogień z wydechu BMW M3 to żadna nowość, pod warunkiem, że nie jest to objaw pożaru silnika. W trakcie czwartkowej sesji Touristfahrten na torze Nurburgring, zielone E90 ścigając się z bandą Porsche w pewnym momencie zostawiło smugę dymu za sobą, po czym kierowca od razu zjechał na pobocze toru. Na żółtą flagę trzeba było jeszcze chwilę poczekać przez co Bimmer stworzył małe zamieszanie na torze. Z M3 wyciekły płyny, przez co Honda S2000 wpadła w poślizg i zaliczyła bliskie spotkanie z bandą, a chwilę później motocyklista złożył się jak scyzoryk. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Komentarze