A czy Ty masz sprawdzonego mechanika?
Zaczęło się niewinnie, pewnego dnia hamulce w aucie brata zaczęły bardzo "hałasować". Wyraźnie było słychać piłowanie blachy o blachę. Szybka diagnoza (nie moja) - okładzina odpadła od klocka.
Jakie było moje zdziwienie, kiedy po ściągnięciu tarczy i wypadnięciu klocków (trzymają się dość luźno) okazało się, że oba klocki mają jeszcze okładziny ścierne. Przez chwilę patrzyłem na klocki i zastanawiałem się o co chodzi.
Wtedy je obróciłem i wszystko stało się jasne. "Mechanik" założył klocek na drugą stronę tj. blachą do tarczy.
A teraz najśmieszniejsze - każdy zadaje sobie pytanie, czy wcześniej nie było tego słychać, bo przecież to niemożliwe, żeby jeździć z takim czymś i tego nie dostrzec.
Auto zrobiło na tak założonych klockach jakieś 2-3 tys. km.
Czemu więc nie było ich słychać? Nowe klocki poza twardą blachą mocującą oraz okładziną ścierną mają dodatkową blachę z miękkiej stali. Przez krótki okres zwłaszcza, gdy klocki zamontowane są z tyłu (gdzie jest mniejsza siła hamowania), taki zestaw może działać "poprawnie" nie dając o sobie znać. Dopiero po starciu cienkiej blachy zaczyna być głośno.
Komentarze