Reklama
Jak się okazuje sytuacja, która spotkała tego konkretnego właściciela Bimmera miała znacznie głębszy motyw niż tylko stworzenie niecodziennej aranżacji wnętrza dedykowanej maniakom samochodów.
W ostatnim czasie nad Florydą przeszedł Huragan Matthew. Prędkość wiatru dochodziła do nawet 200 km/godz. Zarządzono ewakuację prawie dwóch milionów mieszkańców północnej części stanu.
Chcąc uchronić ukochaną maszynę przed skutkami tropikalnego cyklonu nasz bohater o imieniu Randy postanowił zaadaptować salon na tymczasowy garaż i przeczekać huragan.
Samochód przez kilka dni dotrzymywał towarzystwa swojemu właścicielowi przy wszystkich codziennych rutynach, aby ostatecznie mógł wrócić na podjazd.
Reklama
Komentarze